Kolejne zamówienie z Cosibella.pl
Hej!
Troszkę się u mnie dzieje, dlatego aktualnie posty pojawiają się co tydzień. Gdy wszystko uporządkuję, obiecuję zwiększyć częstotliwość, szczególnie że mam dużo weny i ciekawych pomysłów. Dziś mam dla Was post, jaki bardzo lubicie. Zbiorową recenzjędwóch produktów, które znalazłam na stronie Cosibella.pl. Ciekawi jesteście co to za produkty i jak się sprawdziły? Zapraszam!
Jak widzicie na zdjęciu, są to trzy produkty, które wzbogaciły moją codzienną pielęgnację. Tymiankowy żel do mycia twarzy, hydrolat z kwiatów czarnego bzu. Zaczniemy moje recenzje jednak od początku. Po demakijażu twarzy lub rano po przebudzeniu się używam żelu do twarzy marki Sylveco. Na zdjęciu widzicie również serum ale jemu chciałabym poświęcić osobny wpis ;)
Żel kupujemy w plastikowym opakowaniu. Opakowanie jest ciemne, dzięki czemu chroni środek przed promieniami słonecznymi. Wciąż jednak z łatwością można kontrolować ilość zużywanego produktu. Etykieta jest bardzo czytelna i charakterystyczna dla produktów Sylveco. Ładna grafika, dużo przydatnych informacji i estetyczny układ, daje zdecydowanie przyjemny odbiór. Opakowanie posiada pompkę, która bez żadnych zastrzeżeń wydaje nam produkt. Opakowanie jest funkcjonalne i higieniczne. Muszę przyznać, że taka forma żelu do mycia twarzy jest bardzo wygodna w użytkowaniu.
Jak sama nazwa wskazuję, konsystencja produktu to żel. Jest ona dość rzadka, ale bardzo wydajna. Niewielką ilością umyjemy twarz dokładnie. Delikatnie się pieni podczas mycia. Bardzo przyjemny w użytkowaniu. Posiada piękny ziołowy zapach, który jest dość specyficzny. Nie każdemu przypadnie do gustu. Osobiście lubię takie zapachy. Wyczuwam tu delikatnie tymianek, a więc jeśli znacie zapach tymianku, to możecie łatwo stwierdzić czy się on wam spodoba. Unosi się w powietrzu, podczas mycia twarzy, później się ulatnia.
Po pierwsze, produkt jest produktem naturalnym, dlatego warto wykonać próbę uczuleniową! Data ważności od otwarcia to sześć miesięcy. To naturalny i skuteczny żel do mycia twarzy, który oczyszcza skórę. Sama stosuję go po demakijażu i rano, tak jak już wcześniej wspomniałam. Bardzo dobrze spełnia swoją podstawową funkcję, czyli oczyszcza twarz. Pozostawia ją miękką, orzeźwioną, oczyszczoną i promienną. Zawiera w swoim składzie kwas jabłkowy i to właśnie dzięki niemu, nasza skóra jest tak pięknie rozjaśniona i delikatnie wygładzona . Olejek i ekstrakt z tymianku działają przeciwzapalnie i kojąco. I właśnie to tak bardzo doceniła moja skóra, która posiada swoje niedoskonałości. Zauważyłam, że szybciej się goją i są wyciszone, od kiedy regularnie używam tego produktu. Bardzo fajny produkt do mycia twarzy. Szczególnie dla osób ze skórą suchą i z trądzikową, choć może używać go każdy. Po umyciu nie ma uczucia ściągniętej, suchej i szorstkiej skóry.
Hydrolat znajduje się również w plastikowym, ciemnym opakowaniu, które jednak jest na tyle przezroczyste, że bardzo dobrze widać ilość zużycia produktu. Opakowanie posiada atomizer, który sprawnie rozpyla chmurkę produktu, która otula naszą twarz. I jest to świetne rozwiązanie aplikacji tego typu produktu i bardzo doceniam! Zdecydowanie lepsze niż nalewanie produktu na wacik i ocieranie. Jeśli cokolwiek z hydrolatu na twarzy zostanie, zawsze wklepuję delikatnie dłonią, ale zazwyczaj wchłania się samoistnie. O tym jednak za chwilkę!
Wróćmy do pięknej etykietki, ze ślicznym kolorem, który wpada w oko. Jest ona dość minimalistyczna, ale ładna. Stonowana, estetyczna, z tyłu znajdziemy opis produktu i potrzebne informacje. Na atomizer jest zakrętka, dzięki czemu opakowanie jest higieniczne. Używa się tego hydrolatu bardzo przyjemnie i wygodnie, a do tego buteleczka ładnie prezentuje się na półeczce.
Produkt posiada niezwykle lekką formułę. Produkt jest całkowicie bezbarwny. Osiada na naszej twarzy, bardzo drobna mgiełka i szybko się wchłania. Pachnie naprawdę ładnie, ale bardzo delikatnie. Zapach ten uprzyjemnia aplikacje produktu na skórę, pozostając na niej przez jakiś czas. Chciałabym do czegoś porównać ten zapach, ale nie jest to takie proste. To zdecydowanie słodki kwiatowy, łagodny zapach, który bardzo mi przypadł do gustu i wam też powinien.
Produkt ten można używać różnorako, ale przede wszystkim do odświeżenia cery. Osobiście, bardzo polecam go, jeśli wasza skóra jest szorstka, ściągnięta, podrażniona, jeśli posiadacie różnego rodzaju niedoskonałości. Przede wszystkim, hydrolat łagodzi i koi. I uczucie to jest naprawdę przyjemne i tak bardzo potrzebne. Daje uczucie ulgi i orzeźwienia, które bardzo doceniam przy porannej i wieczornej pielęgnacji. Hydrolat z Czarnego Bzu bogaty jest w składniki aktywne, które mają pozytywny wpływ na skórę. To jednak produkt naturalny, a więc nie zapomnijcie o próbie uczuleniowej! Nada się do każdego rodzaju skóry, dla osób w różnym wieku. Idealny po umyciu twarzy. Świetnie przygotowuje skórę na kolejne kroki pielęgnacyjne. Zdecydowanie polecam go osobą ze skórą suchą i podrażniona. To właśnie te osoby, docenią moc tego produktu od razu po zastosowaniu. Sprawdzi się również w ciągu dnia, gdy mamy ochotę odświeżyć skórę.
Oba produkty spisały się u mnie świetnie. Dzięki Cosibella.pl miałam przyjemność przetestować jeszcze jeden ciekawy produkt, ale o nim opowiem Wam w osobnym poście, bo chciałabym go bardziej szczegółowo dla Was opisać. Jesteście ciekawi kolejnego wpisu? Dajcie znać, czy stosowaliscie te dwa produkty!
Żelu z Sylveco jeszcze nie używałam, ale dużo o nim słyszałam. Zniechęciłam się jednak po żelu z Biolaven i jeszcze chyba trochę odczekam :D Przestawiłam się za to na pianki i ta forma produktu do mycia twarzy super mi odpowiada :) (właśnie wróciłam do pisania bloga i pojawiłą się tam recenzja jednej z nich :D)
OdpowiedzUsuńUwielbiam za to hydrolaty :D Niedawno wykończyłam aloesowy, teraz zaczęłam używać różanego. Z mohani jeszcze żadnego nie używałam. Może się skuszę :)
Zapraszam do mnie http://dramabeautyy.blogspot.com :)
Niestety nic nie znam z Twojego zamówienia :*
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o hydrolacie z czarnego bzu :) Musze go sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńOstatnio pokochałam hydrolaty ale z czarnego bzu jeszcze nie miałam i chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńFajowe zamówienie, miłego używania :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten żel z Sylveco, lubiłam bardzo.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zamówienie:) ten żel miałam kilka lat temu:)
OdpowiedzUsuńNigdy tam nie zamawiałam.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego hydrolatu, chętnie bym wypróbowała. Lubię kosmetyki w formie z atomizerem.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała ten żel, ale obawiam się, że nie dam rady ze względu na zapach
OdpowiedzUsuńThey are new brands for me..I love how you style the products. Awesome!
OdpowiedzUsuńHydrolatu z czarnego bzu jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe są te produkty, super je przedstawiasz :D
OdpowiedzUsuńrilseeee.blogspot.com
Używam tego hydrolatu i daje rewelacyjne efekty. 😊
OdpowiedzUsuńPierwszy żel miałam i lubilam☺
OdpowiedzUsuńOj, przypomniałaś mi o żelu z Sylveco, kiedyś go bardzo lubiłam
OdpowiedzUsuńFajne zamówienie, chciałabym ten tymiankowy żel do mycia twarzy :)
OdpowiedzUsuńsuper że masz wenę, hydrolaty bardzo lubię. Miłego tygodnia.
OdpowiedzUsuńThey look nice :-)
OdpowiedzUsuńThanks for showing us these products. Have a nice day. Best regards Jana
OdpowiedzUsuńGreat review post dear! :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to zamówienie!
OdpowiedzUsuńSporo dobrego słyszałam o tym żelu do mycia twarzy, hydrolat widzę po raz pierwszy. Fajne zamówienie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Lubię ten żel do twarzy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne produkty wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńLove your selection ❤
OdpowiedzUsuńBlog de la Licorne * Instagram * We♥It
Żadnego z tych kosmetyków jeszcze nie stosowałam. Jeszcze, bo żel tymiankowy z Sylveco mam na swojej liście. :D Ostatnio świetnie się u mnie sprawdził rewitalizujący żel myjące z Vianka. :)
OdpowiedzUsuńThey sound lovely products and great serum!
OdpowiedzUsuńGood review. Sounds like good products.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z kosmetyków, ale ciekawi mnie ten z Sylveco :)
OdpowiedzUsuń