Jak zapuścić włosy z anyżkową wcierką Sattva!
Hej
Dziś porozmawiamy o włosach. A raczej o ich zapuszczaniu. Kiedyś moje włosy były długie, ale niestety zniszczone farbowaniem. Odkąd farbuję się na blond, stawiam raczej na średnią długość. Od jakiegoś czasu, jednak marzy mi się zapuszczenie włosów. Chciałabym, aby były one długie i zdrowe. Aktualnie farbuję się u fryzjera i robie to dość rzadko. Dlatego też moje włosy, odzyskały lepszą kondycję, co zauważam po ich końcówkach. Aby wspomóc ich wzrost, przez ostatnie dwa miesiące stosuję anyżkową wcierkę od Sattva. Dziś opowiem Wam, co o niej myślę! Zapraszam na wpis!
O Sattva już u mnie czytaliście w poprzednim wpisie, odnośnie do kadzidełek. Dziś chciałabym Wam przedstawić ich kosmetyk do pielęgnacji włosów. Ajurwedyjskie zioła mają w sobie ogromną moc i w tym produkcie tą moc pokazują. Wcierka, którą używałam to kompozycja anyżu i lukrecji. Znajdziemy w niej również aloes, zioła ajurwedyjskie, ekstrakt z papryki oraz ashwagandy. Ta bogata kompozycja zadba o waszą skórę głowy, sprawi, że włosy będą rosnąć nie tylko szybciej, ale będą zdrowe! Więcej o składzie produktu i dokładny jego opis znajdziecie TUTAJ
SATTVA WCIERKA DO WŁOSÓW ANYŻ I LUKRECJA 100ML
Wcierkę otrzymujemy w bardzo wygodnej formie z atomizerem. Plastikową butelką jest w ciemnym kolorze, co chroni nasz produkt przed promieniami słonecznymi. Butelka jest bardzo pporęczna i wygodna w użytkowaniu. Etykietka jest bardzo estetyczna, ładna, schludna i czytelna! Z przodu mamy logo i podstawowe informacje, a z tyłu znajdziemy szczegóły, a nawet bardzo dużo przydatnych szczegółów. Etykieta, nie ściera się podczas użytkowania. Złota zakrętka dodaje takiego fajnego akcentu.
Produkt aplikujemy za pomocą atomizera. Działa on bardzo sprawnie, lekko. Nakładanie tej wcierki, to sama przyjemność. Jeśli obserwujecie mnie na instagramie, to pokazywałam Wam na instastory. Wcierką spryskujemy skórę głowy i rozcieramy, przy okazji wykonując masaż. Jest to banalnie proste i szybkie do wykonania! Wcierka wchłania się w skórę głowy.
Zapach wcierki jest przyjemnie słodki. Można śmiało wyczuć tu lukrecję i anyżek. I choć smaku tych produktów nie lubię, to jednak zapach ten wcierki jest bardzo wciągający, przyjemny dla nosa i fajny. Polubiłam się z nim i zdecydowanie umila mi jej użytkowanie!
Jestem już dwa miesiące po użytkowaniu tej świetnej wcierki i muszę Wam powiedzieć, że ona działa! Pierwsze co zauważyłam, podczas używania tego produktu, to fakt, że włosy mniej się przetłuszczały. Odbiły się lepiej od nasady i lepiej się układały. Wcierkę stosowałam w dzień mycia włosów. Tak co dwa lub trzy dni. Czasami zdarzyło mi się o niej zapomnieć, czasem użyłam codziennie. Ważne, że nie robiłam dłuższych przerw! Wcierka ma bardzo przyjemną konsystencję, dobrze rozciera się po skórze głowy. Wzrost włosów łatwo mi zauważyć po moim pięknym, mocno widocznym już odroście. I faktycznie, stały się one dłuższe. Może nie jest to jakiś spektakularnie wielki efekt, ale z całą pewnością w okresie tych dwóch miesięcy, urosły szybciej niż przed używaniem wcierki. Włosy jakoś tak, zdecydowanie lepiej mi się układają. Zauważyłam również większą ilość tak zwanych "baby hairów", co mnie ogromnie ucieszyło. Mam też wrażenie, że włosy mniej mi wypadają. Cieszę się chyba najbardziej z tego, że one po umyciu same się układają. Jest to bardzo wygodne. Wcierka jest mogą wydajna, nadal ją mam i użytkuje z chęcią. Cena produktu to 30 zł, a więc jest ona bardzo niska, jeśli chodzi o jakość tego produktu. A skóra głowy po wcierce jest w bardzo dobrym stanie. Nie jest przesuszona, nie wystąpił też łupież. Można się bardzo polubić z tą wcierką i dla mnie jest ona hitem. Jeśli tylko mi się skończy, chętnie zakupię ją ponownie.
To że włosy mniej się przetłuszczają i mniej wypadają przekonuje mnie do jej używania, bo mam z tym problem.
OdpowiedzUsuńCiekawa wcierka. I na pewno zachęcające jest to, że to wydajny produkt.
OdpowiedzUsuńNie zapuszczam już co prawda włosów, ale wcierka mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńfajnie też pomaga przeciw wypadaniu włsoów i odświeża je :D
UsuńJa jeszcze żadnych wcierek do włosów nie używałam, czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńpolecam te wcierki :D
UsuńPrzyda mi się jak obetnę włosy :)
OdpowiedzUsuńpolecam mocno! :D
UsuńJak tylko skończy mi się obecna, to właśnie chcę sięgnąć po wcierkę z tej firmy, ale osobiście czaję się na wersję z henną i amlą. :) Ostatnio była przecena na nie i można było kupić je w Hebe za 20zł, ale oczywiście zanim złożyłam zamówienie to się skończyły... :P
OdpowiedzUsuńZawsze marzyłam o bardzo długich włosach, więc takie produkty to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam testować rożne produkty do włosów i zaciekawiłas mnie ta wcierka. I bardzo dobra cena jak za produkt który sie świetnie sprawdza
OdpowiedzUsuńJa co prawda również nie zapuszczam włosów ,ale w ostatnim czasie postanowiłam je zregenerować -a cena tej ścierki jest korzystna więc myślę że się skusze ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Też używam tej wcierki i jestem zadowolona z jej działania :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, bo moje się niestety szybko przetłuszczają i jak są długie to zaczynają bardziej wypadać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Great post dear! :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę wypróbować tą wcierkę :) ja też nie lubię anyżu i lukrecji, ale skoro napisałaś, że zapach jest przyjemny to mnie przekonałaś :)
OdpowiedzUsuńTaka wcierka to coś dla mnie. Chętnie ją poznam choć nie przepadam za zapachem anyżu.. ale skoro piszesz, że jest fajny to się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te wcierki mam też amle ;p
OdpowiedzUsuńMoje włosy są już tak długie, że na szczęście nie muszę stosować takich produktów :-)
OdpowiedzUsuńZawsze marzą mi sie długie włosy co prawda już troche urosły, ale to jeszcze nie ten efekt końcowy, który bym chciała. Bardzo chetnie wypróbuje ten produkt :)
OdpowiedzUsuńcoś czuję że ten zapach jest genialny! ciekawe jakby się u mnie sprawdziła
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przyjrzeć się jej bliżej.
OdpowiedzUsuńJa ciągle muszę coś nakładać na skórę głowy aby włosy były w miarę dobrej kondycji. Ta wcierka nawet mnie zainteresowała. Chociaż mi nie zależy na poroście nowych włosów, tylko ogólnie na wzmocnieniu cebulek.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta wcierka:)
OdpowiedzUsuńfajne ogolnie mają produkty :D
Usuńnie wiem czy moja skóra głowy by przyjęła taką wcierką :) mam wrażliwy skalp
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńMi się podoba moja długość, ale powinnam podciąć końcówki. Ta btw... jak ja nienawidzę anyżu! :p
OdpowiedzUsuńsą też inne wersje zapachowe :D one też odżywiają włosy
UsuńZapisuje na liste! Zapuszczam włosy :) i z chęcią sięgam po takie wynalazki.
OdpowiedzUsuńA jak zapobiegają jeszcze wypadaniu to miod na moje uszy :)
Pozdrawiam :)
daj znać jak wypróbujesz :D
UsuńJa też chcę zapuścić, ale były w tak złym stanie, że znów musiałam obciąć :) teraz lepiej o nie dbam i może to przyniesie efekty. Nie farbuję już od dawna ;)
OdpowiedzUsuńto polecam mocno tą i inne wcierki od nich :D
Usuń