Ala natural beauty

 Hej! 

Zapraszam Was na wpis o kosmetykach Ala natural beauty. Produktach, które przez ostatni miesiąc towarzyszyły mi w mojej porannej oraz wieczornej pielęgnacji. Dzisiejszy wpis będzie o całym zestawie produktów, które idealnie ze sobą współgrają. To baza pielęgnacji, która jest w zupełności wystarczająca. Kosmetyki uzupełniają się i dzięki nim możecie zadbać o swoją skórę w zgodzie z naturą. Proste składy, kosmetyki przeznaczone dla każdego. Uniwersalność, ale zdecydowanie nie byle jakość.  Zapraszam na recenzje.


Markę stworzyła modelka  Kasia Struss. Marka powstała w 2020 roku, kiedy modelka byłą w ciąży ze swoją córką Alice, od której powstała nazwa. Pozwolę sobie zacytować zdanię ze strony. 

"nazwa marki pochodzi od najczystszej formy matczynej miłości oraz największej inspiracji modelki – jej córki, Alice"

Zachęcam Was mocno do zajrzenia na ich stronę i przeczytania zakładki O NAS, Tu dowiecie wielu ciekawych rzeczy, które zaintrygują was i zachęca do wtargnięcia w świat kosmetyków Ala.  A ja zapraszam Was na recenzję.

Jak widzicie na zdjęciu powyżej, kosmetyków jest aż osiem. I to one stanowiły bazę do mojej codziennej pielęgnacji. Dzisiejsze recenzję będą nieco krótsze, ale zwięzłe i wyczerpujące, abyście jak najwięcej dowiedzieli się o magii tych produktów.

Jeśli chodzi o szatę  graficzną wszystkich opakowań, to jest ona oczywiście spójna, minimalistyczna, ale dzięki temu czytelna i ładnie się prezentuje. Opakowania to szkło lub papier w zależności od kosmetyku. Każde opakowanie jest funkcjonalne i higieniczne. Łatwo i przyjemnie używa się tych kosmetyków i bardzo łatwo też jest dbać o czystość produktów w trakcie ich używania. Produkty mogą używać zarówno kobiety jak i mężczyźni.

A więc zaczynamy!

PURE JOJOBA OIL



Olejek jojoba jest naturalnym kosmetykiem, który służył mi do demakijażu. Co ciekawe, olej jojoba tak naprawdę jest naturalnym, płynnym woskiem o wielu ciekawych właściwościach. Skóra go doskonale absorbuje, jest bogaty w składniki aktywne takie jak witaminy A, E i F, skwalony i kwasy tłuszczowe. Świetnie rozpuszcza makijaż, bardzo sobie dobrze z tym radzi. Mega przyjemnie się go używa. Nakładam kilka kropel na twarz i wykonuję delikatny masaż całej twarzy, dzięki temu kolorowe kosmetyki się rozpuszczają. Olejek ten ma wiele ciekawych działań, które można zauważyć już po kilku zastosowaniach. Nawilża i dogłębnie odżywia skórę. Idealnie nada się również do masażu skóry solo. Można po prostu nałożyć go na czystą skórę i wykonać makijaż. Świetnie też nada się do włosów i paznokci.  To bardzo uniwersalny kosmetyk, który warto mieć w swojej kosmetyczce. Ba! Nawet zaleca się dodać krople do ulubionego kremu, a najlepiej kremu z zestawu, by podbić jego działanie. Jako osoba ze skórą problematyczną bardzo go polecam, łagodzi zmiany skórne. To produkt, do którego będę chętnie wracać. Sama stosuję go do demakijażu i tak sprawdza się u mnie najlepiej, jednak też czasem ląduje na moich włosach, podbijając ich blask! Olejek z twarzy zmywam woda. PS. Na stronie znajdziecie również instrukcje wykonania masażu twarzy! Super nie?

GENTLE CLEANSER



Jako drugi punkt mojego dwu etapowego oczyszczania twarzy używam właśnie tej kremowej emulsji do twarzy. Ta przyjemna konsystencja jest ogromnym atutem tego kosmetyku. Fajny aplikator pozwala w prosty sposób zaaplikować odpowiednią ilość kosmetyku na naszą dłoń. Emulsje nakładamy na suchą skórę twarz i szyję.  Konsystencja jest kremowa, delikatna, przyjemna dla skóry. Muszę przyznać, że bardzo miło myje się nią skórę, to taki miły wieczorny i poranny rytuał. Mimo to jest bardzo dokładna i konsekwentna w swoim działaniu. Dogłębnie i skutecznie oczyszcza naszą skórę, zostawiając ją czystą i miękką, gładką w dotyku. Kosmetyk ten zmywam ze skóry ciepłą wodą.  Ma przyjemny, delikatny zapach, który umila cały "zabieg" oczyszczania skóry. Składniki aktywne ukryte w kosmetyku to: olej arganowy, aloe vera i olej awokado. Przeznaczona jest do każdego rodzaju skóry, nawet tej wrażliwej. Mogą również tej emulsji używać mężczyźni. Skóra po umyciu jest gładka, miękka, czysta i wygląda bardzo ładnie. Ma taki zdrowy blask. Możemy przechodzić do kolejnego kroku pielęgnacji!

ACNE SKIN ELIXIR




Eliksir to kolejny hit, który z całego serca chciałabym Wam polecić. To taka perełka, którą zawsze będę polecać, jeśli ktoś zapyta się mnie "co fajnego polecę na niedoskonałości". To ratunek, który uratował moją skórę nie raz. Przede wszystkim przyśpiesza gojenie się ranek i wszelkich niedoskonałości. Ma świetne, prześwietne działanie antybakteryjne, które zauważycie już po kilku użyciach. Stosuję go punktowo, zaraz po dwu etapowym oczyszczaniu skóry. W środku tego produktu znajdziecie same dobrocie. Olejek z drzewa herbacianego, ekstrakt z zielonej herbaty, olejek z mięty pieprzowej, pomarańczy, ekstrakt z kory wierzby, aloesu, arniki, nagietka, rumianku, lukrecji, lawendy oraz kwas salicylowy. Same doskonałe składniki aktywne, które mają zbawienny wpływ na jakość naszej skóry. Produkt pachnie bardzo ziołowo, delikatnie można wyczuć w nim alkohol, można nakładać go na skórę za pomocą wacika, ponieważ ma wodnistą konsystencję. Zamknięty jest w szklanej butelce z zamknięciem na klik. Mały otwór pozwala odpowiednio dozować preparat, w zależności od tego ile go potrzebujemy.  Odkaża skórę, zwęża pory, pomaga w walce z niedoskonałościami. Zauważyłam również mniejszą ilość zaskórników. Produktu jednak nie stosuję codziennie, raczej dwa razy w tygodniu, chyba że stan mojej skóry się pogarsza. Kiedy tylko coś na niej wyskakuje, zostaje potraktowane właśnie tym kosmetykiem, dzięki czemu szybciej znika i zostaje zapomniane. Mega wam polecam!

ROSE WATER


Kolejnym krokiem w mojej pielęgnacji jest tonizacja skóry i używam do tego hydrolatu z róży. damasceńskiej. To kolejny produkt, który docenią szczególnie osoby ze skórą wrażliwą i skłonna do niedoskonałości. Kosmetyk przepięknie pachnie delikatnym zapachem róży. Produkt został umieszczony w szklanej butelce z atomizerem. Uwalnia ona bardzo szeroką, puszystą chmurę kosmetyku, która osiada na naszej skórze. Orzeźwia, koi skórę. Jeśli ktoś ma problem z uczuciem ściągnięcia skóry po kontakcie z wodą, to po użyciu tego kosmetyku, to nieprzyjemne uczucie znika po krótkiej chwili. Hydrolat ten ma za zadanie nawilżyć skórę, delikatnie ją napina, regeneruje i chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi oraz szkodliwym działaniem wolnych rodników. Ten kosmetyk pomoże wam przedłużyć trwałość makijażu! Więc możecie go używać nie tylko do tonizacji skóry, ale również stosować go na makijaż bez żadnych obaw! Sama tonizuje nim skórę, a także odświeżam ją w ciągu dnia, gdy nie noszę makijażu. Lubię to uczucie orzeźwienia, nawilżenia i takiej przyjemniej ulgi. Latem będzie idealny. Do tego ten piękny zapach!

RESTORATIVE SERUM




Serum jest dla mnie bardzo ważnym punktem w pielęgnacji. Nakładam je zawsze pod krem, dzięki czemu moja skóra dostaje większego kopa składników aktywnych. To serum jest wyjątkowo przyjemne w stosowaniu i już Wam mówię dlaczego. Zamknięte w szklanej butelce z pipetką, która ułatwia aplikacje. Produkt ma dość gęsta, nawet mogłabym pokusić się o stwierdzenie galaretowatą konsystencję. Kolor przeźroczysty, lekko beżowy. Bardzo przyjemnie aplikuje się to serum na twarz, jest ono mega wydajne, dlatego też należy ostrożnie dozować produkt na skórę. Naprawdę byłam w szoku, że jedna kropla w zupełności wystarczy, by pokryć całą moją twarz. Przy rozcieraniu zmienia swoją konsystencję, staje się nieco rzadsze, ale sam proces nakładania jest przyjemny. Wchłania się raczej szybko,  jest to tempo bardzo akceptowalne. Można pomóc produktowi, delikatnie wklepując go w twarz. Skoncentrowana formuła, jest bogata w składniki aktywne. Nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Wszystkie składniki znajdziecie w opisie produktu na stronie marki, zachęcam do zajrzenia. Skórę mocno odżywia, nawilża, ujędrnia, napina. Działa bardzo ekspresowo, a jego działanie możemy podbić odpowiednim kremem. Należy pamiętać, że na serum zawsze nakładamy krem. Dzięki temu powstanie nam okluzja, a składniki aktywne lepiej zadziałają. Produkt swoje odmładzające właściwości zawdzięcza komórkom macierzystym z jabłek i kolagenowi.





Na serum najlepiej nałożyć właśnie ten krem o wyjątkowo przyjemnej, lekkiej konsystencji.  Konsystencja jest biała, szybko w skórę się wchłania, nie zostawiając na niej tłustego filmu. Co za to zostawia? Skórę niesamowicie wygładzoną, nawilżona, gładką z pięknym zdrowym połyskiem. Ten krem pięknie działa natychmiastowo. Po nałożeniu tego kremu na skórę czuję, że jest ona w dobrych rękach. W dotyku taka przyjemna. Czuję odżywienie, odświeżenie, ten krem super sprawdza się  w ciągu dnia jak i wieczorem. Koji skórę, daje jej wiele cennych składników odżywczych, które ona wpija. Nada się zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn. Krem nie uczulił mnie, nie zapchał porów, był dla skóry bardzo delikatny, mimo tak fajnego działania. Pod dłuższym stosowaniu produktu mogę stwierdzić, że krem o moją skórę bardzo dobrze zadbał. Przyjemny aplikator na szklanej butelce umożliwia szybką, higieniczną i sprawną aplikację kremu. Krem jest bardzo wydajny i tak samo jak w przypadku serum, warto uważać z ilością nakładanego produktu na twarz. Już niewielka ilość potrafi zdziałać cuda. Pięknie ten k rem nawilża skórę, dzięki temu nawet podczas mrozów, które nas odwiedziły, nie miałam suchych skórek na twarzy, jak to zdarzało mi się co roku. Zapomniałam o tym, że moja skóra bywa mocno przesuszona. Pozytywnie mnie zaskoczył! Do kremu śmiało można dodać olejek jojoba.

GENTLE SCRUB




W dobrej i odpowiedniej pielęgnacji skóry nie może zabraknąć peelingów. I dlatego też w moim zestawie kosmetyków, nie można było pominąć tak ważnego kroku, jakim jest złuszczanie martwego naskórka. Ala natural beauty posiada też taki produkt w swojej ofercie. Ja złuszczam skórę raz w tygodniu. Musimy pamiętać, że nie można wykonywać peelingów zbyt często! Dla takich osób jak ja, ze skórą wrażliwą, suchą, skłonną do podrażnień, najlepiej wybierać peelingi drobnoziarniste i delikatne.  I właśnie taki jest ten peeling. Bardzo zaskoczył  mnie swoją konsystencją. Jak możecie zauważyć, posiada ciekawy, brudno czerwony kolor. Drobinki faktycznie są małe. Skutecznie jednak radzą sobie ze swoim głównym działaniem, jakim jest złuszczanie martwego naskórka i o to nie musimy się obawiać. Peeling jest skuteczny, ale także jest bardzo delikatny dla naszej skóry. To dobrze przemyślana kombinacja kwasu jabłkowego i drobinek z pestek moreli. Oczyszcza skórę i stymuluje ją do odnowy. Dodatkowo ma działanie nawilżające i dodaje blasku naszej skórze. Produkt na twarz nakładamy, masujemy okrężnymi ruchami i zostawiamy w formie maski przez około 3 - 5 minut. Po tym czasie zmywamy woda. Po zmyciu woda należy zastosować tonik i kolejne kroki pielęgnacji. Pamiętajcie peeling stosujemy raz max dwa razy w tygodniu i nie więcej! po zastosowaniu tego produktu warto dać na skórę serum, wtedy ono jeszcze lepiej zadziała. Super produkt dla osób wrażliwych, które szukają czegoś delikatnego, ale skutecznego. 

SKIN STICK





Ostatnim już produktem, jest wielozadaniowy, wielofunkcyjny sztyft do twarzy i ciała. To produkt do zadań specjalnych, który nawilży wszystko to, co potrzebuje nawilżenia. Produkt umieszczono w tekturowej tubie. Naciskamy podstawę i wyłania się nam sztyft koloru żółtawego. To produkt tłusty, który chętnie pomoże w walce z bardzo suchą, odwodniona, przesuszoną skórą. To zbawca, który chętnie was poratuje! Kosmetyk sunie po skórze jak masełko. Jest bardzo wydajny. Ma prześliczny zapach, który potrafi uzależnić! Zapach ten jest bardzo relaksujący i przyjemny dla nosa. Produkt na skórę nakładamy i wcieramy opuszkami palców.  Koji skórę, daje jej uczucie ulgi, odżywia i nawilża. Świetnie radzi sobie ze skórą przesuszoną na łokciach, kolanach. Można go śmiało nakładać na skórę podrażnioną, dzięki czemu przyniesie wam ulgę. U mnie bardzo fajnie sprawdził się na przesuszonych grzbietach dłoni, przyśpieszył regenerację skóry, nawilżył ją, odżywił i ukoił. Do stosowania podczas takich mrozów idealny. Tworzy na skórze barierę, która chroni ją bardzo dobrze i skutecznie. W składzie znajdziemy oliwę z oliwek, wosk pszczeli, Witaminę A i C. 


Bardzo się cieszę, że miałam przyjemność poznać te kosmetyki. Pięknie prezentowała się całość w koszyczku, do którego chętnie sięgałam każdego ranka i wieczora. Naturalne składy, ekologiczne opakowania i faktyczne, widoczne działanie kosmetyków, bardzo mnie do siebie przekonało. Dlatego też i Wam chciałabym z czystym sumieniem polecić te produkty.  To moja pierwsza styczność z kosmetykami tej marki. Będę do nich wracać.

Znacie te produkty?


Komentarze

  1. Bardzo mnie ciekawi ta seria, chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę koniecznie przyjrzeć się kosmetykom tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej marki. Myślę że kilka produktów byłoby dla mnie dobrych 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta marka mnie mega ciekawi :D Koniecznie muszę coś nabyć od nich :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tyle wspaniałości, że nie wiadomo co byłoby warto wypróbować w pierwszej kolejności :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałam, że Kasia Struss ma własną markę :) Ale jakoś się do tych kosmetyków nie przekonałam

    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też byłam zaskoczona, ale okazało się że całkiem fajne ma kosmetyki :D

      Usuń
  7. Zupełnie nie znam tych produktów, widzę je po raz pierwszy. Ale szczerze powiem, że kuszą i z miłą chęcią wypróuję je na własnej skórze. Już sam design przyciąga - opakowania są takie eleganckie, minimalistyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie poznałabym się z olejem jojoba :)

    OdpowiedzUsuń
  9. widac, ze dziewczyna ma ambicje i nie tylko reazlizuje sie w modelingu, ale rowniez stworzyla swoja wlasna marke, ktora jest dla mnie nie tylko zarobkiem, ale takze jej drugim dzieckiem (moglabym tak to porownac). i podziwiam takie osoby, ktore pomimo, ze musze zostac w domu, tworza cos swojego i dalej leca do przodu :) seria zapowiada sie bardzo fajnie :) nawet chcialabym wyprobowac :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, bardzo ją zaczęłam podziwiać :D niesamowita kobieta :D

      Usuń
  10. Od dawna mam ochotę przetestować tę markę tylko ciężko mi się zdecydować na jakiś konkretny produkt. Na pewno jak skończe swoje hydrolaty to przetestuję wodę różaną, ponieważ to mój ulubiony rodzaj hydrolatu. No i ten eliksir koniecznie muszę mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolekacja bardzo interesująca. Jak tylko gdzieś się natknę, to wezmę coś do wypróbowania :Drilseeee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepięknie prezentują się te opakowania!

    OdpowiedzUsuń
  13. Good review. A brand new to me and seem like good products.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oh Ala looks like a good brands thanks for share ths brand with us darling
    xx

    OdpowiedzUsuń
  15. marka nie jest mi znana ale podoba mi się minimalizm tych mazideł:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepięknie się prezentują. Prosto i z klasą. Nie miałam okazji wcześniej słyszeć o tych kosmetykach, ale z przyjemnością je poznam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cool post! I don't know this products.

    https://www.biigthais.com/

    Kisses ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. This brand looks really interesting. I didn't know it.

    Kisses

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystko brzmi super, aż mam ochotę je poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Great review :)
    Xoxo
    http://myheartaintabrain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Great post :)
    Thanks for share

    https://softcutieblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. slyszalam o marce ale nie znam osobiscie

    OdpowiedzUsuń
  23. Przyznam, że zainteresowały mnie prawie wszystkie z prezentowanych przez Ciebie produktów - "prawie", ponieważ nie lubię takich niby-uniwersalnych produktów jak ostatni sztyft ;) Olej jojoba kocham, a scrub wygląda bardzo przyjaźnie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Naturalne kosmetyki to jest to :)
    https://bloomywitch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U jednych mega sie sprawdza. Ale nalezy przyglądać sie naszwj skórze czybtoleruje dane skladniki. Jeśli tak jak u mnie skora lubi naturalne składniki to mozna siw kusic i cieszyć tymi składami!

      Usuń
  25. Przyznaje, że dla mnie to totalna nowość. Ostatnio mało zmieniam w pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak one się cudownie prezentują! No design idealny dla minimalistów <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Przyznam, ze nie znam tej firmy aczkolwiek w ostatnim czasie przerzuciłam się na kosmetyki naturalne, tak wiec postaram się je wypróbować. Dla mnie jest to totalna nowość, jeszcze ich nie używałam. Sprawdziłam sobie ceny i nie są wysokie.

    W takie suche dni zimowe polecam równiez kupienie sobie nawilżacza powietrza do domu. Widzę u siebie znaczne poprawienie jakości skóry.

    OdpowiedzUsuń
  28. Na pewno się im przyjrzę bliżej :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Fajnie prezentuje się ta seria :) Chętnie bym coś przetestowała :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Słyszałam już co nieco o tej marce, ale nie miałam okazji jeszcze testować kosmetyków z ich asortymentu, chociaż mocno mnie intrygują. Pewnie w końcu nadejdzie taki czas, że je przetestuję na swojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Marka stosunkowo młoda, ale przedstawia się ciekawie. Dobre składy i ekologiczne opakowania, to jest to, co lubię:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam!
Dziękuję za każdy komentarz!
Dodaj swojego bloga a na pewno go odwiedzę.

Wybrane dla Ciebie

instagram @lexaandra

Copyright © Życiowa sałatka