Shy Deer - naturalny podkład pielęgnujący
Hejka!
Jak już pewnie wiecie, uwielbiam chwalić się Wam moimi perełkami kosmetycznymi. Uwielbiam szukać kosmetyków, które sprawdzają się najlepiej w "swoim fachu" i które mnie zachwycają całościowo. I zazwyczaj takie perełki znajduję na stronie Topestetic.pl. I tak samo było tym razem! Dzięki Topestetic miałam okazję poznać kolejną, świetną markę, która warta jest polecenia dalej. I dziś polecać Wam będę fajny podkład i ciekawe serum do twarzy. Zapraszam!
Teraz kilka faktów, które warto wspomnieć o firmie. Shy Deer to marka polska, która produkuje kosmetyki naturalne. Ich inspiracją jest las i natura. Mottem marki jest " Szukając bliskości natury". W ofercie znajdziecie produkty do twarzy i ciała. Marka ta dba o wyjątkowe, naturalne, certyfikowane składniki. Ich zawartość minimalna to 99%. Tak więc w tych kosmetykach znajdziecie samo dobro!
A więc przyjrzyjmy się bliżej, tym kosmetykom!
W pierwszej kolejności chciałabym pochwalić markę, za przepiękne, spójne opakowania. Zachęcam do zerknięcia na inne ich kosmetyki, ale te opakowania Was oczarują. Szklane opakowania i drewniane zakrętki. Piękne, estetyczne, czytelne etykiety. Wszystko jest tak spójne i świetnie zgrywa się z filozofią marki. Dla mnie bomba. Jeśli chodzi o aplikatory, to przy podkładzie mamy funkcjonalną, higieniczną pompkę, którą poprzez odpowiedni nacisk dozujemy sobie porcje produktu. Serum za to posiada pipetkę. Osobiście bardzo lubię sera, które są zaopatrzone w pipetki, od razu mogę zaaplikować produkt na twarz. Oba opakowania są po prostu ładne, higieniczne i funkcjonalne.
Natural Caring Foundation Light
Podkład ten występuje w trzech odcieniach. Jako typowy bladzioszek, skusiłam się na najjaśniejszą wersję. Wiecie jednak jaki jest zazwyczaj problem z jasnymi podkładami? Mają często różowe tony, które do mojej karnacji nie odpowiadają. Tu na całe moje szczęście, królują tony żółte. Tak więc z ogromną przyjemnością testowałam i nadal stosuje ten podkład na co dzień.
Podkład ma bardzo przyjemną, lekką konsystencję, która przypomina mi konsystencję odżywczych kremów. Produkt na twarz nakładam palcami i muszę przyznać, że jego formuła z ciepłem naszych dłoni ładnie się zgrywała. Podkład gładziutko sunie po skórze, pięknie się na niej układając. Bez żadnych smug i zacieków. Myślę, że fajnie też będzie się go nakładało zwilżoną gąbeczką. Jego konsystencja, aż kusi, by w taki sposób go też na skórę nakładać. Jak tylko w końcu będę pamiętała by kupić gąbeczkę ( a już sobie to zapisałam!) to przetestuje i dam Wam znać na moim Instagramie. Na twarzy prezentuje się naprawdę ładnie i przede wszystkim naturalnie. Tak więc każda fanka naturalnych wykończeń w makijażu będzie z tego kosmetyku zadowolona.
Bardzo podoba mi się efekt, w jaki podkład stapia się ze skórą, jak pięknie komponuje się z jej naturalnym kolorem, dzięki czemu wygląda naprawdę dobrze. Ma lekkie krycie, które możemy sobie zbudować dwoma lub trzema warstwami. Dzięki temu możemy dojść nawet do krycia średniego. Niestety, a raczej STETY w przypadku tego kosmetyku, nie otrzymamy pełnego krycia. Dlatego stety, ponieważ nie musimy obawiać się o efekt sztucznej, nienaturalnej maski na twarzy. Przynajmniej ja za tym efektem nie przepadam. Podkład ma świetny skład, znajdziemy w nim hydrolat z aloesu, łagodzący pantenol, kwas hialuronowy, skwalan z oliwy z oliwek. Przez co nasza skóra będzie odpowiednio nawilżana i odżywiona. Krzemionka zawarta w produkcie pozwala uzyskać delikatne, matowe wykończenie. Podkład wytrzymuje na twarzy około 8/9 godzin, ale to już będzie mocno zależne od waszej skóry.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tego podkładu i chętnie po niego sięgam. Daje właśnie taki naturalny efekt jaki lubię. Szczególnie latem będzie ekstra, ponieważ jest lekki i nie wyczuwalny na skórze!
Firming Serum
No i muszę jeszcze pochwalić jeden produkt Shy Deer, który warty jest komentarze. Jest to mega ciekawe serum, które przeznaczone jest nie tylko do twarzy, ale również możecie bezpiecznie stosować je na okolice oczu!
Serum posiada bardzo lekką, lejącą się konsystencję. Jest raczej przeźroczyste i zupełnie niewidoczne na skórze. Błyskawicznie się też w nią wpija, ale może to wynikać z tego, że moja skóra ostatnio mocno jest przesuszona. Produkt ten jest bardzo wydajny i nie trzeba używać dużej ilości produktu, aby nałożyć go na całą twarz i szyję z dekoltem. Należy jednak uważać przy aplikacji, bo jednak lejąca się formuła może nieco przeszkadzać. Trzeba jej się po prostu nauczyć. Ja po trochu, od razu pipetką nakładam serum na twarz i wcieram. I wtedy wszystko idzie szybko, sprawnie i do tego przyjemnie!
Serum śmiało możecie stosować do każdego typu skóry. Świetnie ją nawilży i odżywi. Bardzo fajnie działa również odżywczo na skórę i poprawia jej koloryt. Szczególnie docenią to osoby, które mają dość ziemistą cerę. Serum świetnie też łagodzi drobne stany zapalne, pomaga szybciej się im goić. Znajdziemy w nim cudowne składniki aktywne, które znajdziecie opisane na stronie. Śmiało zachęcam do kliknięcia tytuł. Serum jest tak delikatne dla skóry, że spokojnie, możecie nakładać je w okolicy oczu. To właśnie tam widać, jak te wszystkie pierwsze, drobne zmarszczki się napinają, a skóra wokół oczu, po miesięcznym, regularnym stosowaniu tego kosmetyku, wygląda znacznie lepiej!
Bardzo zaskoczył mnie fakt, że tak delikatna, lekka, wodnista konsystencja daje takie ekstra działanie. To kosmetyk, od którego można się uzależnić. Skóra po jego zastosowaniu jest przyjemnie gładka, mięciutka, można nałożyć na nią krem. Pięknie napina skórę. Myślę, że jego cena jest bardzo adekwatna do działania, jakie daje. Kosmetyk jest niesamowicie wydajny, więc dzięki temu bardziej się opłaca. Jeśli chodzi o zapach, to jest bardzo neutralny, delikatny i wyczuwalny jedynie, gdy podsuniemy nos do opakowania. Warty wypróbowania
Topestetic zawsze dokłada wszelkich starań, by jak najlepiej zadbać o klienta! Dlatego i tym razem otrzymałam fajne próbki, które chętnie sobie przetestuje. Otrzymałam również prezentową torebkę oraz prezent. Tym prezentem jest fajny, puszysty pędzelek, który jest przenośny! Niczym sztyft chowa się do środka i rozwija, nie tracąc na swojej puszystości. Często wyjeżdżam i takie rozwiązanie dla mnie jest świetną opcją! Pamiętajcie również, że za każde zamówienie zbieracie punkty, które możecie potem wymieniać za nagrody. Na stronie również czeka na was profesjonalna osoba, która pomoże i doradzi w wyborze kosmetyków. Korzystajcie, bo te wszystkie dobroci są dla Was!
Produkty wydają się warte uwagi🥰 zdjęcia produktów naprawdę na wysokim poziomie, ekstra !😊
OdpowiedzUsuńProdukty wydają się warte uwagi🥰 zdjęcia produktów naprawdę na wysokim poziomie, ekstra !😊
OdpowiedzUsuńOh what a lovely post! Thanks for sharing your thoughts on it :)
OdpowiedzUsuńPlease check out my latest post, too? I'd love to hear something from you! And maybe we can follow each other, too? :)
www.cielofernando.com
FACEBOOK | INSTAGRAM
Oh what a lovely post! Just made my day seeing the photos :)
OdpowiedzUsuńPlease check out my latest post, too? I'd love to hear something from you! And maybe we can follow each other, too? :)
www.cielofernando.com
FACEBOOK | INSTAGRAM
Lubię takie naturalne podkłady, które wyrównują koloryt :)
OdpowiedzUsuńVery useful tip, thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńI invite you to visit my last post. Have a nice day!
Fajne podkłady, aczkolwiek ja nie używam :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go kupiła.
OdpowiedzUsuńnaturalny skład to duży plus.
OdpowiedzUsuńSuper, że podkład się u Ciebie sprawdził i ma ładne krycie, nie powoduje efektu maski.
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty!
OdpowiedzUsuńhttps://toskaonline.blogspot.com/
I haven't known this brand. Both products look interesting.
OdpowiedzUsuńKisses
Nie miałam jeszcze nic z Shy Deer, chociaż słyszałam o tej marce. Ciekawa jestem, może mi się coś trafi z czasem. ;) A z Topestetic też jeszcze nie korzystałam, trzeba sie skusić. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy podkład, nie znam tej marki 😊
OdpowiedzUsuńpodkladu nie znam ale firme lubie
OdpowiedzUsuńNie znam marki, ale kosmetyki mnie zaciekawiły 😀
OdpowiedzUsuń