Przetestowałam zestaw Mix Me Up marki FaceBoom - Wizaz.pl
Hej!
Czy wiecie, że Wizaz.pl skończył właśnie 22 lata? Wszystkiego najlepszego, a więc! Z tej okazji, zorganizował urodzinowe testowanie z marką FACEBOOM i mnie udało się przetestować najnowsza linie marki FaceBoom - Mix Me Up! Myślę, że ta linia kosmetyków bardzo Was zaciekawi, dlatego zapraszam serdecznie do dalszej części wpisu. To moje pierwsze spotkanie z tą marką, było zdecydowanie ciekawie!
W klubie recenzentki jest bardzo długo. Z chęcią dzielę się moją opinią na temat produktów, nie tylko tu na blogu czy Instagramie, ale też właśnie tam. Sama również jestem osobą, która często buszuje na Wizażu. Uważam, że to właśnie jest to miejsce, gdzie są szczere i trafne recenzje i to właśnie tam warto takich recenzji szukać w pierwszej kolejności. Z chęcią również zgłaszam się do akcji testerskich, organizowanych przez portal. Dzięki czemu mogę poznać nowe kosmetyki.
Tak jak i właśnie miałam przyjemność poznać linię kosmetyków Mix Me UP. Otrzymałam zestaw czterech kosmetyków, które dotarły do mnie zapakowane w eleganckie, białe kartoniki z różowymi akcentami. Pięknie się prezentowały nie tylko kartoniki, ale również i właściwe opakowania z nich wyciągnięte. Estetyka każdej etykiety przypadła mi do gustu. Prosta, ładna, elegancka i czytelna. Czego chcieć więcej. Przejdźmy więc do każdego produktu z osobna! Koniecznie zwróćcie uwagę na nazwy tych produktów, są genialne!
Warto również wspomnieć, że produkty te można ze sobą mieszać w zależności od naszych potrzeb, co jak dla mnie jest fantastyczną opcją! Myślę, że wiele osób będzie z takiej funkcjonalności zadowolona.
NAWILŻAJĄCY KREM (BAZA) NIEZŁY KOMBINATOR
Niezłego kombinatora otrzymujemy w szklanym słoiczku. Przed pierwszym użyciem należy ściągnąć sreberko. Po otwarciu tego sreberka, z opakowania wydobywa się naprawdę ładny, nieco słodki zapach, który od razu mnie oczarował. I zapach ten utrzymuje się na skórze, co jest bardzo przyjemne, szczególnie wieczorem. Zapach jak dla mnie TOP, mega mi się spodobał i zdecydowanie ma pozytywny wpływ na moją opinię. Jeśli chodzi o opakowanie, to ja lubię słoiczki. Są wygodne w użyciu, higieniczne, mnie bardzo pasuje. Kolejny atut to jego konsystencja. Niezwykle lekka, szybko wchłaniająca się, ale jednak treściwa. Po nałożeniu produktu na twarz zdecydowanie czujemy, że coś na nią zostało nałożone. Od razu czuć na skórze twarzy nawilżenie, odżywienie. Skóra stawała się gładka, miękka. Krem nie zostawia tłustej, klejącej warstwy, dzięki czemu śmiało można go stosować rano, pod makijaż. Krem ten możemy używać solo lub zmieszać go z dowolnym boosterem, Fajnie wszystko zostało opisane na stronie, więc łatwo możemy dobrać do siebie idealną kombinację. Ja chętnie mieszałam go z boosterem numer jeden, który sprawiał, że krem zdecydowanie nawilżał moją skórę. Super połączenie. I próbowałam ten kremik używać solo (zazwyczaj rano) i testowałam z boosterem. W tej drugiej opcji bardziej przypadł mi do gustu i różnica zdecydowanie odczuwalna. Skóra była mocniej nawilżona, ładnie rozświetlona i gładziutka.
Skoro więc już wspomniałam o Dynamicznym Trenerze, tak więc przejdźmy do niego w następnej kolejności. Serum to zostało zapakowane w bardzo poręczne, szklane opakowanie z pipetką. Lubie pipetki, pozwalają mi w łatwy sposób kontrolować ilość używanego produktu. Co w przypadku takiego boostera jest naprawdę fajne, szczególnie jeśli mieszamy go z kremem. Solo również przyjemnie się go używa i można aplikować od razu na twarz, dobierając do siebie odpowiednią ilość kropel. Również i ten produkt bardzo ładnie pachnie. Zapach ten jest jednak bardzo delikatny i ledwo wyczuwalny. Powiedziałabym, że subtelny. Konsystencja tego produktu jest bardzo wodnista, lejąca się, przeźroczysta. I jeśli o mnie chodzi, to jednak wolałabym, gdyby była nieco gęstszą. Zdecydowanie łatwiej byłoby ją wtedy kontrolować. Tak idealnie nadaje się do mieszania z kremem. Przy aplikowaniu jej solo na twarzy, trzeba szybko to serum rozprowadzać. Mimo swojej wodnistej konsystencji jest bardzo wydajny. Po użyciu produktu solo na twarzy zostawia lekko lepiącą się warstwę. Dlatego też zachęcam do używania go na noc. Przy używaniu na dzień, należy nieco uważać, może się nie polubić z niektórymi podkładami. Szybko się wchłania. Zdecydowanie nawilża i wygładza ładnie skórę. Daje jej taki ładny, zdrowy blask. Ja jednak preferuje ten produkt w duecie z maską lub kremem. Warto też wspomnieć, że aż 98% składników tego produktu jest pochodzenia naturalnego! Posiada też wegańską formułę.
NAWILŻAJĄCA MASECZKA (BAZA) DOŚWIADCZONA KREATORKA
Opakowanie maski to szklany przeźroczysty słoiczek. Łatwo z niego wydobędziemy odpowiednią ilość produktu. Łatwo też możemy kontrolować zużycie produkt. Warto jednak chronić ten produkt od promieni słonecznych. Zapach tego produktu jest przyjemny, ale nie jest mocno wyczuwalny. Szybko się gdzieś też gubi. Nieco słodki, ale delikatny i zrównoważony. Maska ta posiada naprawdę przyjemną, leciutką konsystencję. Ta jej lekkość, jest niezwykle przyjemna dla naszej skóry. Maskę tą nakładamy na skórę twarzy, szyi, omijamy okolice oczu. Po 10 minutach możemy ją zmyć. Nosi się ją na twarzy z przyjemnością. Jej niezwykle lekka konsystencja sprawia, że nie jest ona wyczuwalna na twarzy. Możemy więc robić to co lubimy, a maska będzie sobie działała na naszej twarzy. Możemy do niej dodać booster, który wzmocni jej działanie. I ja do tej maski stosowałam booster numer 3. Jak dla mnie idealne połączenie. Po 10-minutowym relaksie i zmyciu takiej mieszanki moja skóra była ładnie napięta, jędrna, gładka. Maska ta orzeźwia naszą skórę, wygładza ją i odżywia. Mega polecam!
KOLAGENOWE SERUM- BOOSTER 3 PRAWDZIWY FENOMEN
Elegancka, zgrabna, szklana buteleczka z funkcjonalną, dobrze działającą pipetką. Dzięki przeźroczystości opakowania z łatwością możemy kontrolować konsystencję produktu. Długa pipetka ułatwia zdecydowanie aplikacje. Szczególnie jeśli nakładamy produkt bezpośrednio na skórę. Sama jednak preferowałam dodawać go do maski z tej samej Lini. To, co jest dużym atutem tego produktu to jego skład. Aż 97% składników naturalnych. Konsystencja tego produktu przyjemnie zaskakuje. Jest odpowiednio gęsta. Jeśli chcemy używać tego boostera solo, to fajnie się go nakłada. Szybko się wchłania. Warstwa, którą zostawia, jest nieco klejąca, ale to uczucie jest bardzo delikatne i krótkotrwałe. Nie wiem, jak zachowałby się pod makijażem, raczej z tym bym uważała. Zapach bardzo ładny. Delikatny, subtelny, słodki, jak krem z tej serii. Serum to świetnie działa na naszą skórę. Ma działanie ujędrniające, odżywiające i rewitalizujące. Niweluje również pierwsze oznaki starzenia. Wygładza i napina skórę. Jestem zadowolona. Najbardziej lubię go stosować, dodając do maski.
Warto samemu wypróbować!
Cały zestaw prezentuje się świetnie i chciałabym go przetestować.
OdpowiedzUsuńCały zestaw prezentuje się świetnie i chciałabym go przetestować.
OdpowiedzUsuńIdealne na jesień, chętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nigdy nie udało się dostać na żadne testowanie i sobie odpuściłam. Świetny zestaw kosmetyków. Chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś zadowolona z wyników testowania :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny zestaw ;)
OdpowiedzUsuńChyba to nie mój przedział wiekowy. A wizaz też znam i pisałam kiedyś dużo na forum.
OdpowiedzUsuńTe kosmetyki są zdecydowane dla mnie
OdpowiedzUsuńO ja chętnie sobie je wypróbuje
OdpowiedzUsuńDziękuję ci za recenzję zastanawiałam się nad kupnem ❤️
OdpowiedzUsuńWidziałam je chyba w Rossmannie ale nie miałam.
OdpowiedzUsuń