MyVita, srebro koloidalne - HIT

Hej!

 Musiałam na chwilkę zniknąć ze względu na ślub mojej siostry. Po tych kilku dniach nieobecności wracam do Was z porcją nowych ciekawych postów. A trochę tego dla Was mam! Dziś pogadamy o srebrze koloidalnym, które musicie znać. Jeśli jeszcze o nim nie słyszeliście, to czas to nadrobić! Zapraszam do czytania dalej.

Coś od producenta:

MyVita, srebro koloidalne niejonowe to zawieszone w oczyszczonej wodzie nanocząsteczki srebra. Wykazuje ono właściwości antybakteryjne oraz powstrzymuje działanie grzybów. Wysokie stężenie 50ppm cząsteczek srebra pozwala na wykorzystanie pełnego potencjału antybakteryjnego i grzybobójczego. Ultra niski rozmiar cząsteczek pomaga neutralizować szkodliwe działanie bakterii i wirusów. Ponadto mniejsze cząsteczki srebra pozwalają zwiększyć powierzchnie styku, co w połączeniu z płaską strukturą maksymalizuje skuteczność działania. 

 Zastosowanie: jako naturalny antybakteryjny tonik oczyszczający do każdego rodzaju skóry; regeneracja naskórka i zmniejszenie podrażnień; wspomagająco przy leczeniu trądziku i problemów skórnych; eliminacja zapachu potu; płukanie jamy ustnej; środek do dezynfekcji.

 Sposób użycia: nanieś płyn na oczyszczoną skórę bądź przetrzyj ją nasączonym wacikiem. Składniki (INCI): Aqua, Colloidal Silver (srebro koloidalne).

To nie moje pierwsze zetkniecie z tego typu produktem. Moc srebra koloidalnego miałam już raz przyjemność poznać i bardzo się cieszę. Ponownie mogłam przyjrzeć się bliżej takiemu ciekawemu produktowi, którym bez wątpienia jest antybakteryjne srebro. Jak już mogliście przeczytać nieco wyżej, MyVita przygotowała produkt, który powinien mieć działanie oczyszczające, zmniejszające podrażnienia. Ma wspomagać przy leczeniu trądziku, co właśnie dla mnie było kluczowe. Walka z trądzikiem, z niedoskonałościami jest bardzo trudna. I pewnie niektórzy z moich czytelników, mieli wątpliwą przyjemność się z tą walką zmierzyć. Jeśli wciąż szukacie kosmetyków, którymi warto wzbogacić swoją pielęgnację, to właśnie ten produkt powinien Was mocno zainteresować. Jednak od początku.

Srebro zapakowane jest w szklaną buteleczkę z atomizerem. Szkło jest przyciemniane, co chroni produkt przed promieniami słonecznymi. Dzięki temu zachowa swoje wartości na dłużej. Butelka jest jednak przeźroczysta dzięki czemu, możemy obserwować zużycie produktu. Atomizer działa sprawnie, rozpyla dość gęstą chmurkę produktu, dzięki czemu do tonizowania skóry twarzy wystarczą zaledwie dwa może trzy psiknięcia. Etykieta produktu jest czytelna, srebrno-fioletowa. Na etykiecie zawarto wszystkie potrzebne nam informacje. Opakowanie jest funkcjonalne i bardzo wygodne w użyciu. Forma toniku w aerozolu to genialne rozwiązanie, które wiele ułatwia. Rozpryśniecie produktu na twarzy to tylko chwilka i można robić to za każdym razem, kiedy poczujemy taką potrzebę.

Sam płyn nie posiada żadnego zabarwienia. Na twarzy tworzy przeźroczystą rosę, którą możemy zostawić do wchłonięcia, wklepać wacikami lub palcami. Osobiście wybrałam tą trzecią opcję. Nie posiada również zapachu. Ciężko jest cokolwiek wyczuć. To jednak dobry znak - wiemy, że producent nie dorzucił niepotrzebnych rzeczy do składu produktu. A skład jest naprawdę prosty, czytelny i zachwycający. Woda i srebro ;) Używanie srebra koloidalnego w postaci mgiełki to sama przyjemność. Po demakijażu, po umyciu twarzy, mgiełka orzeźwia, odświeża, daje uczucie ukojenia i ulgi, co jest bardzo przyjemne po kontakcie skóry z wodą. To też przygotowuje naszą skórę na kolejne etapy pielęgnacji. Jako osoba, która posiada różne niedoskonałości ( szczególnie po zażywaniu laktozy ;) ) mogę śmiało Wam powiedzieć, że zauważyłam gołym okiem działanie tego produktu. Jego działanie antybakteryjne będzie zbawienne dla skór problematycznych. Skórę tonizuje i działa przeciwzapalnie. Wszystkie podrażnienia, niedoskonałości goją się zdecydowanie szybciej niż przy używaniu zwykłych toników. A przy regularnym stosowaniu produktów, pojawia się ich zdecydowanie mniej. I to jest fakt, który widać. Po użyciu srebra warto zastosować krem nawilżający. Powoduje on uczucie delikatnego, niewielkiego ściągnięcia, które ustępuje po nałożeniu kremu, a więc mi to nie przeszkadza. 

EDIT:
Chciałam coś dopisać po komentarzu\: http://urodowo-u-pauliny.blogspot.com/
Srebra używam jedynie wieczorem. Dodatkowo, używam go tylko wtedy, kiedy moja skóra posiada niedoskonałości. Nie jest to kosmetyk, który polecam używać non stop, codziennie. Za to jeśli jesteście akurat w czasie, gdy wasza skóra potrzebuje jego właściwości, to możecie śmiało się skusić.

Używaliście? A może planujecie zakup?