Puder prasowany HD BEAUTY Matting Powder - Revers
Hej!
Dziś zapraszam Was na kolejny wpis, o produktach Revers. Postawimy dziś na pudry HD Beauty - matujące. Producent zapewnia nas, że jest to produkt aksamitny, utrwalający, dający uczucie gładkiej i jednolitej cery. Puder ma absorbować serum, dzięki czemu zapobiega błyszczeniu się skóry. A jak jest naprawdę? Czy faktycznie się tak sprawdza? Dziś się o tym przekonamy. Zapraszam na recenzję!
Revers proponuje nam pudry w czterech kolorach do wyboru. Kolory są dość zbliżone do siebie, ale jednak posiadają różnice, inne tony. Dlatego też spośród tej całej czwórki, spokojnie coś dla siebie wybierzecie. A dzięki specjalnym właściwością pudru, kolor dopasuje się do waszego podkładu. Został on tak zaprojektowany, że nie ma z tym najmniejszego problemu. Będą one więc pasować, do typowo słowiańskich odcieni cer.
Pudry zamknięto w okrągłych kasetkach, które od razu prezentują nam swoją zawartość, poprzez przeźroczyste wieczko. Opakowanie jest proste, plastikowe, ale trwałe i dobrze się domyka. Używam produktu już od dobrego miesiąca i nie widzę, żadnych uszczerbków na jego "zdrowiu". Wciąż wygląda okej i działa sprawnie. Nawet górny nadruk, pozostał na swoim miejscu i nigdzie nie uciekł. Szata graficzna jest bardzo prosta, minimalistyczna i ładna. Trafia w mój gust i cieszy oko. Lubię takie złotoczarne opakowania. Z tyłu znajdziemy oczywiście skład produktu, datę przydatności oraz numer. Wszystko jest jasne i czytelne.
Dla mnie najlepszym kolorem jest albo jedynka, albo dwóka. Co nie było jakimś większym zaskoczeniem. Jestem okropnym bladziochem i często bywa tak, że pudry dodatkowo przyciemniają podkłady. Jedynaczką odpowiada mi naprawdę dobrze. Puder nie zmienił koloru podczas noszenia. A gdy moją twarz nieco bardziej opalę, myślę, że właśnie wtedy będę mogła śmiało łapać po kolor numer dwa. Dla osób o nieco cieplejszej karnacji, podchodzącej pod ciepłe tony, polecam trójkę. A osobą, które już się mocno opaliły, albo mają po prostu ciemniejszy kolor skóry, to czwóreczkę. Wszystkie kolory są stonowane. Nie ma więc tu przesady ani w stronę bieli, ani w stronę nienaturalnych pomarańczy. Każdy puder ma taki kolor, by wyglądał na naszej twarzy naturalnie.
Konsystencja pudrów zdecydowanie jest aksamitna, choć bardziej szłabym tu w stronę konsystencji kremowej. Dzięki temu, podczas nabierania go na pędzel, nie pyli się nam wszystko w koło. Naprawdę, aplikacja tego produktu jest dość przyjemna. Ładnie, równomiernie nakłada się go na naszą twarz. Daje naturalne, subtelne wykończenie. Delikatnie stanowe, matuje, ale nie tworzy nam sztucznej maski na twarzy. Pozostawia tę naturalność, która przecież jest tak pożądaną. Sama jestem fanką, delikatnego połysku na skórze. Myślę, że dzięki takiemu efektowi, skóra zyskuje taki przyjemny dla oka, zdrowy wygląd. Bardzo się więc cieszę, że puder nie pozbawia nas tego efektu.
Mam cerę mieszaną, a więc aż tak się nie "świecę". Niestety nie mam też nikogo w moim otoczeniu, z bardzo przetłuszczającą się skórą, by poddać go cięższym testom. Akurat trafiliśmy jednak z testami na czas, gdy było bardzo ciepło i nawet taka skóra jak moja lubiła się gdzieś delikatnie zaświecić. I muszę wam przyznać, że jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Przez cały dzień pracy sprawiał, że mój makijaż wyglądał bardzo okej. Później już wymagał poprawek, ale za taką cenę uważam, że to porządny i zadowalający efekt. W domu już i tak zmywałam makijaż, by podczas upałów nie męczyć skóry. Co ciekawe, produkt też nie podkreśla suchych skórek, które lubią mi dokuczać na nosie. Nie zapycha też skóry i nie powodował, żadnych nieprzyjemnych alergii.
Podsumowując jestem zadowolona z produktu. Matuje, ma aksamitną konsystencję, nie tworzy efektu maski i nie ciastkuje nam podkładu. Jedynie co, to pewnie po takim lecie, gdzie się ładnie opalicie, te kolorki mogą być trochę dla Was za jasne. Choć ogólnie nie polecam opalania :D
A wy jakich używacie pudrów? I czy w ogóle używacie?
Dobrze, że nie ma efektu maski.
OdpowiedzUsuńAktualnie dość rzadko stosuję pudry ;)
OdpowiedzUsuńJa również
UsuńCiekawy ten produkt :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Ciekawy produkt, lubię takie kosmetyki które dopasowują się do naszej cery. Też pewnie będzie mi pasować nr 1 :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień, ale ja nie stosują tego rodzaju kosmetyków. 😊 L
OdpowiedzUsuńAmazing products dear! :)
OdpowiedzUsuńJa w lecie nie używam pudru w ogóle, bo nie mam ochoty mieć na czole zacieków, gdy podczas fali upałów muszę spędzić pół godziny w tramwaju bez klimy ;) Ale wiosną, jesienią i zimą używam, matujących właśnie bo też jestem mieszana ze wskazaniem na tłustą. I jeśli ten puder matuje, to mnie nie trzeba go bardziej zachwalać :)
OdpowiedzUsuńNie używam sypkiego pudru (mam dość suchą cerę) ale przeczytałam z zainteresowaniem Twój post bo warto wiedzieć...:)
OdpowiedzUsuńAle ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńI don't know the brand, but the powders look great.
OdpowiedzUsuńKisses
Teraz w lecie rzadko stosuję pudry :]
OdpowiedzUsuńJa lubie przypudrowac nosek, zwłaszcza latem ;)
OdpowiedzUsuńNie używam pudrów, ale ten produkt fajnie się prezentuje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Fajnie że się sprawdza, opakowanie estetyczne i ładne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Nie stosuję pudrów ;)
OdpowiedzUsuńNa ogół sięgam po pudry transparentne. Fajnie, że te kolory dopasowują się do karnacji :)
OdpowiedzUsuńPrezentują sie fajnie. Ja rzadko się maluje także mnie zdawala najzwyklejszy
OdpowiedzUsuńwlasnie szukam jakiegos pudru;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie ciastkuje podkładu to chyba najgorsze co mógłby robić.
OdpowiedzUsuńWygląda super☺
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawdziłby sie u mnie..taki puder na wykończenie makijażu to u mnie must have
OdpowiedzUsuńUnikam tego typu pudrów, więc raczej nie sięgnę po niego.
OdpowiedzUsuńWyglądają całkiem fajnie ;) U mnie na topie są aktualnie pudry wibo 😊
OdpowiedzUsuńZnam, chociaż jeszcze go nie testowałam. Zapowiada się fajnie, warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Dla mnie najważniejszy jest długotrwały mat i żeby produkt nie zapychał.
OdpowiedzUsuńMam ten puder i bardzo go lubię;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio polubiłam pudry ryżowe :)
OdpowiedzUsuńJak nie zapycha to już połowa sukcesu. Ja aktualnie używam pudru z Bell.
OdpowiedzUsuńNie korzystam, ale recenzja fajna
OdpowiedzUsuńJa aktualnie używam pudru mineralnego z Lily Lolo lub sypkiego z Wibo. Kiedyś nie wyobrażałam sobie używania sypkich form pudrów, wybierałam tylko prasowane, a teraz jest na odwrót. Marki Revers nie miałam jeszcze okazji używać i blizej poznac ;)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się bardzo ładnie :) nie widziałam go wcześniej. Tą grafiką na opakowaniu przywodzi mi trochę na myśl nową serie Nude z Bell :)
OdpowiedzUsuń