SUCHY SZAMPON DLA BLONDYNEK FRESH REVIVE

Hej!

Dziś kolejna nowość od Nivea! Suchy szampon dla blondynek. Muszę się szczerze przyznać, że dawno już nie używałam suchego szamponu. Nie czułam takiej potrzeby. Myłam włosy co dziennie i dzięki temu, nie potrzebowałam tego typu gadżetów. Teraz jednak, gdy miałam okazję przetestować ten suchy szampon od Nivea, na nowo doceniłam dobrocie i możliwości jakie daje ten produkt. Jeśli jesteście ciekawi, jakie konkretnie - zapraszam do dalszej części tego postu!

Suchy szampon dla blondynek FRESH REVIVE z formułą 3w1, która delikatnie oczyszcza nie podrażniając skóry głowy, odświeża włosy aż do 24h oraz ożywia odcień włosów nie pozostawiając na nich resztek produktu.

Opinia:

Suchy szampon zapakowany jest w bardzo energiczną, dużą butelkę. Butelka oczywiście jest nieprzeźroczysta, chroni dobrze środek. Warto pamiętać, o trzymaniu jej z dala od światła, ale tego chyba nikomu tłumaczyć nie muszę. Podoba mi się ta energiczna etykietka. Grają tu nie tylko, żywe kolory, ale też duże napisy. Fajnie wszystko razem się komponuje i rzuca w oczy. Zresztą samo hasło, jest bardzo motywujące. Moja żółta wersja, to wersja dla blondynek. Sama wybrałam ją, gdy jeszcze mój odrost nie był taki duży. Teraz już niestety jest, ale czy to w czymś przeszkadza? Dowiecie się już za chwilkę!

Oczywiście, aplikator to atomizer, który puszyście rozpyla się na włosach. Dzięki temu, że pryska dość szeroko, nie musimy używać go w dużych ilościach, by pokryć nasze włosy. Przycisk lubi stawiać opór, ale chyba znalazłam już na niego sposób. Co najważniejsze, rozpyla się równomiernie i nie robi plam. Ja zazwyczaj aplikuję produkt na włosy i rozmasowuję go. Odczekuję chwilkę i rozczesuję nadmiar.  Blondynki będą bardzo zadowolone. Szczególnie, jeśli chcą ukryć delikatny odrost. Kolor też włosów nieco się ochładza, co też dla mnie jest dość sporym plusem. Na moim dość sporym odroście, muszę produkt dokładnie wyczesać, co też nie sprawia dużego problemu. Jestem świadoma, że produkt przeznaczony jest dla blondynek, więc to one docenią jasny odcień. Fajnie, że produkt tak przyjemnie pachnie. Umila to nie tylko aplikację, ale także zapach unosi się w ciągu dnia. 

Efekty:

Jeśli chodzi o efekty, to ja jestem miło zaskoczona i bardzo z nich zadowolona. Przede wszystkim, odbija włosy od nasady. Unosi je i sprawia wrażenie, że jest ich więcej. Zdecydowanie pomaga w ułożeniu włosów i uzyskaniu dobrej fryzury w zaskakująco szybkim czasie. To idealny ratunek rano, nie tylko gdy włosy nie są pierwszej świeżości, ale też wtedy gdy przez noc, włosy nam oklapły. Jeśli chodzi o ściągniecie sebum z włosów, radzi sobie z tym  świetnie. Faktycznie odświeżenie czuł przez cały dzień. Nie musimy się więc obawiać, że nam się przetłuszczą włosy już za kilka godzin. Idealny ratunek na #badhairday .  Wyróżnia się uczuciem świeżości przez cały dzień  i pięknym zapachem. Wersja dla blondynek sprawdza się naprawdę dobrze. Dodatkowo poprawi kolor włosów, odświeży go.  Mogę śmiało polecić ;)