Manaslu outdoor - naturalne kosmetyki z filtrem SPF

 Cześć!

Jakiś czas temu, miałam przyjemność poznać kosmetyki marki Manaslu Outdoor. To była dla mnie totalna nowość, powiew świeżości. Muszę przyznać, że kosmetyki te bardzo mnie sobą zaciekawiły już od samego wyglądu opakowań. Zdecydowanie przyciągają wzrok. Przetestowałam naturalny krem z filtrem 30 oraz krem BB. Zapraszam do dalszej części wpisu, gdzie dowiecie się, jak się u mnie sprawdziły. 

Manaslu Outdoor to kosmetyki dla świadomych oraz wymagających osób lubiących naturalną, skuteczną pielęgnację i ochronę skóry. Chronią one skórę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Nawilżają i regenerują skórę. Tworzą na niej skuteczną barierę ochrona. Idealnie nadadzą się na co dzień, ale także sprawdzą się w ekstremalnych warunkach, na przykład przy mrozach! Receptury kremów zostały opracowane na najwyższej jakości składników naturalnych oraz tych, które są nowo odkryte w dziedzinie kosmetologii.

City Outdoor SPF 30

Krem otrzymujemy w ładnym kartoniku o charakterystycznych barwach. Karton zaklejony jest holograficzną plombą, dzięki czemu wiemy, że jesteśmy pierwszymi jego użytkownikami. Z kartonika wyciągamy małą, zgrabną tubkę o tych samych barwach. Trzeba przyznać, że zdecydowanie przyciąga wzrok. Etykieta jest prosta, ale czytelna i przejrzysta. Tubka kremu jest bardzo funkcjonalna. Otwarcie typu klik sprawi, że nie zgubimy zakrętki. Łatwo też jest z niej wydostać krem w takiej ilości, jaką potrzebujemy. Dodatkowo tubka ta jest na tyle zgrabna, że możemy ją ze sobą wszędzie zabrać. Czy to do plecaka, czy do torby. Takie opakowanie zawsze możemy mieć przy sobie i dokładać krem gdy tylko zajdzie taka potrzeba. Świetnie też nada się na wyjazdy.

Krem posiada bardzo przyjemną konsystencję. Jest ona średnio gęsta. Bardzo dobrze nakłada się na twarz i po niej rozprowadza. Jak widzicie na zdjęciu, początkowy kolor kremu jest lekko żółtawy, ale gdy krem wchłonie się w skórę, staje się całkowicie przeźroczysty. Krem posiada SPF 30, ale nie bieli skóry. Wchłania się w nią bardzo szybko. Nie pozostawia też lepkiego, nieprzyjemnego filmu. Po nałożeniu go na skórę zostawia takie satynowe wykończenie. Daje delikatny, zdrowy blask. Śmiało możemy nałożyć na niego makijaż, nie musimy obawiać się, że podkład nam się zroluje. Krem ten jest dobrą bazą pod makijaż. Zapach tego produktu jest bardzo naturalny, delikatny i przyjemny dla nosa. Bardzo ładnie on pachnie, zapach ten zdecydowanie przypadł mi do gustu.

Krem Manaslu City outdoor sprawdził się u mnie bardzo dobrze i śmiało mogę wystawić mu piątkę z plusem. Bardzo dobrze nawilża skórę, poprawia poziom jej nawilżania i nawodnienia. Krem chroni naszą skórę przed smogiem oraz nieprzyjemnymi czynnikami zewnętrznymi. Tworzy na skórze barierę, która opiekuje się naszą skórę. Przy regularnym stosowaniu tego kremu zauważymy zdecydowane poprawienie naszej cery. Moja skóra, to skóra mieszana i ten krem sprawdził się tu bardzo dobrze, idealnie nawilżył miejsca suche oraz unormował te przetłuszczające się. To naprawdę ciekawy krem do pielęgnacji. Skóry nie podrażnił i nie zapchał. Polecam wam serdecznie wypróbować. Krem ten sprawdzi się też świetnie jeśli ćwiczycie, biegacie, uprawiacie jakieś sporty. Jest on odporny na pot i ścieranie :) Musze też dodać, że krem jest mega wydajny.

Krem Blur BB

Krem BB Manaslu wyciągamy również z kartonika. I tu towarzyszy charakterystyczny gradient pięknych kolorów. Takie kolorki i ładna, przyjemna grafika przyciąga wzrok. Takie same kolory, znajdziemy też na właściwej, plastikowej, nieprzeźroczystej buteleczce. Ładnie to wygląda, jest czytelne i estetyczne. Od razu też otrzymujemy informacje, że krem posiada 98,5% składników pochodzenia naturalnego. Muszę przyznać, że od razu zachęcił mnie ten produkt do używania. Atomizer typu airless to bardzo dobre rozwiązanie, lubię je w kosmetykach. Pod siłą nacisku wydaje odpowiednie porcje kosmetyku, do tego zużywamy go do samego końca. Dzięki temu opakowanie jest funkcjonalne oraz higieniczne. Plusik!

I tu również chciałabym pochwalić konsystencję produktu. Bardzo dobrze współpracuje ze skórą. Jestem pozytywnie zaskoczona tym, jak dobrze się nakłada ten krem bb na skórę. Średnio gęsta konsystencja, bardzo dobrze współpracuje z ciepłem dłoni. Równomiernie i bez jakichkolwiek zacieków, nakłada się na skórę. Jedyny minus jest taki, że posiada tylko jeden kolor i dla mnie jest on nieco za ciemny. Jestem niestety za blada. Bardzo żałuję, ponieważ mega mi się podoba efekt, jaki zostawia. Dodatkowym plusem jest też przyjemny dla nosa zapach, który zdecydowanie umila poranną aplikację na skórę. Wyjątkowo przyjemny, choć delikatny.

Krem nie tylko ładnie wyrównuje koloryt skóry. Delikatnie też kryje niedoskonałości, co muszę przyznać, pozytywnie mnie zaskoczyło. Fajnie sprawdza się również przy delikatnych zmarszczkach mimicznych. Maskuje je, a nie uwydatnia wchodząc w załamania. To też sprawia, że będę ten krem BB polecać dalej. Myślę, że kolorem nada się dla większości Polek. Ma ładne, satynowe wykończenie. Daje taki fajny, zdrowy efekt na skórze. Ślicznie wyglądać będzie nie tylko latem, kiedy nie potrzebujemy mocnych podkładów, ale też zimą. Jeśli ktoś nie posiada jakiś większych mankamentów skóry, to może śmiało sięgać po takie rozwiązanie. Krem posiada też SPF 15, co będzie dodatkowym atutem.

To była naprawdę przyjemna przygoda, miło było mi poznać te dwa produkty. Miłe zaskoczenie, warte polecenia dalej. Dajcie znać, czy kojarzycie te produkty lub, który z nich chętnie byście wypróbowali!