Idzie jesień - zadbajmy o usta! Revers - NOWOŚĆ

Hej!


Jesienna aura powoli ogarnia otaczający nas świat. Zdecydowanie jest to wyczuwalne wieczorami i porankami. Już dzisiejszego dnia, miałam przyjemność drapać szyby w samochodzie. Jesień bardzo lubię, ale w sumie dla mnie każda pora roku ma w sobie coś magicznego. Ogólnie wychodzę z założenia, że nie ma co narzekać trzeba znajdować te przyjemne szczegóły w otaczającym na świecie. Dziś mam dla Was bardzo jesienny post o pomadkach do ust od Revers!


BALSAM DO UST W SZTYFCIE

 Intensywnie pielęgnacyjne balsamy do ust w sztyfcie, bogate w składniki aktywne sprawią że Twoje usta będą wyraźnie nawilżone i odżywione. Zawarte w produkcie Masło Shea posiada silnie właściwości regeneracyjne oraz łagodzące. Jest bogatym źródłem witamin A i E, które odpowiadają za opóźnienie procesów starzenia się skóry i jej ochronę przed wolnymi rodnikami. Olej rycynowy intensywnie pielęgnuje i natłuszcza naskórek. Olej z awokado skutecznie wygładza naskórek, chroni przed stanami zapalnymi i nadmiernym wysuszeniem, pomagając w ten sposób utrzymać zdrową kondycję i piękny wygląd Twoich ust. Zawarte w oleju antyoksydanty doskonale łagodzą wszelkie podrażnienia a dzięki zawartości witamin, m.in. A, E, B12, B6, C, usta pozostają gładkie i nawilżone przez długi czas. Balsam skutecznie zabezpiecza przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi: mrozem, chłodem, słońcem i wiatrem. Naturalne filtry ochronne zawarte w balsamie dbają o Twoje usta przez cały rok, niezależnie od pogody.


Balsamy do ust zapakowane są w plastikowe sztyfty. Opakowania są bardzo klasyczne. Klasyka w tym przypadku sprawdza się naprawdę dobrze. Taki sztyft łatwo wrzucić do torebki, do kieszeni, czy nawet do szuflady. Możemy więc mieć je zawsze przy sobie. A to naprawdę dobry nawyk, używać pomadek ochronnych kilka razy dziennie. Tylko dzięki temu, nasze usta będą wyglądać ładnie podczas mrozów. Opakowania są dość proste, ale każdy z pięciu opcji "smakowych", ma swoją własną grafikę, która zdecydowanie odróżnia je od reszty. Dotyczy to także pięknych kartoników, w które zostały zapakowane. Są one kolorowe, dynamiczne, z ładnymi, choć prostymi grafikami. Wszystko jest spójne, jednolite, dobrze się prezentuje. Oczywiście grafiki na zakrętkach od razu nas informują o tym, jaką pomadkę mamy pod dłońmi. Sztyfty ssą dobrze wykonane, nie zacinają się, dobrze się wysuwają i odpowiednio chowają. Produkt jest higieniczny.



Konsystencja każdej pomadki jest dokładnie taka sama. Istnieją jednak różnicę, o których wspomnę. Są one naprawdę niewielka. Chodzi konkretnie o kolor naszego sztyftu. Każdy z nich jest mleczny, ale odpowiednio do smaku, posiadają swój własny kolor. Kokosowa pomadka jest zupełnie biała, malinowa delikatnie różowa, za to znów acai róż jest zdecydowanie mocniejszy! Mango to dość intensywny żółty, a granat to stonowana pomarańcz. Kolor jednak istnieje tylko w pomadce, na ustach pozostają one zupełnie przeźroczyste. Pomadki gładko suną po ustach. Ich konsystencja jest na tyle fajna, że używanie tej pomadki to sama przyjemność. Są dość miękkie, a więc nie ma żadnego problemu z pomalowaniem naszych ust. Warstwa, która zostaje na naszych ustach, jest bardzo miła i w smaku delikatnie słodka. Usta nie lepią się, nie są klejące. Są miękkie, nawilżone, a warstwa na ustach dobrze się ich trzyma. Pomadki zostawiają taki zdrowy połysk na wargach, co dobrze wpływa nie tylko na ich ochronę, ale także na ich wygląd.






Dużym atutem tych pomadek jest ich zapach. Pachną obłędnie. Każda. Wszystkie są inne, wszystkie są tak samo intensywne i obłędne. Zapachy są naprawdę miło skomponowane i jak na taką cenę pomadek to jestem pozytywnie zaskoczona. Moim ulubieńcem została Acai, no ta pomadka jest obłędna! Zaraz po niej, mój ukochany kokos! Na trzecim stopniu stawiam mango, a później malinka i granat. To jednak moje subiektywne odczucia i podejrzewam, że musicie po prostu wybrać wersję pod siebie. Wśród tej piąteczki z całą pewnością znajdziecie coś dla siebie!

 Uczucie nawilżenia ust i ich ochorna jest tylko wtedy gdy pomadka znajduje się na naszych ustach. Pomadka lubi się zjadać gdy coś jemy lub pijemy. Wtedy wystarczy nałożyć kolejną warstwę, żaden problem. Pomadki są przyjemne i zdecydowanie da się je polubić! Jeśli tylko je spotkacie, to nie wahajcie się. Sprawdzają się bardzo dobrze, mają fajną cenę. Polecam!



Komentarze

  1. Cool post and products! I like this!

    https://www.biigthais.com

    Kisses ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam zapasy pomadek, dlatego choć te bardzo mi się podobają, to póki co się wstrzymam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie przemawia do mnie tak marka. Zimą najczęściej sięgam po pomadki Nivea. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadmiar pomadek, więc się nie skuszę. Ale kokos musi pięknie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam mieć w każdej torebce jedną pomadkę, tak na wszelki wypadek. :) Teraz dni są coraz zimniejsze, tak jak mówisz u nas też dwa dni z rzędu trzeba było skrobać szyby w aucie :D Ja już się zdążyłam przeziębić.. :D Super.. :D
    Nigdy nie miałam pomadek od tej marki, chętnie bym przetestowała tą malinową i kokosową :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie wypróbowałabym te pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. chętnie wypróbowałabym malinową :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam swoją markę pomadek - Isana - którym jestem wierna :) I które działają świetnie - codziennie na noc aplikuję warstwę pomadki i moje usta mogłyby grać w reklamie ;) Nie pękają, nie łuszczą się, są mięciutkie i gładkie. Serio, nie chcę się chwalić, ale nie widzę pola do dalszej poprawy, więc bardzo polecam taką kurację.

    OdpowiedzUsuń
  9. Markę znam jedynie z blogów, pomadki ciekawe, ja lubię te z Vianka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Najczęściej sięgam po pomadki Isana :) Te z Revers mają bardzo ładne kartoniki, w które są zapakowane. Ciężko by było się zdecydować, który zapach wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakie cudne pomadki, najbardziej zaciekawiła mnie kokosowa i malinowa:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam taki jeden balsam i jestem z niego bardzo zadowolona. Pięknie pachnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak, na jesien element obowiazkowy

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale super produkty :D
    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja zawsze dbam o usta i lubię pomadki naturalne z dodatkiem oleju z wiesiołka. Twoja propozycja też kusi :)
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na mango i kokos chętnie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładnie wyglądają ich opakowania.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam, nie widziałam, ale mniamniuśne są :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie pomadki ochronne są w użyciu przez cały rok, podobnie jak remy do rąk. A tych jeszcze nie miałam przyjemności testować ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam!
Dziękuję za każdy komentarz!
Dodaj swojego bloga a na pewno go odwiedzę.

Wybrane dla Ciebie

instagram @lexaandra

Copyright © Życiowa sałatka