KALI MUSLI - idealna pielęgnacja skóry wrażliwej - Orientana!
Hej!
Każdy chyba dobrze zdaję sobie sprawę, jak ciężko jest dobrać odpowiednią pielęgnację dla cery wrażliwej. Cery, która w naszych czasach, spotykana jest coraz częściej. I nie ma niestety złotego środka, który dopasuje się do każdego. Mimo to mam dziś dla Was recenzję dość ciekawego zestawu od Orientay - Kali Musli. Myślę, że może Was zaciekawić!
Kali Musali to wieloletnia roślina, z bulwiastym kłączem. Jest jedną z najstarszych roślin indyjskiej Ajurwerdy. Korzeń tej rośliny, jest tradycyjnie wykorzystywany w indyjskiej Ajurwedzie, dzięki swojemu korzystnemu wpływowi na zdrowie. Zwalcza swędzenia, choroby skórne, skaleczenia, a nawet pomaga na rany. Kali Musli jest też afrodyzjakiem, ma działanie przeciwzapalne, pomaga przy problemach układu oddechowego, trawiennego, reprodukcyjnego i moczowego. Roślina ta stanowi również cześć medycyny chińskiej, dzięki właściwościom wzmacniającym. Wspiera wzmacnianie organizmu i zwiększa jego witalność. W naturalnej medycynie ajurwedyjskiej bulwa Kali Musli jest mielona na pastę i nakładana zewnętrznie jako skuteczne lekarstwo na choroby skóry.
RJak widzicie na zdjęciach powyżej. Wszystkie produkty zostały zapakowane w kartoniki, które zawierają potrzebne dla nas informacje. Znajdziecie tam wszystko, czego potrzebujecie. Szata graficzna łączy wszystkie cztery produkty. Zarówno na kartonikach ochronnych, jak i na właściwych opakowaniach produktów. Etykietki są bardzo ładne, proste, czytelne. Pięknie się prezentują. Uwielbiam taki minimalizm, trafia on do mnie. Kolorystyka też mi się podoba, ale to pewnie was nie zdziwi. Ogólnie opakowania są bardzo dobrze wykonane. Są przede wszystkim higieniczne i funkcjonalne. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Podukty zostały zapakowane w kartoniki, które zawierają potrzebne dla nas informacje. Znajdziecie tam wszystko, czego potrzebujecie.
Bardzo lubię peelingi enzymatyczne, mają może mniejsze działanie od mechanicznych, ale dla mojej skóry jest idealne. Posiadacze skóry wrażliwej i naczyniowej muszą szczególnie uważać, przy wyborze odpowiedniego peelingu. A jednak ten krok w pielęgnacji jest naprawdę ważny. Wybór odpowiedniego peelingu enzymatycznego może okazać się strzałem w dziesiątkę. I myślę, że większość osób, które wypróbują propozycję Orientany, będzie w pełni usatysfakcjonowane. Po pierwsze, peeling ten wyróżnia się ciekawą konsystencją. Wydaję się dość gęsta, zbita, ale wystarczy nałożyć ją na twarz, by przekonać się, jaka jest przyjemna. Kremowa, gładko sunie po naszej skórze. Mogłabym nawet powiedzieć, że peeling jest aksamitny. Pachnie bardzo delikatnie, przyjemnie kwiatowo, ale zapach ucieka gdzieś z każdą chwilą, dlatego nie jest aż taki ważny. Peeling świetnie sprawdzi się dla wrażliwców. Działa konkretnie, ale delikatnie. Efekty są zauważalne już po dwutygodniowym stosowaniu. Złuszcza delikatnie, ale nie podrażnia skóry. Po nałożeniu na skórę wystarczy odczekać piętnaście minut i można go zmyć. Może powodować delikatne mrowienie i u mnie też tak było. Efekt ten jednak jest normalnym zjawiskiem i nie trzeba się tym przejmować. Wtedy wiemy, że produkt faktycznie działa i złuszcza martwy naskórek. To właśnie ten produkt pomógł mi się pozbyć suchych skórek z twarzy, które mnie taki irytowały. Pomógł mi też zwalczyć zaskórniki. Nie podrażnia skóry, łagodzi podrażnienia. Jest niezwykle delikatny dla naszej skóry, ale przy tym bardzo skuteczny. Nieprawdopodobne, a jednak!
Płyn micelarny bardzo chętnie używam. Szczególnie do usuwania makijażu oczu. Wodoodpornych tuszy, czy po prostu cieni. A także całej pozostałości, po myciu twarzy olejkiem do demakijażu. Propozycja Orientany jest totalnie bezzapachowa. Zrezygnowano tu z substancji zapachowych i to doceniam! Butelka ma bardzo przyjemne otwarcie, dzięki któremu mogę dozować odpowiednią ilość bezbarwnego płynu. Takie otwarcie doceniam w buteleczkach. Dzięki temu mogę się łatwo dostać do zawartości produktu. Produkt jest bardzo delikatny, a jednak zbiera wszelkie zanieczyszczenia. Dobrze radzi sobie z tuszami wodoodpornymi, czego się obawiałam. Kosmetyki kolorowe, również nie mają z nim szans. Przy czym skóry nie podrażnia, nie zostawia jej czerwonej i nieprzyjemnie szorstkiej, jak to bywa przy innych micelarkach. Jako osoba, która używa soczewek, mogę wam go śmiało polecić. Nie piecze w oczy i nie podrażnia skóry wokół nich. Śmiało więc możecie stosować go na tę okolicę. Mam też wrażenie, że łagodzi zaczerwienienia, co jest bardzo przyjemnym efektem. Uspakaja skórę i przygotowuje ją na kolejne kroki pielęgnacji. Produkt oceniam na piąteczkę z plusem. Dodatkowym atutem jest niesamowitą wydajność produktu. Starczy on wam na naprawdę długi okres.
Myślę, że jeśli chodzi o krem na dzień i na noc, to mogę zrobić takie wspólne podsumowanie, gdyż to właśnie połączenie tych dwóch produktów ma w sobie moc. Oba produkty, zapakowane są w takie same buteleczki, które są i higieniczne i funkcjonalne oraz bardzo ładne. O tego typu dozowaniu produktu mówiłam już wiele. Airless rządzi! Kremy łączy również przyjemny zapach, w którym można się zakochać. Jest on niezwykle subtelny i delikatny. Rano poprawia nastrój i zachęca do energii na cały dzień, w nocy pomaga zasnąć. Nie utrzymuje się zbyt długo, raczej towarzyszy nam tylko przy samej aplikacji. Oba kremy, przeznaczone są dla osób, z problemami skórnymi. Dla takich osób jak ja, których skóra jest podrażniona, wrażliwa, przesuszona i naczyniowa. Kremy cechuje niezwykła lekkość i moc działania. Kremy różnią się konsystencją. Ten na dzień, jest delikatniejszy, lżejszy. Pięknie wchłania się w skórę, nie zostawiając na niej tłustej powłoczki, jedynie jedwabistą gładkość. Po chwili możemy nakładać makijaż i możemy być o niego spokojni. Nic się nam nie zroluję, a nawet zauważyłam, że podkład trzyma się lepiej. A robi się coraz cieplej i jest to dość ważne. Krem na noc jest konkretniejszy, bardziej skoncentrowany. Pomaga skórze w nocnej regeneracji. Wchłania się nawet dobrze, ale jeśli nałożymy grubszą warstwę, to zostanie nam film, który jest znośny. W kremach na noc to rozumiem i wiem, że dzięki temu, moja twarz rano będzie przyjemniejsza w dotyku. Oba kremy są bardzo wydajne.
Przechodząc do wspólnego działania tej dwójki, muszę śmiało je pochwalić. Kremy działają mocno regenerująco, zmniejszają ilość podrażnień, łagodzą zaczerwienienia, pomagają utrzymać skórę odpowiednio nawilżoną i gładką. Skóra wygląda na zdecydowanie zdrowszą, wypoczętą. Bardzo jestem zadowolona z tego duetu i myślę, że większość osób z podobnym lub jeszcze większym problemem, również będzie zadowolona. Nie ma co, odpowiednio dobrane naturalne składniki górą! Serdecznie wam polecam całą serię!
Po raz kolejny Orientana pozytywnie mnie zaskoczyła. A wy? Znacie tą markę? Może również pałacie do niej sympatią?
Nie słyszałam o tych produktach :)
OdpowiedzUsuńwiktoriadrawska.blogspot.com
Polecam o nich poczytać, genialne są :D
UsuńBardzo fajna seria i nie ukrywam, ze tez chętnie bym ją wypróbowała
OdpowiedzUsuńPolecam Bogusiu, bo są super produkty :D
UsuńWidziałam już tu kosmetyki na Instagramie i nawet noszę się z zamiarem ich kupna 😀
OdpowiedzUsuńPeeling jednak sobie odpuszcze-nie przepadam za peelingani enzymatycznymi ,nie jestem zadowolona z ich działania
Pozdrawiam
Lili
Będziesz zadowolona. Polecam kremy z orientalny bardzo!
UsuńSuper, idealne produkty dla mojej siostry :D
OdpowiedzUsuńDodaję do obs i zapraszam do siebie :)
Poleć jej koniecznie. Chętnie do Ciebie wpadnę :D
UsuńNigdy nie miałam styczności z tą marką :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Polecam Ci się z nimi zapoznać, super są :D
UsuńPo tym jak uczuliły mnie dwa olejki tej firmy to jakoś mnie do niej nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńNiestety, taka natura kosmetyków naturalnych. Lubią uczulać :( a to jakiś konkretny jeden produkt, czy coś więcj?
UsuńBardzo lubię tą markę, ale tej serii jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńOrientana jest genialna :D
UsuńZnam tą markę :) Miałam raz od nich serum do paznokci :) Fajnie się sprawdziła, chętnie skuszę się jeszcze na coś od nich :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
O nie znam że mają serum do paznokci wow
UsuńWidziałam już te kosmetyki na innym blogu, ciekawią mnie 😉
OdpowiedzUsuńO polecam Ci będziesz zadowolona :D
UsuńWydaje się że to całkiem fajna seria
OdpowiedzUsuńSeria warta poznania :D
UsuńWydaje się że to całkiem fajna seria
OdpowiedzUsuńGenialna jest!
UsuńJestem bardzo ciekawa tej linii kosmetycznej. Jeszcze o niej nigdy nie słyszałam. 😊
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta seria :D
UsuńJakoś do tej pory bardzo niewiele miałam styczności w ogóle z tą marką. Sama nie wiem dlaczego, bo czytam o tych kosmetykach coraz bardziej pochlebne opinie. Musze chyba nadrobić zaległości?!
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Bo marka godna poznania :D
UsuńNie znam ale chetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :D
UsuńOh very nice products darling~ This brand is new for me
OdpowiedzUsuńxx
Thank you :*
UsuńHello, I do not know this brand yet. It seems great. Have a nice day. Best regards Jana
OdpowiedzUsuńNie uzywalam jeszcze tej marki.
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :D
UsuńGreat review post dear! :*
OdpowiedzUsuńThank you :*
UsuńNigdy nie testowałam tej marki :)
OdpowiedzUsuńTo polecam bo jest super!
UsuńNie znam tej marki, ale po Twoim poście muszę się jej bliżej przyjrzeć...
OdpowiedzUsuńPolecam, bo marka godna zaufania
Usuńnie znam marki ale brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńA działa świetnie :D
UsuńCoś dla mojej cery, na pewno wypróbuję kosmetyki z tej serii.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci polecam, kosmetyki te są genialne :D
UsuńPrzydałoby mi się dobre nawilżenie na dzień i na noc :) Markę lubię, więc może się skuszę.
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy się skusiłas :D
UsuńThanks a lot :D
OdpowiedzUsuńsounds great :)
NEW OUTFIT POST | STARTS NOW!!
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Ja jeszcze nic tej marki nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo jest super :D
UsuńWreszcie coś dla mnie
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwow cos dla mnie
OdpowiedzUsuńSuper, polecam :D
UsuńGreat! The Photos are very nice, amazing Work!
OdpowiedzUsuńkisses
Thank you :D
UsuńLubię produkty marki Orientana, ale tej serii jeszcze nie znam, zaciekawiłaś mnie nią:)
OdpowiedzUsuńSuper jest ta seria i waro ja poznać :)
UsuńNie do końca przepadam za produktami tej marki, ale ta seria bardzo mnie zaciekawiła. Chętnie bym ją wypróbowała.
OdpowiedzUsuńNigdy nie testowałam produktów tej marki.
OdpowiedzUsuńNie będę ukrywać bardzo zaciekawił mnie ten zestaw, zwłaszcza peeling :)
Pozdrawiam serdecznie!
Pięknie się prezentują ☺
OdpowiedzUsuńamazing!
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. Pierwszy raz się z nią spotykam. Choć nie mam jakoś super bardzo wrażliwej i wymagającej cery to jednak chętnie przetestowałabym ten zestaw.
OdpowiedzUsuńThe product looks great!
OdpowiedzUsuńLooks great!
OdpowiedzUsuńxx
Sarah
Bardzo fajny zestaw. Chętnie wypróbuję, bo nie miałam jeszcze okazji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Oj moja jest bardzo wrażliwa
OdpowiedzUsuńWow, muszę je wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńCoś Ci się źle zaedytowało "Jak widzicie na zdjęciach powyżej. Wszystkie pJak widzicie na zdjęciach powyżej. Wszystkie produkty zostały zapakowane w kartoniki". A jeśli chodzi o samą markę, to jakimś cudem jeszcze nie miałam okazji poznać ich produktów, choć nieraz o nich myślałam ;)
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w tej serii! Jest zbawieniem dla mojej cery naczynkowej :) Nie podrażnia, nie zapycha, przyjemnie koi skore i doskonale nawilża, wzmacniając przy tym naczynka.
OdpowiedzUsuń