Kwiat Pomarańczy
Hej!
Nivea ostatnio zaszalała. Otrzymałam od nich, aż trzy przesyłki z nowościami. I powoli myślę, że mogę Wam pokazać, jak się u mnie sprawują. Zaczniemy dziś od olejku w balsamie: Kwiat Pomarańczy. A to dlatego, że już jeden olejek w balsamie miałam i byłam z niego bardzo zadowolona. Chętnie więc testowałam nowy wariant zapachowy, a jak się sprawdził? Już Wam opowiadam!
Butelka wykonana jest z nieprzeźroczystego plastiku. Zgrabna, opływowa, nie ucieka z dłoni. Ma śliczny błękitny kolo i czytelną, prostą etykietkę. Oczywiście, nie pomylicie tego produktu z żadnym innym. Duże logo, rzuca się w oczy. Z tyłu znajdziemy zdecydowanie więcej napisów. To tam znajdziecie wszystkie szczegóły. Opis, skład, przydatność. Bardzo podoba mi się też mechanizm otwarcia butelki. Zamyka się szczelnie i solidnie. Śmiało mogłam wrzucić ten olejek do torby plażowej i nic, a nic się nie wylał. Otwór jest dość duży, ale nie wylewa ogromnych ilości produktów. Dozuje je wręcz idealnie. Ogólnie opakowanie jak opakowanie. Funkcjonalne, czytelne i ładne. Od razu też widzimy, jaki to wariant zapachowy! A już poniżej dowiecie się, czy kwiat pomarańczy mnie zachwycił. 200 ml to całkiem odpowiednia pojemność produktu. Idealna by zauważyć działanie. Produkt jest średnio wydajny.
Konsystencja olejku, zaskoczyła mnie już przy pierwszym spotkaniu z tym produktem. Gładka, kremowa, rzadka. I to wyróżnia ten produkt, od zwykłych, gęstych balsamów. Dzięki temu, produkt bardzo łatwo sunie po skórze. Szybko możemy nałożyć go na ciało i odpowiednio wmasować. Znajdzie to swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ja bardzo polubiłam się z tą konsystencją. Ta biała, nieprzeźroczysta "masa", polubiła się z moją skórą. Jedyny drobny minusik, że trochę sie wchłania. Jednak latem mi to zupełnie nie przeszkadza. Co ważne, produkt nie jest lepiący, klejący i tłusty. Więc da się to spokojnie przeżyć.
Bardzo zaciekawił i zaskoczył mnie zapach tego produktu! To słodycz, przeplatana kremową nutą nivea. Bałam się, że zapach będzie ciężki. Nivea podarowała nam coś niebanalnego, coś przyjemnego i rozkoszującego. Zapach nada się na lato! To delikatnie słodkawy zapach, który jest idealnie wyważony. Pozostaje na skórze, przez bardzo długi czas. Subtelny i przyjemny!
A efekty, takie same jak poprzednio : Olejek przyjemnie aplikuje, świetnie rozprowadza na skórze. Będzie on idealny teraz latem, kiedy często odsłaniamy nasze ciało. Pozostawia on delikatną powłoczkę, która sprawia, że nasze ciało wygląda zdrowo i ma taki delikatny, ładny połysk. Czy nawilża? Myślę, że tak. Zauważyłam delikatne nawilżenie skóry. Jednak u osób bardziej wymagających, którzy potrzebują intensywnego nawilżenia, ten produkt może się nie sprawdzić. Idealny dla skóry normalnej, na co dzień, kiedy pragniemy, by nasza skóra wyglądała zdrowo i była przyjemnie gładka w dotyku. Efekty widać, od razu po aplikacji balsamu. Przyjemnie wygładza skórę bez uczucia lepkości, którego nie trawię. Skórze nada pięknego blasku, pięknie też podkreśli opaleniznę. Możecie cieszyć się pięknym, zdrowym wyglądem!
Zapach musi być piękny ;) Fajnie, że olejek podkreśla opaleniznę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
www.tipsforyoungers.blogspot.com
O podkreśla opaleniznę, ciekawa nowość. Bardzo lubię Nivea także, może się skuszę :) Bardzo ciekawy i ładny blog, zostaję u Ciebie i obserwuję! :) Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńhttps://womanhoodduty.blogspot.com
na pewno pięknie pachnie, chętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMiałam go, pachnie obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńMysle, ze zapach był cudowny <3
OdpowiedzUsuńLubię cytrusowe kosmetyki.
OdpowiedzUsuńTen zapach musi być niesamowity. Miłego testowania.
OdpowiedzUsuńmusi pięknie pachnieć;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
woman-with-class.blogspot.com
Pewnie zapach by mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie wypróbować. Produktów Nivea często używam, a tu zapach aż kusi :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś przetestować :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Interesting post dear! thanks for sharing xx
OdpowiedzUsuńSuch a beautiful product! I really like your photos! Thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńwww.recklessdiary.ru
Bardzo mało produktów stosowałam od tej firmy, ale chyba się skuszę skoro nie lepi się, bo również tego nie znoszę :)
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
Chyba się skuszę na przetestowanie tego ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy, warto wypróbować ☺
OdpowiedzUsuńkocham ten zapach
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt, warty uwagi
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie opisem zapachu, pewnie sięgnę po ten olejek bo szczerze mówiąc jeszcze olejków w balsami nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńMusi pachnieć przepięknie!
OdpowiedzUsuńMi ten zapach kojarzy się z Albanią :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com