Moc pestek z malin i cudowny aromat kawy
Hej!
Nie mogę uwierzyć, że taka pogoda przywitała mnie nad morzem! Po prostu szok! Zapowiadano ulewy, mróz i nieprzyjemny wiatr. I na taką właśnie pogodę się nastawiłam. W pierwszym dniu faktycznie mocno padało, a teraz? Pięknie świeci słońce! Może troszkę wieje, ale na to spokojnie mozna przymknąć oko! Bosko, a jak u Was z pogodą?
Dziś zapraszam na post o olejku z pestek malin i niezwykle aromatycznej świeczce z kawą od Futura Natura!
Olej pozyskiwany jest w wyniku tłoczenia na zimno nasion malin.
Bogaty w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe Omega-3,6, witaminy A i E oraz kwas elagowy mający właściwości przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Wspomaga wytwarzanie kolagenu i elastyny, zwiększając elastyczność skóry. Dodatkowo olej z malin pełni funkcję naturalnego filtra przeciwsłonecznego, który absorbuje promieniowanie z zakresu UVB i UVA. Olej z pestek malin szybko się wchłania, jest lekki nie pozostawia tłustego filmu.Zawartość kwasów omega-3 i omega-6 podnoszą odporność na zakażenia oraz pobudzają regenerację nabłonków i tkanki łącznej. Stosowany na rany i oparzenia przyspiesza ich gojenie.Wskazania: przeznaczony dla skóry suchej, wrażliwej i trądzikowej. Natłuszczanie dłoni podatnych na odmrożenia zwłaszcza w okresie zimowym. Przeznaczony do pielęgnacji skóry okolicy oczu, szyi oraz dekoltu.
Moja opinia: Produkt został zamknięty w ciemnej, szklanej buteleczce, która ma za zadanie chronić zawartość przed promieniami słońca. Butelka ma pipetkę, która ma pomóc dozować nam produkt. I muszę przyznać, że taka forma produktu sprawdza się znakomicie. Jeśli chodzi o etykietkę, to jest ona zwykłą, papierową naklejką. Ogólnie sama etykieta bardzo mi się podoba. Prosta, miła dla oka, czytelna. Wygląda to bardzo estetycznie i przyjemnie dla oka. Niestety, przez to, że jest zwykła papierowa, szybko się ściera. Z tyłu produktu, mamy bogaty opis zastosowania olejku, niestety bardzo łatwo jest go zetrzeć. Mimo wszystko, te informacje z łatwością możemy znaleźć na stronie internetowej, więc nic straconego!
Zapach produktu jest... konkretny, troszkę przypomina zapach sianka. Zapach ten jest bardzo charakterystyczny i ciekawy. Nie spotkacie tu przyjemnego, rozkosznego zapachu, który umila aplikacje. A raczej konkretną woń pestek malin, która zaskakuje. To dobrze! Tak pachnie naturalny produkt i nie ma potrzeby go maskować, niepotrzebnymi składnikami. Zapach może nie należy do tych najładniejszych, ale nie przeszkadza w użytkowaniu. A przynajmniej mi!
Olejek jest nieco lejący. Więc warto na niego uważać przy aplikacji. Ma bardzo niejednolitą konsystencję i warto buteleczką wstrząsnąć, przed nabraniem go do pipetki. Kolor żółty, ciemnawy, delikatnie mętny. Bardzo dobrze jednak wchłania się w skórę, o ile nie nałożymy produkty zbyt dużo i nie zostawia na niej żadnych, nieprzyjemnych śladów. Nie zostawia na skórze tłustego filmu.
100% olej z pestek malin, możemy stosować na wiele sposobów. To produkt kosmetyczny, który może posłużyć nam jako: olejek do masażu, do kąpieli, do pielęgnacji skóry, do pielęgnacji twarzy. Osobiście, używam go na skórę twarzy i na ręce, które bywają mocno przesuszone. Najczęściej stosowałam produkt albo na mokrą twarz, albo mieszałam olejek ze swoim kremem. I tak sprawdzał się najlepiej! Stosowanie olejku to sama przyjemność, tak łatwo mu jest się wchłonąć w naszą skórę. Nasza skóra chłonie go niczym gąbka! To naturalny filtr UV, który pomoże wam latem ochronić skórę przed promieniowaniem słonecznym. Wspomaga odbudowę naskórka, zachowuje odpowiendnią florę bakteryjną na skórzę. Redukuje wolne rodniki i ma działanie przeciwbakteryjne.
Jak to ma się do mojej skóry? A no tak, że zauważyłam, jak bardzo wspomaga gojenie się niewielkich wykwitów. Łagodzi podrażnienia. Nie zapycha skóry! Świetnie działa stosowany miejscowo. Fajnie też pomaga zachować odpowiednie nawilżenie skóry. Odkąd używam olejku, moje dłonie są odpowiednio nawilżone. Pozbyłam się tego nieprzyjemnego uczucia szorstkiej skóry. Warto też wiedzieć, że taki olejek świetnie sprawdzi się na oparzenia. Tego jeszcze nie miałam okazji próbować, ale gdy tylko się to stanie, podzielę się z wami opinią - np na instagramie!
No cóż, lubię takie wielofunkcyjne kosmetyki, które zachwycają swoim działaniem. Olejek z pestek malin z całą pewnością warto na sobie wypróbować. Futura Natura proponuje wam super świeżo tłoczony, niefiltrowany olej-posiadają własną tłoczarnię! Po prostu genialna sprawa i gwarancją jakości.
100% SOJOWA ŚWIECA - Kawa
Bywamy zabiegani w swoim życiu. Narzucamy sobie sami tryb życia ekspresowy. Każdą wolną chwilkę chcemy jakoś twórczo wykorzystać. Tylko czy faktycznie takie życie jest dla nas najlepsze? Może wato na chwilkę zwolnić? Zorganizować wieczór dla siebie? Wziąć długą kąpiel, zrobić maseczkę i przeczytać książkę? Wyłączyć telewizor, komputer, czy telefon. Nie świecić sobie w oczy tym światłem przez nie emitowanym. Przecież jest w tym tyle frajdy i też robicie coś dla siebie!
Zauważyłam, że właśnie ostatnio dużo osób z tym walczy i znajdują dla siebie tę chwilkę przerwy, relaksu. A go warto umilić aranżacją wokół siebie. I dla mnie bardzo fajnym dodatkiem do chwil relaksu jest świeczka lub wosk w kominku. Ciepłe światło, które wesoło migocze, daje ciekawy nastrój. Uwielbiam świeczki!
Propozycja od Futura Natura to sojowa świeczka o zapachu kawy, którą uwielbiam. Sam zapach działa na mnie relaksująco. W tej świeczce jest on bardzo dobrze wyważony. Wypełnia pomieszczenie nienachalną nutą świeżo palonych ziaren. Zapach ten przyjemnie wpływa na nastrój, a każdy kawoholik będzie nim zachwycony. Idealny na wieczór. Czy do książki, czy domowego domowego spa.
Co bardzo mi się podoba, świeczka posiada drewniany knot! Jeśli nigdy nie mieliście świeczki z drewnianym knotem, to żałujcie. Knot wydobywa z siebie przyjemny dźwięk trzaskającego drewna i wprawia płomień w ruch. Można zamknąć oczy i wyobrazić sobie, że siedzi sie nad kominkiem. Tak więc świeca jest nie tylko miłą dla oka, przyjemna dla nosa, ale także i słuch będzie zadowolony! Aromatyczna kawa to propozycja dla każdego fana tego typu zapachów. Świeca bardzo długo się pali i długo można się nią cieszyć.
A wy znacie stronę Futura Natura i ich ciekawe produkty?
Świeca o zapachu kawy mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńGenialna jest, umila wieczory :D
UsuńMuszę koniecznie mieć tę święcę. Koniecznie.
OdpowiedzUsuńBędziesz nią zachwycona!
UsuńZazwyczaj w porze zimowej mam problem z bardzo suchą skórą dłoni i kremy różnie sobie radzą. Może ten olejek u mnie też by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj go, może będzie lekarstwem na Twoje problemy :D
UsuńMoje włosy lubią olej z pestek malin. :)
OdpowiedzUsuńNa włosy jeszcze nie próbowałam, muszę to zmienić :D
UsuńTa świeca w takim razie jest absolutnie dla mnie:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Byłabyś z niej zadowolona
UsuńUwielbiam oleje jak i świece zapachowe czy sojowe, więc oba produkty mnie bardzo ciekawią.
OdpowiedzUsuńMiłego odpoczynku nad morzem ;)
Dziękuję :*
UsuńŚwieca o zapachu kawy mnie mega skusiła😍
OdpowiedzUsuńGenialna jest :D
UsuńOlej z pestek malin okropnie mnie zapchał, nigdy więcej :/
OdpowiedzUsuńNaprawdę? :o jestem w szoku. A z jakiej firmy miałaś ten olej?
UsuńUuu ta świeczka wpadła mi w oko 😉
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :D
UsuńUwielbiam zapach kawy. Najlepiej takiej jeszcze nie zaparzonej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłej majówki.
Ja tak samo :D
UsuńAle jaka ładna jest ta świeca! Taka elegancka w swojej prostocie.
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje i pięknie pachnie
UsuńCiekawy ten olejek
OdpowiedzUsuńBardzo fajny jest :D
UsuńNie miałam jeszcze świecy z drewnianym knotem :D
OdpowiedzUsuńOj to polecam spróbować, super uczucie
UsuńJestem uzależniona od kawy pod każdą postacią, więc świeca musi być moja. 😊
OdpowiedzUsuńKawa potrafi uzależnić :D
UsuńLove the product, dear! xoxo
OdpowiedzUsuńI love it too :D
UsuńNajbardziej ciekawi mnie olejek:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ma działanie
UsuńUwielbiam olej z pestek malin. Moje włosy go uwielbiają :)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować na włosy
UsuńThis oil looks really interesting.
OdpowiedzUsuńKisses
Uwielbiam olejki i sporo ich testuję! Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam :D dziękuję :*
UsuńJeśli chodzi o pogodę u mnie jest podobnie;jest wietrznie i słonecznie ☺
OdpowiedzUsuńNa olej sie nie skusze-moja cera nie lubi tego typu kosmetyków, dodatkowo jest to produkt naturalny więc mógłby mnie uczulić
Świeca raczej nie w moim typie-uwielbiam słodkie woski i świece zapachowe
Pozdrawiam
Lili
Oj z naturalnymi kosmetykami trzeba uważać bo faktycznie, mogą uczula. Taka ich uroda. :D oj słodkie woski też lubię ale to bardziej rano :)
UsuńA no nie miałam takiej świeczki jeszcze. Swoją przygodę z olejkami dopiero zaczynam :)
OdpowiedzUsuńJakie olejki używasz??
UsuńCały tydzień (oprócz pierwszego maja) leje. Jest środa kiedy piszę ten komentarz i 25 stopni na termometrze. Jutro będzie o 15 mniej.
OdpowiedzUsuńKażdego dnia znajduję chwilę dla siebie. To ważne dla zdrowia psychiki, równie ważne jak zdrowy sen.
Pozdrawiam.
Zgadzam się. Musimy znajdować czas dla siebie, bo później będziemy żałować
Usuńmiałam olejek, nie tej marki ale uwielbiam
OdpowiedzUsuńtak samo jak z truskawki i inne takie kuszące nie oczywiste olejki
Olejki są super ciekawe
UsuńCzekam właśnie na olejek z malinek :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi :D
UsuńGreat Photos!
OdpowiedzUsuńlovely Greetings <3
Thanks!
UsuńTodo es estupendo! Te espero por mi blog! Feliz día! 💜💜💜
OdpowiedzUsuń<3
UsuńOlej z malin jest ostatnio bardzo na topie widzę
OdpowiedzUsuńMi go poleciła nauczycielka w szkole :D
UsuńUżywalam olejku z malin juz parę lat temu, bardzo lubilam☺
OdpowiedzUsuńSuper się sprawdza :D
UsuńJa taki olejek zużyłabym zapewne do włosów, a kawowych świeczek raczej nie lubię :D
OdpowiedzUsuńJa musze spróbować go dziś na włosy :D
UsuńSpodobał mi się ten olejek. Może też sobie taki kupię :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci polecam :D
UsuńU mnie niby sporo słońca, za to strasznie wieje, aż głowę chce urwać. Co do produktów w poście, to nie miałam okazji ich stosować, ale olej mocno mnie zaciekawił, zwłaszcza, że ostatnio częściej sięgam po tego typu wielofunkcyjne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak wyprobujesz
UsuńAle ta swieca sie pieknie prezentuje!!!
OdpowiedzUsuńA jakie robi wrażenie
UsuńChciałabym wypróbować ten olejek, szczególnie, że moja skóra jest teraz dosyć mocno przesuszona. Co do pogody nad morzem ja dzisiaj byłam w Gdańsku i to jakaś porażka, deszcz i ulewa...
OdpowiedzUsuńU nas dziś wyszło słoneczko
UsuńSwieca ciekawa:)olejki zawsze zkremem mieszam
OdpowiedzUsuńTo super dodatek do kremu
UsuńZnam i używam :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia :D
UsuńPiękna świeca, na dodatek mój ukochany aromat :)
OdpowiedzUsuńNa wieczór super :D
UsuńUwielbiam olejki, świetnie służą mojej cerze. Tego z pestek malin jeszcze nie miałam, ale już od dłuższego czasu się do niego przymierzam. W tej chwili mam z avocado, gdy tylko się skończy, sięgnę po ten malinowy :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agness:)
O z avocado jeszcze nie miałam :D
UsuńMuszę mieć tą świeczkę! Wygląda elegancko a jednocześnie zapach kawy to idealne połączenie dla mnie 😍
OdpowiedzUsuńPewnie BY ci się spodobała :D
UsuńTa świece to musi być coś pięknego :D
OdpowiedzUsuńGenialna jest
UsuńUwielbiam ten olejek, obecnie stosuję go na twarz <3
OdpowiedzUsuńJa tak samo :D
UsuńZaintrygowałaś mnie tym olejkiem z malin. Czy sądzisz, że z mocno wysuszonymi dłońmi też by sobie poradził? Pisałaś, że używasz, ale ja mówię o naprawdę szorstkich i wysuszonych dłoniach do których zwykły krem nie pomaga :(
OdpowiedzUsuńBardzo ciężko jest mi się odnieść. Ponieważ nie mam aż takich problemów. Ale może spróbuj masek z siemienia lnianego na dłonie. To powinno ci choć troszkę pomoc
UsuńCiekawa jestem tego oleju :) no uświęca też by się przydała :)
OdpowiedzUsuńCos dla mnie bardzo lubię zapach kawy
OdpowiedzUsuńOstatnio dostałam w prezencie taką sojową świecę, tylko o zapachu bazylii i przeznaczoną do masażu - super sprawa, jeśli ma się kogoś, kto pomasuje po długim i ciężkim dniu ;)
OdpowiedzUsuńMuszę mieć tą świeczkę! A co do kremu, zobacz w aptekach albo wazelinę albo Octenicare.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale świeca mnie zainteresowała!
OdpowiedzUsuń