Pure Beauty - FaceBoom, Skin Harmony

 Hej!

Witam się z Wami serdecznie, Mówiłam Wam, że przywołam tę wiosnę? No i mamy! Mam nadzieję, że i u Was takie piękne słoneczko. Rozpieszcza i mega cieszy! Dziś Chcę Was zaprosić na recenzję produktu, który znalazłam w pudełeczku Pure Beauty - With Love. I będzie to fajny kosmetyk, który można zastosować na wiele różnych sposobów. FaceBoom, Skin Harmony, Rozpieszczające serum olejkowe do twarzy. Zapraszam serdecznie na recenzję.

Jeżeli jeszcze nie widzieliście zawartości pudełka Pure Beauty With Love, to zachęcam, by nadrobić te zaległości. Pudełko było naprawdę ciekawe i ja jestem zachwycona kosmetykami, które tam się znalazły.  Dlatego wystarczy kliknąć TUTAJ, a przeniesiecie się do wpisu, na temat tamtego boxa!

Przejdźmy już do głównego bohatera dzisiejszego dnia:

FaceBoom, Skin Harmony, Rozpieszczające serum olejkowe do twarzy

Opakowanie: kosmetyk wyciągamy z kartonowego opakowania. Opakowanie piękne, przyciągające oko, ślicznie się prezentuje. Znajdziemy tu wszystkie potrzebne nam informację, z którymi warto zapoznać się przed stosowaniem. Z kartonika, wyciągamy piękne, wykonane z ciemnego szkła opakowanie o pojemności 15ml. Dzięki temu, że szkło jest przeźroczyste, łatwo jest nam kontrolować ilość zużytego produktu. Produkt jest bardzo wydajny, więc ta ilość starczy Wam na długo. Jeśli chodzi o aplikator, to mamy tu pompkę. Trzeba być dość z nią delikatnym, by nie wypadło nam zbyt dużo tego olejku. Łatwo jest to jednak wyczuć. Opakowanie szklane ma również piękną etykietkę, która jest identyczna jak nasz kartonik. Wszystko jest spójne i ładne.

Zapach: Bardzo mi się podoba. Kojarzy mi się z wiosną. Takie słodkie migdały, nutka wanilii. Zapach jest niesamowicie relaksujący, odprężający. Mogłabym nosić perfumy o takim zapachu. Jestem w tym zapachu zakochana i on bardzo kusił mnie do stosowania tego produktu.  Coś czuję, że ten zapach zostanie ze mną na dłużej w pamięci. No majstersztyk!

Konsystencja:  Serum, ma oleistą konsystencję, ale ona mega szybko się wchłania. Trochę niczym, te suche sera. Zostawia na skórze tylko taką jedwabistą, satynową powłoczkę, która pięknie otula. Serum jest dość rzadkie, dlatego warto po trochu go stosować.  Dlatego ja wolę dodawać go partiami. Można się do niej przyzwyczaić.

Działanie: Na pochwałę zasługuje fakt, że serum to, zostało stworzone z 98% składników pochodzenia naturalnego. Tak więc ma naprawdę fajny skład. Ja stosowałam to serum, jako "podkład" do masażu twarzy i jestem z niego zadowolona. Dzięki temu, że  konsystencja nie była mega tłusta, to masaż był przyjemny, a produkt nie zapchał mojej skóry.  Do masażu nada się idealnie i w takiej formie ja go stosuję i stosować będę. Naprawdę świetnie się sprawdza. Dodatkowo ten piękny zapach, będzie umilał cały proces. Dobrze się rozprowadza po skórze. Zauważyłam, że też dobrze skórę nawilża. Można śmiało po nim nie nałożyć kremu i rano skóra będzie pięknie nawilżona i delikatna w dotyku. Śmiało, można go nałożyć pod krem, by podwoić działanie nawilżające. Ja jestem bardzo zadowolona z tego produktu, staram się regularnie masować twarz i takie produkty wtedy sprawdzają się u mnie genialnie.

Dajcie znać, czy używacie takich olejków?

----------------

Współpraca Pure Beauty