Moje zamówienie z Cosibella.pl część II
Hej!
Ostatnio pokazałam Wam moją pierwszą części zamówienia z Cosibella.pl, a dziś przyszła pora na część drugą. I w tym poście pokażę Wam dwa fajne kosmetyki, które zdecydowanie warto poznać. Może wpadnie Wam coś w oko i skusicie się na któryś z nich. Gotowi? To zaczynamy!
Dzisiejsze produkty to pestek z malin oraz eliksir rewitalizujący Mango. Osobiście uważam Mango, za jeden z lepszych owoców. Uwielbiam je! I w tym kosmetyku faktycznie czuć energię tego owoca. O malinowym serum słyszałam wiele dobrego, ale właśnie teraz miałam okazję przekonać się ile wartości dla naszej skóry, mają te malutkie pesteczki malin. Cudo! Zapraszam do czytania dalej.
Natural Secrets - Olej z Pestek Malin
Olej z pestek malin, zapakowany został w szklaną butelkę. Butelka jest brązowa, przezroczysta. Chroni przed promieniami słońca, ale też pozwala nam kontrolowanie zużycia produktu. Pipetka, która jest również zakrętką, ułatwia aplikację produktu. To bardzo wygodna forma, dzięki której z łatwością nałożycie produkt na skórę. To już zależy od waszych upodobań, czy prosto z pipetki produkt wyląduje na waszej twarzy, czy nałożycie go na dłonie, po prostu wmasujecie w skórę. Osobiście preferuję tę drugą opcję, a wy? Jeśli chodzi o różnego rodzaju eliksiry, serum, czy tym podobne, to właśnie takie opakowanie sprawdza się u mnie najlepiej. Po prostu jest to wygodne! Etykieta prosta, czytelna i estetyczna. Ładna grafika od razu sugeruje nam, z jakim produktem mamy do czynienia. Przyjemna dla oka. Opakowanie spełnia swoje wszystkie funkcje, co bardzo mnie cieszy.
Musimy pamiętać, że produkt jest olejem i właśnie dlatego jego konsystencja jest dość oleista, ale łatwo jest ją ogarnąć i zapanować nad nią. Wystarczy nakładać produkt małymi porcjami ze względu na dość płynną konsystencję. Na zdjęciu pokazałam Wam większą ilość produktu. Kolor produktu jest przeźroczysty, ale jednak posiada delikatnie pomarańczowo-żółty kolor, co dobrze możecie zauważyć na zdjęciach powyżej.
Zapach produktu jest dość specyficzny. Osoby, które używały kiedyś już olejków, bardzo dobrze będą znały ten zapach. Kosmetyk zdecydowanie nie pachnie malinami. Jest to dość naturalny, ale neutralny zapach, można śmiało się do niego przyzwyczaić.
No i przejdźmy do najciekawszego! Czyli po prostu do działania produktu. Olej z pestek malin, jest bardzo uniwersalnym kosmetykiem. Możecie używać go do twarzy, zdecydowanie zauważyłam, że przyśpiesza gojenie się ranek. On też nawilży waszą skórę, odżywi ją, zregeneruję. Co ciekawe, kosmetyku możecie również użyć na włosy i na paznokcie! I sama chętnie używałam tego olejku właśnie w taki sposób. Paznokcie zdecydowanie się wzmocniły i po paznokciach zauważyłam największe efekty. Są w lepszej kondycji, są zdrowsze. Jeśli więc wasze paznokcie są zniszczone hybrydami, żelami, czy innymi eksperymentami, to koniecznie sprawdźcie tę opcję! A jeśli chodzi o skórę to olejek posiada niską komadogenność, czyli nie zapycha skóry. Idealnie więc sprawdzi się przy skórach mieszanych i tłustych!
BIOUP - MANGO ENERGY - Eliksir rewitalizujący
Szklana buteleczka, przeźroczysta, która umożliwia obserwowanie zużycia produktu. To właśnie opakowanie, które zawiera w sobie eliksir rewitalizujący Mango Energy. Butelka posiada prostą pipetkę, która pozwala nam w dość szybki i prosty sposób aplikować serum bezpośrednio na twarz lub po prostu na dłoń. Sama osobiście wolę nakładać ten eliksir na dłoń i wtedy dopiero na twarz. Etykietka opakowania jest dość minimalistyczną, prosta, ale czytelna i estetyczna i przyjemna dla oka. Ogólnie oceniając opakowanie, to jest estetyczne, czytelne i łatwo zachować je w czystości.
Konsystencja produktu: Jak dobrze widzicie na zdjęciach, produkt posiada bardzo soczysty, pomarańczowy kolor. Myślę, że każdy od razu skojarzy ten kolorek z mango, nawet nie znając produktu. Produkt posiada średnio gęstą konsystencję. Łatwo nakłada się ją na twarz i bardzo szybko wpija się w skórę. To bardzo lekka formuła, która wpije się w skórę, nie pozostawiając na niej większego lepkiej warstwy. Można więc śmiało nałożyć na nie krem na dzień lub na noc. Wedle preferencji.
Zapach jest bardzo orzeźwiający, energetyczny. Osobiście uwielbiam stosować go rano. Sam zapach dodaje mi takiego kopa. Dlatego tak bardzo lubię stosować go o poranku. Ten zapach daje mi energię na cały dzień. Faktycznie pachnie jak soczyste, świeże mango. Dla takiej fanki mango jak ja, to świetna sprawa-jestem zakochana! Piękny zapach, bardzo naturalny, przyjemny dla nosa, wow!
Eliksir świetnie u mnie się sprawdziło, dzięki temu, że tak dobrze nawilża skórę. Jest konkretne, ma konkretne działanie i to dość widoczne. Orzeźwia skórę, wygładza ją i mam wrażenie, że rozjaśnia. Nie zapycha skóry i nie uczulił mnie, choć wam polecam, wykonanie próby alergicznej. Jak z każdym naturalnym kosmetykiem. Warto to zrobić. Eliksir fajnie sprawdza się u mnie o poranku, choć można go również używać wieczorem. Dzięki swojemu zapachowi od razu mnie pobudza. Świetnie przygotowuje skórę na krem, który nakładamy na niego. Stosowałam go również bez kremu i też się sprawdził. Można na niego śmiało nakładać podkład i nie musicie się obawiać zacieków, ciastkowania czy innych nieprzyjemnych efektów. Zachęcam do spojrzenia na opis na stronie Cosibelli, znajdziecie tam dokładny opis składników aktywnych. Serum przyśpiesza gojenie się różnych ranek, czy niedoskonałości, działa antyoksydacyjne. Koi i łagodzi skórę, odżywia, pomaga przeniknąć składnika aktywnym przez skórę. Zdecydowanie rozświetla skórę. Używanie tego serum to sama przyjemność!
Znacie któryś z tych produktów?
Miałam kiedyś olej z pestek malin innej marki i był świetny. Nawet koleżanki mnie pytały czego używam na twarz, że tak ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńOlej z pestek malin stosuję regularnie. 😊
OdpowiedzUsuńTen eliksir z mango bym chętnie spróbowała :) uwielbiam kosmetyki z mango :) Ja czasami z pipety od razu na twarz a czasami na ręce - zależy od dnia :D
OdpowiedzUsuńOlej z pestek malin mnie mocno zainteresował.
OdpowiedzUsuńOlej z pestek malin znam i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńOlejku z pestek malin kiedyś używałam, ale od innej marki. Sporóbuję z tym, bo tamten całkiem dobrze się sprawował
OdpowiedzUsuńElixir mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne produkty:)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Olejek z pestek malin mnie bardzo ciekawi, chociaż i eliksir wygląda super :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego, ale prezentują się obiecująco :)
OdpowiedzUsuńIt sounds awesome elixir! I would like to give it a try!
OdpowiedzUsuńOlejek widziałam już wcześniej i czytałam bardzo pozytywne opinie, na pewno warto go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ten eliksir jak by się u mnie sprawdził:)
OdpowiedzUsuńOh so nice serums both brands are new for me
OdpowiedzUsuńThanks for share your review
xx
Jestem zainteresowany eliksirem z mango. Tak się składa, że lubię pachnący aromat i odświeżam umysł. Pozdrowienia z Indonezji.
OdpowiedzUsuńGreat product and review dear! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki, oba chętnie bym wypróbowała;) nigdy nie używałam olejku z pestek malin.
OdpowiedzUsuńLubię tam zamawiać :)
OdpowiedzUsuńOlejek z pestek malin najbardziej mnie zaciekawił :D
OdpowiedzUsuńChętnie bym go przetestowała :D Pozdrawiam!
Uwielbiam wszelkiego rodzaju oleje - ten z pestek malin baaardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Both oils look lovely!
OdpowiedzUsuńZaciekawily mnie te produkty :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie zamawiałam z tej strony :) Olejek z pestek malin mnie urzekł :)
OdpowiedzUsuńTakie cuda, ale nie czuję, że potrzebuję ich. Za to mango jako owoc uwielbiam jeść hehe, maliny też
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mango w kosmetykach, zaciekawił mnie ten eliksir.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
mazidła wielce interesujące i treściwe;)
OdpowiedzUsuńHej Kochana moja ! Tego typu eliksiry zawsze znajda miejsce na mojej połce w łażience hihih :) Buziaczki Kochana moja
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńOlej z pestek malin znam i lubię, dlatego ciekawi mnie ten drugi produkt :)
OdpowiedzUsuńNie znam nic, ale ten eliksir z mango jest całkiem zachęcający.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tych kosmetykow :)
OdpowiedzUsuńOlej z pestek malin już od wielu miesięcy jest w mojej kosmetyczce :) I choć nie jest już codziennym elementem mojej pielęgnacji (kiedyś był w połączeniu z żelem aloesowym) to jednak uwielbiam dodawać do maseczek z glinki czy miodu :)
OdpowiedzUsuń