Sukienka na dzień i na wieczór
Hej!
Dziś chciałabym Wam przedstawić dwie stylizacje, które ostatnio udało mi się stworzyć dzięki Femmeluxefinery. Tematem przewodnim tego wpisu są sukienki. Bo właśnie do nich staram się coraz bardziej przekonywać. I coraz to częściej je nosze przy okazji i bez okazji. Sukienki przydają mi się nie tylko na co dzień w pracy, ale też na różnego rodzaju wyjścia. Ostatnio uczestniczyłam w Life Balance Congres i jedna z sukienek sprawdziła się idealnie. I to od niej dziś zaczniemy!
Pamiętam, jak kiedyś nie lubiłam nosić sukienek. Wręcz byłam przeciwna ich ubieraniu. Zawsze tylko spodnie, spodnie i spodnie! To one były podstawą mojego ubioru. W nich czułam się dobrze i jakoś tak nie chciałam wychodzić spoza strefy mojego komfortu. Tak było mi wygodnie i jakoś nie chciałam sprawdzać innych opcji, co było naprawdę wielkim błędem! Z czasem chyba do tego dojrzałam i sukienki zaczęły gościć w mojej garderobie. Aktualnie mam ich kilkanaście i latem noszę je gęsto i często ;) Okazało się, że i w sukience można czuć się dobrze! I zaczęłam to powoli zauważać. Dobrze dopasowana sukienka może podkreślić kształty, może być wygodna. A nawet może poprawić samopoczucie i poprawić postrzeganie samej siebie. I oczywiste jest to, że nie na każdego tak działać będą sukienki. To tylko moje odczucia, które odkryłam u siebie w ostatnim czasie. Dziś pokażę Wam dwie sukienki, które ostatnio trafiły w moje ręce. Zacznijmy od tej czerwonej!
Pamiętam, jak kiedyś nie lubiłam nosić sukienek. Wręcz byłam przeciwna ich ubieraniu. Zawsze tylko spodnie, spodnie i spodnie! To one były podstawą mojego ubioru. W nich czułam się dobrze i jakoś tak nie chciałam wychodzić spoza strefy mojego komfortu. Tak było mi wygodnie i jakoś nie chciałam sprawdzać innych opcji, co było naprawdę wielkim błędem! Z czasem chyba do tego dojrzałam i sukienki zaczęły gościć w mojej garderobie. Aktualnie mam ich kilkanaście i latem noszę je gęsto i często ;) Okazało się, że i w sukience można czuć się dobrze! I zaczęłam to powoli zauważać. Dobrze dopasowana sukienka może podkreślić kształty, może być wygodna. A nawet może poprawić samopoczucie i poprawić postrzeganie samej siebie. I oczywiste jest to, że nie na każdego tak działać będą sukienki. To tylko moje odczucia, które odkryłam u siebie w ostatnim czasie. Dziś pokażę Wam dwie sukienki, które ostatnio trafiły w moje ręce. Zacznijmy od tej czerwonej!
Przełamałam się nie tylko co do sukienek, ale także i do kolorów. Ktoś kiedyś powiedział mi, że czerwień do mnie pasuje. Jakoś mu w to nie wierzyłam, ale postanowiłam zaryzykować. Na co dzień nie noszę czerwonych ubrań. Nie mam takich bluzeczek, czy spodni. Zdecydowałam się jednak poszerzyć moją garderobę o czerwoną sukienkę, na większe wyjścia. Nie zdarzają się one zbyt często, ale stwierdziłam, że może właśnie taka sukienka będzie przydatna. Paczka od firmy dotarła do mnie bardzo szybko, a ubrania w niej schowane pozytywnie zaskoczyły mnie swoją jakością! Wow! Sukienka jest po prostu piękna. I od pierwszego wejrzenia się w niej zakochałam. Zdecydowałam, że będę nosić ją nie tylko na jakieś wypady, ale także do pracy. Czasem można sobie zrobić taki elegancki dzień, a co! Sukienka zrobiona jest z porządnego, rozciągliwego materiału. Idealnie przylega do ciała. Ma piękny krój, który na ciele wygląda naprawdę dobrze. Sukienkę tą można nosić na dwa sposoby. Albo klasycznie, z naciągniętymi rękawami, albo bardziej kokieteryjnie z opuszczonymi ramionami. To już zależy od was. Posiada piękny, intensywny kolor, który nie ukrywajmy, będzie rzucał się w oczy. Ma bardzo ładny dekolt, który podkreśli piersi. Moje nie są za duże, a i tak wygląda to dobrze. Podoba mi się też długość sukienki. Jest dłuższa, dzięki czemu mogę ubierać ją na różne okazje. Wbrew pozorom , sukienka jest wielofunkcyjna. Nada się i na randkę i na wieczorne wyjście, czy taki kongres, na którym byłam!
Szarą sukienkę z golfem wzięłam ze względu na bardziej codzienne looki. Wydawało mi się, że właśnie taka sukienka, będzie fajna, jeśli chodzi o stylizację do pracy, czy po prostu na co dzień. Sukienka posiada jeden rozmiar, który powinien pasować osobom w rozmiarach od XS - M/L . Jest dość rozciągliwa i elastyczna. I w tym przypadku, sukienka wykonana została z przyjemnego materiału, który nie tylko dobrze wygląda z daleka, ale także dobrze się nosi. Nie gryzie, nie drapie, jest po prostu wygodna. Posiada delikatny golfik, który dobrze wygląda, ale mi niestety przeszkadza. Próbowałam przekonać się do golfiku, nawet tak małego, ale niestety... to nie dla mnie. Sukienka również posiada idealną długość. Nie jest za długa, nie jest za krótka... klasycznie jest w sam raz! Posiada ładny szary kolor, który będzie pasował do wielu stylizacji. Myślę, że przy dodaniu do tej sukienki odpowiednich dodatków, może stać się również sukienką wieczorową. Nie gnie się i nie trzeba jej prasować, co pewnie będzie plusem, dla wielu osób.Posiada długi rękaw, dzięki czemu będzie świetnym rozwiązaniem na jesień lub zimę. Sukienka jest przyjemna w noszeniu i kurcze bardzo mi się spodobała. Moze jakoś przeżyję ten golfik?
A wy? Lubicie sukienki, czy raczej wolicie spodnie i zakładacie jest tylko wtedy kiedy musicie? Jeśli lubicie sukienki, to czy wybieracie takie do noszenia na co dzień, w stonowanych kolorach, czy raczej wybieracie coś bardziej podkreślającego ciało i kolorowego? Ciekawa jestem, co sądzicie o tych sukienkach, które wybrałam ja. Za kilka dni pokaże wam jeszcze dwie stylizacje, dwie sukienki od tego sklepu w podobnym zestawieniu. Jedną piękną, koktajlową, oraz drugą, którą można nosić na co dzień.
Fajne sukienki. Ja praktycznie chodzę tylko w sukienkach.
OdpowiedzUsuńBeautiful looks! I like the two <3
OdpowiedzUsuńhttps://www.biigthais.com/
Kisses ;*
Obie sukienki wyglądają na Tobie cudownie. Pięknie Ci w nich :)
OdpowiedzUsuńOBI sukienki są bardzo ładne, ale mnie bardziej podoba się ta druga. 😊
OdpowiedzUsuńJesteś zgrabną , młodą dziewczyną i jak mawiał klasyk "ładnemu we wszystkim ładnie":). Ta szara akurat nie mój kolor ale czerwona o to naprawdę wbrew obiegowej opinii kolor w którym blondynką jest "do twarzy". Lubię sukienki:)
OdpowiedzUsuńSukienka z golfem jest fantastyczna! Ale Ty ze swoją figurą w obu wyglądasz pięknie :)
OdpowiedzUsuńCzerwona <3
OdpowiedzUsuńobie są świetne, ale ta czerwona! Petarda. kolor stworzony dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńWow boska ta czerwona :)
OdpowiedzUsuńAle piękna jest ta czerwona sukienka :)
OdpowiedzUsuńObie są bardzo ładne, ale w tej czerwonej wyglądasz przecudnie :*
OdpowiedzUsuńPiękne sukienki :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Gdybym miała Twoją figurę... no cóż... daje sobie jeszcze chwilę :)
OdpowiedzUsuńCzerwona piękna :-)
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam tę podłogę :D .... wiesz,że świetnie wyglądałaś na wydarzeniu!
OdpowiedzUsuńSą kobiety, które są wręcz stworzone do ,,czerwieni". Wyglądasz zjawiskowo w tej sukience ! Mi jeszcze brakuje odwagi do noszenia sukienek ale staram się nad tym pracować
OdpowiedzUsuńTa czerwona sukienka mi się najbardziej podoba,ale w obydwoch wyglądasz przepięknie 😍
OdpowiedzUsuńTeż lubię nosić sukienki, choć wolę spódnice 😀
Poklikałam oczywiście 😀
Pozdrawiam
Lili
Czerwona jest bardzo efektowna ale to w szarej czulabym się super 😁
OdpowiedzUsuńObie sukienki są super, ale ta czerwona zdecydowanie wymiata.
OdpowiedzUsuńSuper ! Czerwona sukienka obłędna i bardzo do Ciebie pasuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czerwona sukienka jest przepiękna. Tez taka chcę
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że szarą można wystylizować na wiele różnych sposobów, jest świetna :)
OdpowiedzUsuńobie fajne i wyglądają na wygodne:)
OdpowiedzUsuńbardzo ladne obie
OdpowiedzUsuńczerwona! O tak tak:D
OdpowiedzUsuńObie sukienki są przepiekne. Ślicznie w nich wyglądasz <3
OdpowiedzUsuńŚwietne obie sukienki na różne okazje :)
OdpowiedzUsuńpiękna ta czerwona kiecka <3
OdpowiedzUsuńYou look fantastish dear :)
OdpowiedzUsuńKochana z taką figurą to sukienek nie powinnaś z siebie w ogóle zdejmować :)
OdpowiedzUsuńTa czerwona mega! Choć ja sama fanką czerwieni na sobie nie jestem. Na innych jednak i owszem! <3
Marta (beautyness.pl)
WOW! Ta czerwona sukienka jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńmoże wartozapytać krawcową i w siwej sukience golfik wywinie jak kołnierzyk na zewnątrz, lub inny pomysł podsunie. Moja Mama nie lubiła golfików wogóle i praktycznie zawsze zmieniała je i nne wykończenie. Witam się :D Ala
OdpowiedzUsuń