RIMMEL – OH MY GLOSS! LIP OIL NAWILŻAJĄCY OLEJEK DO UST

 Hej!

Jesień już na dobre zagościła za naszymi oknami. Dlatego warto o siebie zadbać. I dziś chciałabym Wam zrecenzować świetny produkt do ust, który nie tylko sprawi, że będą one pięknie się prezentowały, ale również zaopiekuje się nimi. A teraz jesienią jest to bardzo ważne. O nasze usta również powinniśmy solidnie zadbać. I z pomoca przychodzi olejek Oh my gloss od Rimmel. Znalazłam go w pudełky Pure Beauty!

Piękne opakowanie, śliczny kolor olejku w środku, no mocno skusiły mnie do testów. I powiem Wam szczerze, że ich nie żałuję! Świetnie sprawdził mi się ten kosmetyk i ostatnio używam go nałogowo! Dlatego z przyjemnością zapraszam Was na dzisiejszą recenzję!

RIMMEL – OH MY GLOSS! LIP OIL

Opakowanie: Opakowanie RIMMEL – OH MY GLOSS! LIP OIL to klasyczna, elegancka buteleczka z przezroczystego plastiku, która sprawia wrażenie lekkiej i poręcznej. Pięknie prezentuje się olejek w środku. No samo opakowanie zachęca do korzystania. Aplikator w formie wygodnego aplikatora z gąbeczką pozwala na precyzyjne naniesienie produktu na usta. Aplikator jest dość spory i poręczny w użytkowaniu, co zdecydowanie działą na plus. Opakowanie jest kompaktowe, idealne do torebki, kieszeni, czy gdzie tylko macie ochotę je trzymać. Dzięki przeźroczystemu opakowaniu, łatwo możemy obserwować ilość produktu.

Konsystencja: Konsystencja olejku jest lekka, ale przyjemnie nawilżająca. Produkt nie jest zbyt tłusty, a mimo to świetnie pokrywa usta, pozostawiając je miękkie i nawilżone. To uczucie nawilżenia utrzymuje się przez kilka godzin, bez uczucia lepkiego czy klejącego filmu, który często zdarza się przy innych olejkach do ust. Dodatkowo, olejek nie jest zbyt ciężki, przez co idealnie nadaje się do codziennego stosowania, nawet na wyjście. Dlatego jeśli martwicie się o lepkość tego produktu, to nie musicie się o to bać!



Zapach: Zapach jest bardzo subtelny, delikatny, niemalże nie wyczuwalny. Jak już przytkniemy do niego nos, to wyczujemy odrobinę słodyczy. Akurat przy tego typu produktach, na zapachu mi nie zależy.

Działanie: RIMMEL – OH MY GLOSS! LIP OIL świetnie spełnia swoją funkcję nawilżania. Po kilku aplikacjach usta stają się wyraźnie gładsze, bardziej miękkie, a suche skórki znikają. Olejek dostarcza im nie tylko wilgoci, ale również lekkiego blasku, co poprawia ich wygląd i daje efekt pełniejszych ust. Bardzo ładnie prezentuje się ten olejek na ustach. Ślicznie je optycznie powiększa. Daje efekt mokrych ust, bez efektu lepkości. Wygląda znakomicie i ten efekt bardzo mi się podoba. Są różne kolory dostępne na rynku. Mój kolor jest bardzo neutralny co mi osobiście pasuje. Dzięki temu mogę śmiało używać go w pracy. Olejek jest bardzo trwały. Cieszę się, że nie tylko jest to kosmetyk do makijażu, ale również do pielęgnacji. Olejek ten odżywia, nawilża, wygładza nasze usta. Znajdziemy w składzie olej kokosowy, olej z nasion malin oraz olej z marakui. Mamy też witaminę E, która regeneruje i chroni usta. Same fajne składniki, które cieszę się, że się tu znalazły. warto też wspomnieć, że produkt jest produktem wegańskim. 


Co myślicie o takich olejkach?

------------

współpraca


Komentarze

Wybrane dla Ciebie

instagram @lexaandra

Copyright © Życiowa sałatka