Zmieniamy czas na letni - zegarek damski !

Hej!

Czy już zmieniliście godzinę na wszystkich zegarkach, na czas letni? Ja właśnie jestem w trakcie przestawiania wskazówek swojego zegarka. Dzisiejsza zmiana godziny była dla mnie mocno nieprzyjemna.  Mimo, że zmiana czasu wypadła na niedzielę, to musiałam wstać godzinkę wcześniej. Akurat wypadł mi zjazd w szkolę i jednak odczułam tą drobną zmianę. A jak to jest w Waszym przypadku? Jak zmiana czasu wpłynęła na Was? 

Pobudka dzisiejszego dnia była dość wyjątkowa. I przyznam szerze, że się nie wyspałam. Czy jednak ta godzina faktycznie zrobiła mi różnice? Nie :), Nawet jeśli spałabym tę godzinkę dłużej, to podejrzewam, że moje niewyspanie się byłoby całkiem podobne w odczuciu. Nigdy nie nastawiałam się wrogo do zmiany czasu i myślę, że dzięki temu, nie mam z tym większego problemu. Jak tak sobie myślę, że to cieszy mnie fakt dzisiejszej zmiany. Dzięki temu dłużej będzie jaśniej i może w końcu uda mi się porobić jakieś fajne sesje zdjęciowe przy złotej godzinie! 

A skoro już przy czasie jesteśmy, to szczerze Wam się przyznam, że wśród moich dodatków do stylizacji, zabrakło zegarka. Nigdy jakoś z zegarkami nie było mi po drodze. Swój pierwszy zegarek otrzymałam na komunię i z tego, co pamiętam, był on czarny i posiadał ciekawie zakrzywione szkiełko. Każdy zazwyczaj dostawał białe zegarki na tę okazję, a mi trafił się wyjątkowy, ciemny okaz. I bardzo mnie on cieszył, bo wyglądał świetnie. Kolejny zegarek, kupiłam sobie w gimnazjum. Był to zwykły srebrny zegarek, z dość małą tarczą. Wyglądał całkiem dobrze, na mojej chudej rączce. I nawet dość długo nosiłam ten dodatek i byłam z niego zadowolona. Niestety był to produkt z bardzo niskiej półki i dość szybko bransoleta się przetarła i zaczęła ciemnieć. Później już nie nosiłam zegarków i sama nie wiem dlaczego. Dopiero teraz, kiedy skusiłam się na przepiękny zegarek kwarcowy, olśniło mnie! 

Długo zastanawiałam się, na jaki zegarek się zdecydować. Wybór w internetowym sklepie z zegarkami ZEGAREK.NET był ogromny, a każdy kolejny zegarek podobał mi się coraz bardziej. Starałam się wybrać taki zegarek, który będzie mi służył przez długi czas i który będzie pasował do większości moich rzeczy i stylizacji. Elegancki zegarek damski, który będzie współgrał z moim stylem. Czyli szukałam czegoś uniwersalnego, ale też przy okazji niebanalnego! Mój wybór padł na zegarek na ceramicznej bransolecie DKNY NY2225, którego widzicie na zdjęciach powyżej. Decyzja była trudna, ale jestem w pełni zadowolona z mojego wyboru! Zegarek dotarł do mnie błyskawicznie. Wystarczyło tylko udać się do zegarmistrza, który skrócił bransoletę i mogę cieszyć się nową błyskotką.

Zegarek domu mody DKNY skusił mnie swoim wyglądem. Zdecydowałam się na wersję z różowym złotem. Muszę przyznać, że wygląda to niezwykle szykownie. Złota tarcza, połączona jest z białą bransoletą wykonaną ze świetnej jakości ceramiki. Połączenia złota i bieli bardzo przypadło mi do gustu. Takie połączenie sprawdzi się zarówno w codziennych stylizacjach miejskich, jak i przy tych bardziej eleganckich. Zegarek ten dobrze więc wpasował się w moje poszukiwania. Typ mechanizmu - klasyczny, kwarcowy, który bardzo dobrze się sprawdza. Analogowa tarcza posiada rozbudowany datownik. Wskazuje dzień tygodnia i dzień miesiąca i czas  w trybie 24 godzinnym. Tarcze chroni mineralne szkiełko z piątym stopniem twardości. Elastyczne i odporne na pęknięcia i stłuczenia. Spokojnie mogę brać prysznic i myć dłonie z zegarkiem na ręku, ale nie zaleca się pływania z założonym zegarkiem na ręce. Trzeba tez wtedy uważać na wszystkie guziki, by nie dostała się tam woda. Osobiście zegarka pod prysznic ze sobą nie zabieram, ale nie mam obaw myć w nim swoich dłoni. Zegarek jest średnio ciężki, ale nie przeszkadza to ani troszkę podczas noszenia. Posiada zapięcie motylkowe, które jak dla mnie jest idealne. Mogę szybko zegarek założyć i tak samo szybko go zdjąć. Działa perfekcyjnie i oszczędza mi trochę czasu rano. Zapięcie również jest w kolorze różowego złota i posiada wygrawerowane logo firmy.

Nie będę ukrywać, jestem nim zachwycona i odkąd tylko skróciłam bransoletę, nie rozstaję się z nim. Jest nie tylko pięknym dodatkiem, który urozmaica moje stylizacje, ale też praktycznym gadżetem, na który chętnie zerkam. Byłam wręcz pewna, że nie potrzebuję zegarka na ręce. Tak bardzo się myliłam. Mogę teraz w szybkim tempie sprawdzić godzinę, bez wyciągania telefonu z kieszeni. To przecież banał, z którego każdy z nas zdaje sobie sprawę. A doceniłam to dopiero, kiedy założyłam zegarek na rękę.W wielu sytuacjach bardzo się to przydaje. Człowiek biegnie za duchem czasu i rozwojem technologii, a czasem starsze rozwiązania sprawdzają się tak dobrze. Zawsze spoglądałam na zegarki, jako dodatki do stylizacji, jak na biżuterię, którą też niewątpliwie są. To miłe zaskoczenie, kiedy okazje się, że to właśnie funkcjonalność zegarka do mnie przemówiła. Muszę też Wam zdradzić, że złapałam zegarkowego bakcyla. To faktycznie wciąga!

 Nosicie zegarki? Jakie lubicie najbardziej? Jak uważacie, czy zegarek na prezent to dobry pomysł?