Fitomed - nowości

 Cześć!

Mam dla Was świeże nowości! Super trzy kremy od Fitomed! Otrzymałam do przetestowania trzy kremy. Każdy krem jest Ultra Nawilżający i skierowany jest do innego typu skóry. I tak też stało się w przypadku mojego testowania. W moich rękach wylądowała opcja do cery trądzikowej, moja mama miała przyjemność przetestować wersje do cery naczyniowej, a moja mama do cery naczyniowej. Jak się u nas one sprawdziły? Zapraszam serdecznie do przeczytania dzisiejszego wpisu.

Te trzy nowości to istne perełki, które są zdecydowanie godne uwagi. Seria ultranawilżająca dała niezłego czadu. Do wyboru mamy trzy opcje, które zostały skierowane do trzech różnych rodzajów skóry. Myślę, że każdy powinien znaleźć wersję dla siebie. Kremy zostały zapakowane w białe, proste tubki, które są bardzo poręczne w użytkowaniu oraz chronią zawartość pudełka przed słońcem. Atomizery w naszych kremach działają bez zarzutu. Są higieniczne, funkcjonalne i bardzo dobrze się ich używa przy pielęgnacji. Gdy spojrzymy na etykietę produktu, od razu możemy skojarzyć, że są to produkty Fitomed. Proste, konkretne kolory przyciągają wzrok. Konkretne kolory oznaczają w Fitomed serię do konkretnego typu skóry. Na etykiecie znajdziemy czytelną nazwę kosmetyku, jego przeznaczenie oraz resztę potrzebnych informacji, Podsumowując opakowania są ładne, higieniczne i funkcjonalne. 

Krem ultranawilżający do cery naczynkowej Arnika górska

Krem arnika górska jest przeznaczony dla cery naczynkowej. Zawiera świetne składniki aktywne. Między innymi olej z kiełków przenicy (witamina E), z pestek malin ( ochrona uv, witamina C), pochodną rutyny (świetna na naczynka), Kompleks ziolowy - arnika, kasztanowiec, nasturcja, wyciąg z szyszek chmielu i wodę oczarową ( zmniejszają widoczność naczynek), a także cenny kwas hialuronowy.

Kosmetyk ten posiada ultra lekką konsystencję. Jest on średnio gęsty, bardzo dobrze rozprowadza się na skórze i szybko się w nią wchłania. Muszę też przyznać, że krem zaskakuje wydajnością. Krem ma satynową fakturę, która jest wyczuwalna nie tylko przy nakładaniu go na skórę, ale również gdy krem już się wchłonie. Świetnie sprawdzi się jako krem zarówno na noc jak i na dzień. Można śmiało nałożyć na niego makijaż. Świetnie z nim współgra, a nawet przedłuża jego świeżość. U nas ten krem był stosowany właśnie na dzień. Moja mama na noc woli jednak nieco mocniejsze formuły. 

Krem przyjemnie nawilża naszą skórę. Od razu daje efekt skóry miękkiej i gładkiej, ale to jednak po dłuższym stosowaniu widać znaczącą poprawę. Krem wręcz wpija się w skórę. Więc jeśli ktoś potrzebuje mocnego nawilżenia, może się skusić. W składnikach produktu znajdziemy dużo dobroci dla naczynek. Osoby właśnie ze skórą naczyniowa będą zachwycone. Po zastosowaniu tego kremu, po paru chwilach już skóra wygląda zdecydowanie lepiej. Jest ona zabezpieczona również przed czynnikami zewnętrznymi, zmianami pogody, smogiem itp. Krem zabezpiecza naszą skórę, nawilża ją, wygładza, przywraca elastyczność. Sprawia, że jest ona przyjemna w dotyku i dobrze się z nią czujemy. 

Krem ultranawilżający anti-age Lukrecja gładka do cery mieszanej

Lukrecja gładka to krem przeznaczony dla cery mieszanej w szczególności dla osób +30 lub osób, u których widać już pierwsze drobne zmarszczki. A jak dobrze wiemy lepiej jest przeciwdziałać, niż później walczyć z oznakami starzenia. Czasu nie oszukamy, ale możemy trochę skórze pomóc. Krem ten świetnie radzi sobie z wygładzaniem naskórka i spłacaniem drobnych zmarszczek dzięki wyodrębnionym polisacharydom oraz pro-retinolowi i oczywiście kwasowi hialuronowemu. Dodatkowo w składnikach aktywnych znajdziemy też hydrolat z róży damasceńskiej, wyciąg w liposomach z żeń-szenia, lukrecji i lnu. Składniki te mają zapewnić nam odświeżenie i głębokie nawilżenie skóry. Dodatkowo w kremie znajdziemy też olej z awokado, pestek granatu, witaminę E. Same dobroci dla naszej skóry!

Wszystkie kremy mają bardzo podobną konsystencję. Tak więc i ten jest satynowy, lekki i przyjemnie nakłada się go na skórę. Jednak w tym przypadku krem posiada śnieżnobiały kolor. Konsystencja nieco żelowa, ale bardzo przyjemna dla skóry. Kosmetyk szybko w skórę się wchłania, zostawiając uczucie gładkości, nawilżenia, odświeżenia skóry. Na krem śmiało można nałożyć makijaż. Co ciekawe, poleca się trzymać ten krem w lodówce, taki schłodzony produkt ma dobry wpływ na zachowanie młodego wyglądu.

I w tym przypadku również od razu czujemy natychmiastową ulgę, poprawę napięcia skóry i mocną dawkę nawilżenia. Skóra jest mega przyjemna w dotyku. Krem używany regularnie zdecydowanie poprawia jakość naszej cery. Dostaje ona takiego zdrowego blasku. Siostra potwierdza również drobne spłycenie zmarszczek. Nie jest to może efekt wow, ale jest on dobrze widoczny. Krem zachwycił ją tą dawką nawilżenia. Przy cerze mieszanej męczymy się nie tylko z tłustą strefą T, ale również z przesuszeniami szczególnie przy policzkach. Krem ten skórę koi i odpowiednio się nią opiekuje.

Krem ultranawilżający Uczep trójlistny do cery trądzikowej

Uczep trójlistny - czyli główny składnik kremu ultranawilżającego do cery trądzikowej. I to właśnie ten krem przetestowałam ja z przyjemnością. Krem ma za zadanie łagodzić objawy trądzikowe, delikatnie matować skórę, nawilżać i przygotować cerę do makijażu. W składnikach aktywnych znajdziemy olej z czarnuszki siewnej, wodę lawendowa, które działają antybakteryjnie! Skwalan, który odblokowuje pory. Świeży ekstrakt z uczepu, bratka i nagietka, a także bisabolol, które posiadają działanie nie tylko antybakteryjne, ale również oczyszczające. Dodatkowo witamina B3 i sól cynku, które mają za zadanie matować i lekko rozjaśniać skórę.

Konsystencja tego produktu jest niesamowicie leciutka. Nakładanie tego kremu na twarz to sama przyjemność. Dodatkowo tak pięknie pachnie. Szybko w skórę się wchłania i tak jak pozostała dwójka pozostawia skórę gładką i satynową. Tu jednak widzę większy mat, niż w przypadku pozostałej dwójki. Tamte bardziej rozświetlały skórę, tu mamy do czynienia z satynowym wykończeniem. Dodatkowo widzę, że po nałożeniu kremu i odczekaniu chwili, wszystkie podrażnienia stają się delikatnie rozjaśnione i złagodzone. Krem stosuje na dzień, pod makijaż, w taki sposób sprawdza się idealnie. Ładnie skórę napina oraz redukuje wydzielanie sebum.

Jeżeli borykacie się z problemem trądziku, to śmiało możecie skusić się po tą propozycję. Będziecie bardzo zadowoleni z działania tego kremu. Łagodzi on objawy trądziku, ma matowe wykończenie, mocno skórę nawilża. Nawet jeśli macie tłustą skórę pamiętajcie, że należy ją odpowiednio nawilżać. Przesuszając taką skórę zmuszacie ją do wytwarzania większej ilości sebum. Przez co skóra jeszcze bardziej się przetłuszcza. Dlatego dbając o odpowiednie jej nawilżenie, a przy tym działanie antybakteryjne bez przesuszania, możecie uzyskać satysfakcjonujące efekty. I ja ten krem śmiało Wam polecam jako osoba, która z trądzikiem walczy! A zmian na mojej skórze jest coraz mniej, wręcz pojawiają się sporadycznie.

Śmiało możecie zaufać tym trzem produktom! Który wybierzesz dla siebie?