Jak sobie z tym poradzić?

Hej!


Jakoś tak to jest w tym dorosłym życiu, że oprócz swoich spraw bieżących, trzeba pilnować ogromnej ilości rzeczy, o których w dzieciństwie by nawet nie pomyślał. I wtedy wracamy myślami do dzieciństwa i karcimy samych siebie, za tak silną chęć dorośnięcia. A wy? Czy was kusiła dorosłość za młodu? Czy chcieliście szybko dorosnąć?


W zeznaniach podatkowych można się nieźle pogubić. Sama wciąż mam z tym problem, choć z każdej strony słyszę, ze to coś banalnego. A jednak gdy gdzieś coś próbuję się dowiedzieć, to już nie ma tak kolorowo. Na całe szczęście, mogę liczyć na kontakt mojej księgowej, która ratuje mi często życie. Tylko mimo wszystko warto mieć o tym jakąś wiedzę, która ułatwi w przyszłości samodzielne wykonanie takiego zeznania. Myślę, że się ze mną zgodzicie. Trzeba mieć, choć troszkę pojęcia, co, jak i gdzie! 

Fajne jest to, że z każdej strony zgłaszają się osoby/strony, które chętnie nam pomogą, jeśli będziemy mieli właśnie z tym problem. Możemy skorzystać z takich usług bezpłatnie lub za drobną opłatą... różnie to bywa. Pamiętam, że w tamtym roku, moja znajoma rozliczała PITy za drobną opłatą, na rzecz chorej dziewczynki z naszego miasta. Była to świetna inicjatywa, która wręcz zachęca do oddania swojego PITa w czyjeś ręce. Dochody uzyskujemy z różnych stron. Nawet z zagranicy. Warto więc wiedzieć, że można otrzymać na przykład zwrot podatku z Niemiec. Czasami takie zwroty podatków mogą być naprawdę spore. W zależności od sytuacji podatnika, można nakreślić jaki zwrot otrzyma.

I w tym przypadku możemy szukać pomocy w internecie. To właśnie tam znajdziecie pomoc, której potrzebujecie. Możecie w łatwy sposób skontaktować się z odpowiednimi osobami, które bardzo dobrze znają ten temat. Internet w tych czasach, to ogromna skarbnica wiedzy, z której warto korzystać. Mimo tych ogromnych ilości stron, które istnieją w czeluściach internetu, istnieje wiele takich naprawdę pomocnych, gdzie informacje są sprawdzone i bardzo pomocne.

Czasami wszystkie te tematy są tak strasznie zagmatwane, pisane specyficznym językiem, który ciężki jest do ugryzienia. Niekiedy musimy długo czekać, na rozwiązanie pewnych spraw i nie mamy jak tego przyśpieszyć. Dorosłość zdecydowanie uczy cierpliwości. Dajcie znać, czy z zeznaniem podatkowym radzicie sobie sami, czy może korzystacie z czyjejś pomocy? Mieliście kiedyś sytuację, że musieliście walczyć o zwrot podatku?



Komentarze

  1. No tak PIT trzeba rozliczyć choć jak napisałaś wszyscy mówią,że to banalnie proste dla mnie to smok ziejący ogniem. Mam wspaniałą znajomą i ona co toku pomaga mi w tej nierównej walce;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nasz system podatkowy jest zbyt skomplikowany.

    OdpowiedzUsuń
  3. W moim przypadku to zeznanie podatkowe jeszcze nie jest jakieś skomplikowane, to daję radę sama :) Ale faktycznie trochę roboty jest.

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem Ci szczerze ,że jakieś 10 lat temu marzyłam o dorosłości, niezależności i naiwnie myślałam że gdy odbiorę dowód będę szczęśliwa.☺
    Jednak z każdym upływającym rokiem marze by móc cofnąć czas i nie być pełnoletnia i nie mieć tego dowodu ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  5. Na razie daję radę, rozliczam też najbliższym, ale taka akcja dla chorej dziewczynki bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przy rozliczeniu PITu zawsze pomaga mi znajoma 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, chciałam szybko dorosnąć i nadal uważam, że dorosłość jest fajniejsza. Ma więcej przywilejów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się też kompletnie na tym nie znam, zawsze korzystam z pomocy fachowca w tej dziecinie tj. biura rachunkowego.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi nie spieszylo sie do doroslosci. Dobrze wiem jak pogmatwane jest to wszystko. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tam nie narzekqam... jedynie co mine smuci to fakt, ze nie mam za wiele czasu :( Życie teraz pędzi!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dlatego teraz tęsknię za dziecinstwem ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja przy zeznaniach podatkowych licze zawsze na pomoc księgowej i ona najczęściej nas rozlicza.

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje zeznanie podatkowe na szczęście nie jest bardzo skomplikowane i daję radę sama.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobrze, że Polsce z roku na rok jest coraz łatwiej się rozliczyć, w tym roku pomysł na e-Pit był strzałem w przysłowiową 10.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałam szybko dorosnąć, a teraz jestem na tej granicy i chętnie bym się cofnęła ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. dobrze, że jest nternet;D ale tez mega łatwo jest się naciąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja zawsze proszę o pomoc księgową, albo ciocię jeśli chodzi o PIT. Nigdy nie chciałam szybko dorosnąć wręcz przeciwnie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie musiałam nigdy walczyć o zwrot podatku. Jestem księgową, sama rozliczam pity, a na studiach pisałam pracę magisterską w pewnym kontekście poruszającą podatek dochodowy, więc zawsze ze wszystkimi wątpliwościami radziłam sobie sama :)

    OdpowiedzUsuń
  19. W tym roku jest łatwiej, PIT jest przygotowany przez Ministerstwo Finansów, wystarczy go zweryfikować:).

    OdpowiedzUsuń
  20. Jako że jestem ,,duża,, i prowadzę własną działalność, to mam ksiegowego. Rok temu tak się pomylił w rozliczeniu (pomylił tabelki) że czekałam pół roku na zwrot.

    A bycie dorosłym....cóż, jestem. Ale godzę to z byciem dzieckiem. Bo inaczej się w tym świecie nie da moim zdaniem.

    OdpowiedzUsuń
  21. Rzeczywiście tym wszystkim trzeba się zająć, dla mnie to jeszcze trochę taka czarna magia. :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja korzystam z pomocy :) mój syn wczoraj pytał Mamo kiedy będę dorosły. I tak sobie pomyślałam kurcze gdy byłam młodsza też o tym marzyłam :) teraz chciałoby się cofnąć czas :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja będąc dzieciakiem nie chciałam dorosnąć, ale każdego to czeka.
    Fajnie, że powstała taka akcja :) Pozdrawiam!
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Zawsze czekałam na te bycie dorosłą :) Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  25. Pitami zajmował się zawsze mąż, a teraz rozlicza nas Ministerstwo Finansów. Pytanie o dzieciństwo- kiedy to było? Choć wiele jest wspomnień tak żywych, jakby zdarzyło się wczoraj. Podobno są dwa długie okresy w życiu- dzieciństwo( dłuży się niemiłosiernie) i starość( to samo co w poprzednim nawiasie) Tyle tylko,że w dzieciństwie marzymy o dorosłości, a co do starości, to wszyscy narzekają na zdrowie i różne inne sprawy, ale marzą o tym by trwało jak najdłużej.A dorosłość czyli to co pośrodku biegnie z ekspresowym tempie- tyle zajęć, tyle spraw, tyle fascynacji- dnia mało,żeby to wszystko należycie przeżyć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Dorosłość to zdecydowanie mnóstwo obowiązków, ale myślę, że satysfakcja jaka płynie z samodzielności jest warta tego, aby te obowiązki na swoje barki wziąć! Ja sobie te przyjemności dawkuję i pity póki co rozlicza mi ciocia, która jest księgową i zna się na tym, ale zdaję sobie sprawę, że ta rzecz mnie w życiu nie ominie...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam!
Dziękuję za każdy komentarz!
Dodaj swojego bloga a na pewno go odwiedzę.

Wybrane dla Ciebie

instagram @lexaandra

Copyright © Życiowa sałatka