Jak ułatwić sobie sprzątanie?
Hej!
Czy macie tak samo jak ja? Czas jakby nagle przyśpieszył, ruszył do przodu, a my gonimy w tym życiu za wszystkim. Czy też brakuje Wam czasu na wszystko? Praca, obowiązki domowe, spędzenie czasu z rodziną, bliskimi, a gdzie tu znaleźć czas dla siebie? Może tak jak ja wiecznie szukacie rozwiązań, które pomogą w codziennych obowiązkach, tak by zyskać jak najwięcej czasu dla siebie? Dziś mam dla Was kilka trików, jak zyskać czas na sprzątaniu!
Porządek jest dla mnie bardzo ważny. Jeżeli panuje u mnie bałagan, chaos, to nie potrafię skupić się na innych rzeczach, które muszę zrobić. Tak już jest, że bierzemy na siebie wiele obowiązków i jednak ciężko je wszystkie wypełnić, kiedy oprócz nich czeka nas codzienność. Gotowanie, sprzątanie, pranie. Teraz kiedy jest ciepło na dworze, to jednak więcej czasu wolałoby się spędzić na świeżym powietrzu, a nie w domu, przy nużących obowiązkach. Jak więc wygospodarować czas dla siebie? Na zwykłe leniuchowanie, na domowe spa, na spacery, rowery, czytanie książek, czy oglądanie filmów? Trzeba znaleźć odpowiednie rozwiązania, nawyki, które pomogą nam zaoszczędzić czas. I dziś opowiem Wam, co się u mnie sprawdza!
- Odkładanie rzeczy na swoje miejsce.
Zawsze łapałam się na tym, że moje rzeczy leżały w losowych miejscach. Tam, gdzie aktualnie je używałam, tam je odkładałam i tyle. Potem przy cotygodniowym sprzątaniu, musiałam najpierw wszystkiemu znaleźć swoje miejsce, by móc zacząć na przykład ścierać kurze. Zmieniłam jednak swój nawyk, znalazłam moim rzeczom swoje miejsce i teraz na bieżąco je odkładam tam, gdzie leżeć powinny. I to rozwiązanie pomogło mi jeszcze w jednym aspekcie! Nagle przestałam tak gubić rzeczy. Wiem gdzie leżą klucze, gdzie moja biżuteria czy telefon. I nie tracę czasu rano, na ich poszukiwaniu. Dodatkowo tez unikam stresu, nie mam obaw, że przedmioty te zgubiłam. Ten nawyk to świetna sprawa.
2. Sprzątanie w kuchni na bieżąco.
Punk ten troszkę jest powiązany z punktem pierwszym, ale też nie do końca. W kuchni lubię mieć porządek w szczególności ( zaraz po łazience :D). Nie ma nic przyjemniejszego, niż rano wejść do czystej kuchni i zrobić sobie poranną kawę. Nie ma nic gorszego niż porozrzucane rzeczy na blacie kuchennym i stos garów do umycia, czy włożenia do zmywarki. Warto również zaplanować sobie posiłki na cały dzień, obserwując produkty w lodówce i daty przydatności. Dzięki temu też nie marnujemy jedzenia. To też pozwala mi na robienie różnorodnych posiłków, a nie czegoś na szybko z braku pomysłu. Po drugie, już na etapie zaczynania gotowania, planuję sobie wszystko tak, by na bieżąco chować brudne rzeczy do zmywarki, myć noże, deski do krojenia i inne takie. Tak, aby po zjedzeniu pysznego obiadu, mieć jak najmniej do sprzątania w kuchni.
3. Gadżety ułatwiające sprzątanie
Na rynku istnieje ogrom gadżetów, które mają pomóc nam w sprzątaniu. Niektóre z nich są zupełnie zbędne, inne mają ceny z kosmosu i to jednak może mocno zniechęcić. Nie ma jednak co się poddawać, ponieważ łatwo w Internecie możemy znaleźć fajne sprzęty, w super cenach, które mega ułatwią nam sprzątanie. I mi ostatnio w ręce trafił zestaw do czyszczenia podłóg ze strony Fachura. I nagle polubiłam ich mycie! Kiedyś jak miałam tarabanić się z wiadrem, ściągać mopa, wyciskać w rękach i zakładać na kij, który nie chciał ze mną współpracować, to dostawałam białej gorączki. A teraz używam sobie świetnego mopa i mycie podłóg to sama przyjemność. Do mopa mam specjalny środek do pielęgnacji, który nie zostawia smug i osadów. Wlewam go do zbiorniczka, który zakładam na mopa. Naciskam guzik, wszystko ładnie pięknie się rozpyla, kilka przeciągnięć i podłoga czysta. Mop ma ruchomą głowicę, która pozwala dotrzeć w każde miejsce, bez męczenia się. Mycie podłóg stało się szybkie, proste i mega przyjemne. Jeżeli zastanawialiście się czy szare panele do mieszkania to dobry pomysł, ponieważ obawialiscie się o utrzymanie ich czystości, to z takim mopem nie ma z tym najmniejszego problemu! To sama przyjemność! Nigdy się tak nie jarałam z mopa, jak z tego Quick Step!
4. Mała ilość bibelotów
Mimo że lubię takie drobiazgi, to wiem, że potrafią one łapać kurz. Dlatego też wybieram rozważnie ich ilość i ustawienie. Tak by ułatwić sobie ściąganie kurzu. Nie muszę wtedy tracić czasu na ściąganie tego wszystkiego i układanie z powrotem. Wiadomo, całkowicie z tych ozdóbek nie zrezygnowałam, ale posiadam ich taką ilość, by wszystko zawsze szło mi sprawnie.
5. Dobre środki czystości
I tak jak już wspomniałam wyżej o płynie do podłóg, który nie zostawia smug i osadów, warto jest zainwestować, lub znaleźć dobre środki czyszczące. I czasami okazuje się, że one wcale nie muszą być drogie. Na przykład ja sama znalazłam w jednym ze sklepów świetny odłuszczacz za 6 zł, a mega mi ułatwia prace. Dzięki niemu nie muszę walczyć z szorowaniem piekarnika, czy kuchenki. Działa skutecznie, co przyśpiesza czas mojego sprzątania. Tak samo jak z płynem do łazienki, który pomaga usunąć kamień i nie zostawia smug. Warto próbować, szukać odpowiednich preparatów, a wtedy będziemy sprzątać szybciej i mniej się męcząc czy szorując. Ja też bardzo lubię magiczne gąbki, które w niektórych przypadkach sprawdzają się genialnie.
A wy jakie macie sposoby na zaoszczędzenie sobie czasu przy sprzataniu?
Bardzo lubię sprzątać, ale to są naprawdę cenne porady.
OdpowiedzUsuńMam wpojone odkładać rzeczy na swoje miejsce i sprzątać na bieżąco. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUczę męża odkładać wszystko na miejsce, ale strasznie opornie mu to idzie
OdpowiedzUsuńWitaj Olu po dłuższej przerwie. Wracam do blogowania, a dlaczego mnie nie było dowiesz się na moim blogu :). Najlepiej sprzątać na bieżąco. Ale różnie to bywa.
OdpowiedzUsuńJak bd miała kupę kasy zatrudnię Panią do sprzątania.
OdpowiedzUsuńNajlepszy sposób to gospodyni domowa ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne porady. Zainteresował mnie mop. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOdkładanie rzeczy na bieżąco na swoje miejsce wiele ułatwia. ;)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatne rady, niby takie oczywiste, a jednak nie do końca
OdpowiedzUsuńTaki zestaw do podłóg na pewno by mi się przydał :) Potrafię nieźle nabałaganić, ale Staram się od razu to sprzątnąć :D
OdpowiedzUsuńNiby proste, ale w moim przypadku punkt 4 problematyczny. Może nie tyle bibeloty, co przedmioty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Thanks for your advices, my dear. Best regards Jana
OdpowiedzUsuńZbędnych bibelotów bardzo nie lubię. Zdecydowanie mniej sprzątania i jest estetyka. :)
OdpowiedzUsuńJa wręcz nienawidzę bałaganu wokół siebie, więc z odkładaniem rzeczy na swoje miejsce nie mam problemu, to u mnie dzieje się instynktownie :)
OdpowiedzUsuńzofia-adam.blogspot.com
Ja mam niezrrowe podejście do sprzątania, lubię to robić, wycierać odkurzać, polerować - i to chyba nie jest normalne ;P
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis. Zapisuję sobie stronę w zakładkach, żeby móc w przyszłości do tego wrócić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu!^^
Ja ułatwiam sobie sprzątanie minimalizując liczbę bibelotów, staram się odkładać rzeczy na swoje miejsce, a kuchnię sprzątać na bieżąco. Dodatkowo nie gromadzę gór prania, rzeczy z pralki, rozwieszam od razu na wieszaki i tak suszę, później wystarczy te wieszaki przenieść do szafy :D
OdpowiedzUsuńTemat rzeka :)
OdpowiedzUsuństaram się codziennie sprzątać kwadrans, dzięki temu ograniczam wielkie porządki jednego dnia:)
OdpowiedzUsuńTo teraz niech ktoś mi podpowie, jak namówić przedszkolaka do odkładania rzeczy na miejsce :D
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńSame fajne rady, które warto wziąć sobie do serca :) Sprzątanie zazwyczaj nie jest pasją, chodź ja lubię takie małe codzienne porządki. Najbardziej lubię porządki w szafie, wśród ubrań :D Świetny wpis, bardzo inspirujący :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Ja z 30 metrów przeniosłam się na 116, do tego po budowie jest co sprzątać :p
OdpowiedzUsuńTeraz jest tyle gadżetów, ale mimo to sprzątania nie znoszę :)
OdpowiedzUsuńThanks for sharing.
OdpowiedzUsuńI invite you to visit my last post. Have a good week-end!
Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńI invite you to visit my last post. Have a good week-end!