Puder i pomadka od DeBBY

Hej!

Ostatnio otrzymałam od DeBBY paczkę z bardzo ciekawa zawartością.Mamy tu produkty z kolorówki, co pewnie znajdzie swoich fanów. To moje pierwsze spotkanie z ich produktami. Po trochu będę je przed wami odkrywać. Dziś zapraszam na recenzje transparentnego pudru oraz bardzo ciekawej pomadki!

Deborah Debby Puder ryżowy mat&fix o transparentny

Puder zamknięty jest w bardzo klasycznym, przeźroczystym opakowaniu. Jest ono owalne i bardzo poręczne i funkcjonalne. Dzięki przeźroczystości możemy śledzić zużycie naszego produktu. Opakowanie dobrze się zamyka, nie ma prawa samoistnie otworzyć się w torebce czy kosmetyczce. Etykieta jest prosta i czytelna. Wszystkie ważne informacje, można z łatwością odnaleźć na opakowaniu. Produkt ma bardzo przyjemny zapach, co mnie delikatnie zdziwiło. Spodziewałam się klasycznej pudrowej nuty. Zapach jest mało wyczuwalny, ale to bardzo przyjemny akcent.

"Kompaktowy puder, którego formuła zawiera mnóstwo sproszkowanych kamieni szlachetnych (ametyst, macicę perłową, koral, bursztyn, jadeit, rubin) oraz minerałów i pierwiastków śladowych, które nadają nawet wrażliwej skórze piękny wygląd. Delikatny i lekki, matuje skórę, optycznie tuszuje zmarszczki i niedoskonałości. Pozostawia naturalne jedwabiście miękkie wykończenie. Mineralne mikrocząsteczki zapewniają efekt "soft-focus" - rozświetlonej, wyrównanej cery." 

Powierzchnia pudru jest gładka, z wytłoczoną nazwą firmy. Produkt świetnie nabiera się na pędzelek i można go równomiernie na skórze rozprowadzić. Co miło mnie zaskoczyło, puder świetnie matuje skórę i mat ten utrzymuje się na skórze przez naprawdę długi czas. To ogromny ratunek w tak upalne dni, jakie mamy teraz. Myślę, że mocno przetestowałam ten produkt przez ostatnie dni i zaskoczył on mnie bardzo pozytywnie. Jestem w szoku. Daje piękne wykończenie, faktycznie jak to mówi producent "jedwabiste". Nie bieli skóry, co jest bardzo ważne przy produktach transparentnych. Pudru na skórze nie widać, jest niewidzialny. Po tych upałach mogę śmiało stwierdzić, że to jeden z najlepszych pudrów, jakie miałam okazję używać. Spisał się na stówkę! Polecam koniecznie wypróbować. Przedłuży wasz makijaż, zmatuje waszą skórę na wiele godzin.

Debby, Lip Chubby Mat Lipstick, pomadka

Czyli matowa pomadka w kredce. W dość grubej kredce. Opakowanie ma kolor, który odpowiada odcieniowi produktu. W moim przypadku to kolor 01 nude rose. Kolor idealnie mi pod pasował. Kredka jest poręczna i całkiem sprawnie się nią operuje co pozytywnie wpływa na jej funkcjonalność. Kredkę zamykamy zakrętką, która wydaje charakterystyczny klik przy zamknięciu. Dzięki temu mamy pewność, że nie otworzy się nam samoistnie. Na opakowaniu, czytelnie zaznaczono listę składników i inne przydatne informacje. Kredkę wysuwamy, poprzez pokrętło umieszczone na dole. Zaznaczono nam nawet kierunek skrętu strzałeczkami ;)

"Matowa pomadka do ust w wysuwanej kredce, o kremowej konsystencji. Posiada głęboki kolor i trwałość.
Matowe wykończenie gwarantuje aksamitny efekt, gładkość i nawilżenie ust."

Przede wszystkim, pochwalam producentów za kolorystykę. Każdy tu możne znaleźć coś dla siebie. Mamy tu jasne kolory, a także mocniejsze akcenty. Co kto lubi. Kredka jest delikatnie zaostrzona u góry, co pozwala nam na równomierne nałożenie produktu na usta. Wiadomo, z czasem czubek zacznie się nieco stępiać, ale myślę, że to nie jest duży problem. Obawiam się jednak, że przy nieco mocniejszych kolorach, ciężko będzie zaznaczyć idealnie kontur i trzeba będzie posiłkować się pędzelkiem. Przy moimi jasnym kolorze, nie mam takich problemów. Pomadka ma świetną, kremową konsystencję. Idealnie sunie po ustach, zostawiając na nich intensywny kolor. Cieszy mnie to, że nie trzeba pomadki kilkukrotnie poprawiać i nakładać wielu warstw. Pierwsza warstwa zachwyca intensywnością koloru i na pigmentowani. Wykończenie jest jedwabiste, matowe, bardzo naturalne. Kolor długo utrzymuję się na ustach i ściera się w miarę regularnie. Podczas całego dnia, wymaga drobnych poprawek. Bardzo ją sobie cenię za to, że praktycznie nie czuję jej na ustach. Nie lubię klejących, lepiących się ust, lub tego uczucia produkt na wargach. Przy tej pomadce nic nie czuję, więc chętnie i często po nią sięgam. Ust nie wysusza, nie podkreśla suchych skórek. Jednak by efekt był zadowalający, warto zadbać o to, by nasze usta były nawilżone i gładkie (na ustach spękanych, suchych, nigdy nie osiągniemy nic dobrego kolorówką). Kolor jest naprawdę świetny. Idealny na co dzień, do pracy. Odcień jest delikatny, ale pięknie podkreśla usta i ożywia cały makijaż. Dzięki tej pomadce uzyskamy ciekawy kolor, efekt zdrowych ust, które pięknie dopełnią całość naszej stylizacji.

Znacie ich produkty?