Samoopalająca mgiełka z aloesem, lukrecją i biała herbatą - czy to się u mnie sprawdziło? Topestetic.pl
Hej!
Nie pozwólmy, by lato tak sobie już odeszło. Jeśli w tych ostatnich tygodniach, nie złapaliście słoneczka, to nic straconego! Dziś przedstawię Wam świetny produkt, który pozwoli Wam bezpiecznie i ładnie się opalić! Bardzo się cieszę, że można znaleźć tak dobre samoopalające produkty, które nadadzą naszej skórze naturalny kolor. Tę dzisiejszą perełkę znajdziecie na stronie internetowejTopestetic.pl. Zapraszam na wpis!
Zacznijmy sobie dzisiejszy wpis klasycznie od przedstawienia produktu. Zobaczmy jak opisał nam go producent, a później skonfrontujemy to z moją opinią. Mgiełka od Vita Libeata - Self Tanning Mist to mgiełka samoopalająca z aloesem, lukrecją oraz białą herbatą. Posiada lekką konsystencję, nadaje skórze naturalny kolor opalenizny w kilka godzin. Dzięki zawartym w niej składnikom koi oraz odświeża skórę. Dodatkowo, dzięki kwasu hialuronowemu ma właściwości nawilżające. Daje ona możliwość stopniowania odcienia, wystarczy dobrać odpowiednią ilość warstw. W zależności od oczekiwanego efektu. Produkt nada się do każdego typu skóry, wyrówna jej koloryt.
Takie właśnie skarby możecie znaleźć na Topestetic.pl. Pamiętajcie, że zawsze możecie skonsultować się dostępnym kosmetologiem, który chętnie pomoże Wam dobrać odpowiedni produkt do Waszych potrzeb. Zachęcam do korzystania z tej opcji!
Mgiełka zamknięta jest w dość prostym, aczkolwiek bardzo funkcjonalnym opakowaniu. Biała, nieprzeźroczysta butelka chroni cenną zawartość. Etykieta jest banalnie prosta, minimalistyczna, ale dzięki temu przejrzysta oraz czytelna. I tu przechodzimy też do głównej zalety tego produktu. Nasz samoopalacz został zamknięty w postaci mgiełki. I muszę przyznać, że jest to naprawdę niesamowita opcja, która sprawia, że aplikacja tego produktu jest niesamowicie prosta! Dodatkowo atomizer, którego tu użyto, świetnie rozprasza produkt. Tworzy fajną mgiełkę, która otula naszą skórę. Mimo wszystko nadal musimy dokładnie wmasować nasz produkt. Ale sprawa jest już o tyle ułatwiona, że dzięki postaci mgiełki, jest on nałożony na naszą skórę równomiernie. Wystarczy tylko dokładnie rozprowadzić skórę, zachęcam do tej czynności zaopatrzyć się w specjalną rękawicę. To zdecydowanie zmniejsza ryzyko zacieków! Więc jeśli kiedykolwiek mieliście nieprzyjemne spotkania z samoopalaczami i niechcianymi zaciekami, to polecam spróbować produktu w formie mgiełki. Aplikacja jest o wiele wygodniejsza i nieco ułatwia sprawę. Oczywiście, jeśli będzie Wam wygodnie, możecie mgiełkę aplikować na rękawice, a później na skórę. W taki też sposób z łatwością odmierzycie odpowiednią ilość produktu potrzebnego Wam do równomiernej aplikacji.
Duży plus ma również sama konsystencja tego samoopalacza. Mgiełka ma bardzo lekką formułę, która jest niezwykle przyjemna dla naszej skóry. Muszę przyznać, że tak lekka formuła ma naprawdę wiele plusów i bardzo mi przypadła do gustu. Bardzo szybko też wchłania się w skórę, dzięki czemu nie czujemy na niej produktu przez te 8 godzin. Produkt na ciele zostawiamy około 8 godzin i zmywamy. Mgiełka pachnie dość specyficznie, ale nie jest to klasyczny, nieprzyjemny zapach samoopalacza. Tak więc produkt swoim zapachem nie odpycha od siebie i nadal jego używanie jest przyjemne.
A teraz przejdźmy do efektów. Ja przed nałożeniem samoopalacza wykonywałam peeling na skóry. Oczywiście zawsze nakładałam go na skórę suchą, pozbawioną wszelkich balsamów, kremów. Kolor, który uzyskujemy na skórze jest niezwykle naturalny, bardzo ładny, prawdziwy. Skóra prezentuje się bardzo naturalnie, zdrowo, elegancko. Jedna warstwa daje efekt subtelny, ale wyrazisty, skóry muśniętej słońcem. Próbowałam również dwóch warstw i tu już opalenizna była mocniej podkreślona. Również świetnie to wyglądało. Samoopalacz na mojej skórze wytrzymał niecałe dwa tygodnie. Co najważniejsze! Schodził z niej równomiernie. Produkt ten nie wysuszył mojej skóry, a nawet mam wrażenie, że delikatnie nawilżył.
Bardzo jestem zadowolona z produktu. Spełnił moje oczekiwania. Super aplikacja, znośny zapach, przyjemna konsystencja, piękny efekt i mega wydajność!
PS. W magazynie zostało tylko 8 sztuk tego produktu!
It looks so nice, I'd like to try it!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa mgiełka :) Muszę ją spróbować
OdpowiedzUsuńLecę, może się załapię.
OdpowiedzUsuńLubię ten sklep, te produkty na pewno tez bym polubiła :D
OdpowiedzUsuńrilseeee.blogspot.com
Nie miałam jeszcze nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńCzasem przydaje się taka mgiełka :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się słowo: mgiełka. Jest piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie używam takich samoopalających kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńNie testowałam jeszcze kosmetyków tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym kosmetyku 😀
OdpowiedzUsuńNie znam tej mgiełki. Być może kiedyś się skuszę i wypróbuję 😃
OdpowiedzUsuńMuszę wyprobować ten produkt. Wciąż nie znalazłam dla siebie idealnego samoopalacza.
OdpowiedzUsuńUnikam samoopalających kosmetyków. Chyba nie potrafię ich prawidłowo używać :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam wiele dobrego o produktach tej marki.
OdpowiedzUsuńJa mam balsam samoopalający ten marki i jest sztosem :)
OdpowiedzUsuńFajna opcja dla osób, które nie lubią się opalać :p
OdpowiedzUsuńSounds like a nice product. Have a great week.
OdpowiedzUsuńTej mgiełki nie znam, za to polecam z Tanexpert jakbyś chciała wypróbować :) u mnie się bardzo fajnie sprawdza
OdpowiedzUsuńW sumie fajna opcja jak ktoś nie lubi lezec na sloncu :P ja tak używam pianek tanexpert bo nie moge sie opalac w ogole
OdpowiedzUsuńto racja <3 znam i uwielbiam i polecam każdej babce
UsuńZawsze mam problem z opaleniem nóg. Jesienią chętnie wypróbuje ten kosmetyk!
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej marki a o samej mgiełce czytałam ostatnio dużo dobrego i mam w planie ją kiedyś poznać.
OdpowiedzUsuńCool post! I don't know this product.
OdpowiedzUsuńhttps://www.biigthais.com/
Kisses ;*
Jeśli chodzi o samoopalacze, to ja jestem zakochana w tych od tanexpert - szeroka gama kolorów, wśród których znajdzie coś dla siebie i do tego mega trwałość!
OdpowiedzUsuńOne są faktycznie bardzo dobre, i racja - można je dopasować do każdego rodzaju skory co jest super
UsuńChicałabym wypróbować, ale nie wiem czy uda mi się odłożyć mój ulubiony marc inbane :P
OdpowiedzUsuńNie ma lepszych samoopalaczy od tych produkowanych przez Tanexpert. Używam ich już ponad rok i mam na swoim koncie eksperymenty z piankami Coconut, Bronze Amber i Dark Topaz. Każda jest miła dla oka i każda daje inny kolor. Warto je wypróbować i przekonać się na własnej skórze, w którym kolorze czujemy się najlepiej.
OdpowiedzUsuńLubię wszelkie mgiełki ale takiej samoopalizującej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuń