Kocie oko z Gosh
Heja!
Kiedyś miałam ogromną fazę na kreski. Pamiętam jak siedziałam przed lustrem i uczyłam się idealnie wyrysowywać kreski. Musiały być genialne. Nie za długie, nie za krótkie. Wywinięte pod odpowiednim kątem. Musiały mieć idealną czerń i przetrwać ze mną cały dzionek. To była nie lada sztuka! Specjalnie wtedy wstawałam wcześniej. Z czasem jednak przestało mi się chcieć i zaprzestałam tej czynności. Sen wygrał ;) Jednak moja miłość do kresek właśnie wraca, dzięki Gigant Pro Liner od Gosh! Zapraszam na recenzję!
Gosh Giant Pro Double Eye Liner 2 w 1 Eyeliner w pisaku + kredka Kajal
Gosh Giant Pro Double Eye Liner 2 w 1 jest kosmetykiem łączącym w sobie właściwości kajalu (kredki) i eyelinera. Nieprzeciętnie czarny kolor sprawia, że spojrzenie staje się intensywne. Z jego pomocą łatwo narysować cienką, subtelną kreskę, ale można również uzyskać spektakularny efekt. Produkt szybko zasycha na skórze i utrzymuje się w niezmienionym stanie przez 12 godzin. Dzięki precyzyjnej końcówce eyelinera można z powodzeniem wymodelować kształt kociego oka. Kajal o kremowej konsystencji rozciera się bez żadnego wysiłku. Kosmetyk nie zawiera parabenów i substancji zapachowych.
Moja Opinia:
Kiedy Pro Liner trafił w moje ręce, od razu się nim zainteresowałam. Zazwyczaj używałam zwykłych kredek oraz zwykłych eyelinerów, tych takich w tubkach z pędzelkiem. Jedyny eyeliner w mazaku, który miałam, był po prostu kiepski. Był bardzo ciężki w użytkowaniu, a Postanowiłam jeszcze raz zaryzykować. Dodatkowo Gosh oferuje nam w komplecie kredkę kajalu, dlatego właśnie w sklepie www.wizazsklep.pl skusiłam się właśnie na tę propozycję. I nie ma też się co dziwić, że już tego samego dnia, gdy produkt otrzymałam, zaczęłam go testować!
Nasz Gigant faktycznie jest duży, ale w żadnym wypadku, jego wielkość nie wpływa na niego negatywnie. Wręcz przeciwnie. Produkt jest bardzo poręczny i świetnie leży w ręce. Idealnie długi i wyważony, dzięki czemu świetnie operuję się nim przy oku. Klasyczna czerń zastosowana w opakowaniu jest bezpieczna i elegancka. Białe napisy są dość proste ale czytelne. Z jednej strony mamy kredkę, z drugiej eyeliner, co zaznaczają nam jasne strzałki na opakowaniu. Z tej samej strony opakowania mamy wypisane informację o produkcie, które są nam niezbędne do użytkowania - czyli na przykład data przydatności. Jeśli chodzi o zakrętki, to domykają się szczelnie na klik. Nic nie ma prawa się otworzyć samoistnie. Dodatkowo przy kredce zastosowano mechanizm wysuwający, który działa sprawnie. Opakowanie więc jest porządne i funkcjonalne!
Zacznijmy może od czarnej kredki Kajalu - ma ona kolor głębokiej czerni. Tak jak widzicie na zdjęciu, ma stożkowy kształt. Kredka jest wysuwana, a więc w odpowiedni sposób, będziemy mogli sobie ją dozować. A przynajmniej z początku. Obawiam się, jak będzie wyglądała po kilkunastu użyciach. Myślę, że wtedy złapię do ręki za pędzel i właśnie w taki sposób zużyję do końca kredkę. Z początku, kredką możemy narysować i cienką i grubszą kreskę. Potrzeba do tego wprawy, ale po kilku użyciach się ją spokojnie nabiera. Sunie gładko po skórze. Konsystencja jest niesamowicie miękka, kremowa, aksamitna. Kolor jest intensywnie czarny. Ta czerń jest głęboka i bardzo mocno skóry się trzyma. Kredę z łatwością można blendować, więc jeśli lubicie efekt smokyeye, możecie mocno podziałać. Kredkę możemy stosować na linię wodną, ale i sprawniejsza ręka namaluje nią piękną kreskę u góry. Trzyma się skóry bardzo długo.
Eyeliner - czyli mój faworyt, bo to właśnie go używam namiętniej, spisuje się równie świetnie. Jego końcówka jest ostra i odpowiednio wydłużona. To pozwala mi precyzyjniej namalować kreskę. Obawiałam się, że po kilku latach przerwy, od takiego makijażu, będę miała problem by stworzyć ładną kreskę. Ten liner, umożliwia mi precyzyjną aplikację. Dzięki niemu potrafię namalować sobie równe kreski, które wyglądają dobrze. Przyznam, że jestem pozytywnie zaskoczona! Końcówka jest elastyczna i giętka, co ułatwia całą sprawę. Kolor tuszu jest intensywnie czarny i delikatnie połyskuje, nadając kresce konkretny charakter. Szybko schnie, nie rozmazuje się. Tusz jest na tyle przyjemny, że trzyma się naszej skóry przez cały czas tak samo. Nie wykrusza się, nie rolluje i nie migruje.
Nie wiem czy masz też tak (o ile jesteś praworęczna), że prawa kreska wychodzi perfect, a lewa to jakaś karykatura wszystkiego? :D
OdpowiedzUsuńAkurat tak nie mam, ale mam za to coś innego ;D Robie dwie kreski, dwie są inne, obie mi się podobają i nie wiem którą poprawiać haha. Poćwiczyłam jednak trochę i teraz mam myk, by obie kreski wychodziły mi równo. Ciężko to jednak opisać, bo tu bardziej kieruję się załamaniem swojej powieki i konkretnym ruchem. Ale ile człowiek się musi namęczyć by to wypracować. Jednak warto. Pozdrawiam cieplutko!
UsuńMam eyeliner Fenty Beauty, uwielbiam robić nim kreski :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej marki ;)
Usuńseems like a nice eyeliner!
OdpowiedzUsuńhttps://modaodaradosti.blogspot.com/
yes it is!
UsuńWłaśnie zastanawiam sie nad takim ustrojstwem.
OdpowiedzUsuńpolecam, warto się pomęczyć :D
UsuńJa totalnie nie potrafiła robić kresek, za to moja siostra robi je idealnie, więc podaruję jej ten eyeliner. 😊
OdpowiedzUsuńPoleć jej koniecznie :D
UsuńTeż lubię kreski. Mam różne eyelinery, ten też wypróbuję 😊
OdpowiedzUsuńFajnie się trzyma :D
UsuńJa bardzo rzadko sięgam po eyelinery :)
OdpowiedzUsuńJa do nich znów wracam :D
UsuńJak chodziłam do szkoły, to też miałam fazę na kreski :D Aktualnie raczej rzadko używam eyelinera :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
Ja też jak do szkoły chodziłam to miałam fazę na kreski. Teraz wracam :D
UsuńPiękna kreska! Sama chciałabym potrafić robić taką.. 😀
OdpowiedzUsuńPocwiczysz i dasz radę!
UsuńHello, it looks really great. Have a nice day. Best regards Jana
OdpowiedzUsuńThank you
UsuńLadny efekt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńBardzo rzadko sięgam po produkty do robienia kresek :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio coraz częściej
UsuńJa kreski ostatnio robię bardzo rzadko, ale jak już to najbardziej lubię taką formę eyelinera :)
OdpowiedzUsuńJa z taką formą coraz bardziej się lubie :D
UsuńJa sobie nie robię kresek, ale polecę siostrze.
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D
UsuńJa też kiedyś miałam fazę na kreski robiłam je codziennie :D teraz bardzo rzadko je robię najczęściej gdy mam sztuczne rzęsy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie teraz łapie taka faze
UsuńThanks for the review, very interesting! I follow you too :)
OdpowiedzUsuńxx
Thanks
UsuńPięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNiezbyt wychodzą mi kreski na oku niestety.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio miałam taki okres, ze też mi nie wychodziły
UsuńMi od zawsze wychodziły kreski 😍
OdpowiedzUsuńFajny ten produkt, aczkolwiek wolę eyeliner z pędzelkiem 🤗
Oj TO ci zazdroszczę :D
UsuńZ Gosh mam tylko tusz do rzęs. Spoko był
OdpowiedzUsuńJa też coś miałam od nich chyba cień :D i był super
UsuńExcellent post (as always)!Thank you very much :)
OdpowiedzUsuńKreska to coś czego wciąż się uczę...i nie wychodzi! Może to po prostu kwestia wprawy...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ja dużo ćwiczyłam, by móc narysować coś fajnego. Ale trzeba mieć też dobre narzędzie :D
UsuńPamiętam jaką miałam kiedyś fazę na kreski :) robiłam je codziennie. Jednak od kilku już lat zaprzestałam i maluję ją sobie wyłącznie okazyjnie, jednak nadal lubię mieć czarną kreskę na oku. W sumie nie tylko czarną, bo kocham mój błękitny eyeliner :) Używam tych z lovely, są tanie i dobre i według mnie, wydajne :) świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
O właśnie, dawno nie robiłam sobie kreseczek :)
OdpowiedzUsuńPolecam znów do tego wrócić :D
Usuńbardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńKiedyś malowałam kreski, a teraz mam wrażenie, że mi nie pasują :D
OdpowiedzUsuńJa dopiero wracam do kresek, ale też miałam tak jak ty
UsuńFajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze kosmetyku z tej marki :)
Polecam, bo są fajne
UsuńUwielbiam kreski, od razu lepiej się w nich czuję, ale nie jest to łatwa sprawa (zwłaszcza jak się nie widzi na jedno oko, tak jak ja).
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam kreski, choć fakt, trzeba się napracować ;) Ja bez soczewek nie dam rady. Za blisko muszę nosem trzymać się lustra :D
UsuńJakość nie mogę się przekonać u siebie do kreski, ale warto by kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Polecam wypróbować, ale też nie każdemu pasuje :D
UsuńOd dłuższego czasu szukam czegoś, co ułatwiłoby mi robienie kresek. Trafiłam tutaj. Ogólnie recenzja bardzo mnie zachęciła do tego produktu ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, super się trzymają kreski przez cały dzień :D
Usuńjakoś za gruba dla mnie ta krecha tu wychodzi:)
OdpowiedzUsuńspokojnie można tym eyelinerem zrobić cienką kreskę. Ja lubię taką grubszą ;D
UsuńJa też odwykłam od robienia kresek, bo się wolę wyspać :) Kiedyś mogłam machnąć sobie idealną kreskę niemalże jednym pociągnięciem, teraz muszę trochę się namęczyć. Fajnie, że ten eyeliner ma też kajal.
OdpowiedzUsuńMam tak samo jak ty :D Ale aktualnie wstaje wcześniej, więc znó ucze się robienia kresek
UsuńKredek praktycznie nie używam, a eyeliner odłożyłam już dawno na bok, że chyba trzeba będzie kupić jakiś nowy ;)
OdpowiedzUsuńKredki też używam czasem. Ale eyeliner już częściej
Usuńszukam idealnego i poręcznego eyelinera, może to będzie "TEN"
OdpowiedzUsuńGosh jest świetny :D
UsuńJa nie mam swojego ulubionego eyelinera bądż kredki :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Ja właśnie znalazłam :D
UsuńJa niestety należę do tych, którzy z kreską na oku zawsze mają problem..Ale Tobie wyszła wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, dużo trenowałam
UsuńPodoba mi się forma połączenie elinera z kredką, to naprawdę pomocne ;D Kreska super wyszła
OdpowiedzUsuńDokłądnie tak :D Dziękuję :*
UsuńUwielbiam delikatne kreski na oczach :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Chetnie wpadnę :D
UsuńWygląda super☺
OdpowiedzUsuńJa nie maluję i nie noszę kreski, bo nie lubię się w niej. Pomijam fakt, że bym nie umiała takiej ładnej namalować.
OdpowiedzUsuńNie używałam tych produktów, ale eyeliner bardzo mnie zainteresował. Co prawda nie miałam nigdy takiej fazy na kreski jak ty, ale to jest też powód dlaczego nie umiem ich nadal perfekcyjnie namalować :D Mój blog
OdpowiedzUsuńKreski mi się podobają, lecz faktycznie trzeba poćwiczyć by zrobić je dobrze. Może ten produkt by pomógł :)
OdpowiedzUsuńDla mnie kocie oko zawsze stanowi wyzwanie bo mam opadająca powiekę :/
OdpowiedzUsuńPiękna kreska :-) ja nie mam talentu do kresek ;-)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie umiem robić kresek :(
OdpowiedzUsuńNiestety nie umiem rysować kresek eyelinerem.
OdpowiedzUsuńFajnie, że jest taki mocno czarny:*
OdpowiedzUsuńZ GOSH mam tusz i jestem bardzo zadowolona :))Eyelinera jeszcze nie mam :)
OdpowiedzUsuńNauczyłam się już, że kreska mi nie pasuje - taką mam budowę oka ;)
OdpowiedzUsuńSuper produkt
OdpowiedzUsuń😍
Zapraszam do siebie w wolnej chwili,
Miłego dnia, xx Bambi
eyelinera zdecydowanie wygodniej mi się używa :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog urodowy