Start Now 5-Piece Beauty-to-Go Collection PÜR

Hej!

W końcu nadszedł czas, bym mogła się z wami podzielić recenzją zestawu startowego od PÜR. Komentowaliście, że marka ta jest wam mało znana, że nie mieliście jeszcze okazji używać ich produktów. Myślę, że warto to zmienić i przyjrzeć się bliżej, produktom PÜR! Tym bardziej że ich asortyment zwiększa się o kolejne ciekawe produkty. Ja dziś pokażę wam zestaw startowy. Zapraszam!

"Wiele kosmetyków do makijażu może sprawić, że wyglądasz ładnie, ale jak wiele potrafi poprawić klarowność cery i zmniejszyć widoczność drobnych zmarszczek? Ten zestaw to ekspresowy sposób na naturalnie nieskazitelną cerę. Zawiera najlepiej sprzedające się produkty PÜR: Primer Prep & Perfect, prasowany puder mineralny 4-in-1 Pressed Mineral, Mineral Glow, Big Look Maskara oraz pędzel Chisel Brush. Ośmiotygodniowe badanie kliniczne wykazało, że kobiety w każdym wieku zauważyły poprawę w wyglądzie skóry."

Makijaż PÜR to makijaż z celem, gdzie wszystkie produkty wytwarzane są z przyjaznych skórze i najwyższej jakości składników, które nie tylko pomagają ukrywać niedoskonałości, ale również poprawiają jej kondycję i ogólny wygląd, co zostało udowodnione wieloma badaniami. 

Składniki wszystkich produktów, opisanych poniżej, znajdziecie tutaj 

Zestawy startowe... czy warto kusić się właśnie na nie, rozpoczynając swoją przygodę z nową marką? 

Myślę, że śmiało możemy się skusić! Mamy tu podstawowe produkty, którymi możemy wykonać delikatny, naturalny makijaż. Mamy bazę pod makijaż, puder mineralny, bronzer, maskarę i pędzelek! Cały komplet, a i o pędzelek martwić się nie musimy. Świetny pomysł dla osób, które rozpoczynają swoją przygodę z makijażem. Ekstra prezent dla kogoś. Czy jednak te produkty są faktycznie dobre i warto w nie zainwestować? Opis kusi do zakupu. Wegańskie kosmetyki, przyjazne skórze i naturze.

Przyjrzyjmy się więc bliżej, poszczególnym produktom z tego uroczego kartonika. Produkty zostały zapakowane schludnie, ładnie i bezpiecznie.

Correcting Primer Prep & Perfect

Ta niewinna tubka skrywa w sobie skarb. Ten kosmetyk jest moim numer jeden, z całego zestawu. Używałam już wielu baz pod makijaż, jedne sprawdzały się dobrze innekiepsko, a jak sprawdza się PUR? Sprawdziła się wręcz świetnie! Już sama konsystencja tego produktu jest warta uwagi. Maluteńka ilość wystarczy na całą twarz. Poważnie, nie mam pojęcia, jak to jest zrobione, ale produkt ten jest bardzo wydajny. Kolor to czysta biel, która znika w kontakcie z naszą skórą. Wręcz momentalnie, kremowa baza wtapia się w naszą skórę, pozostawiając na niej satynową powłoczkę. To niesamowite, jak szybko produkt się wchłania. Daje skórze taki zdrowy połysk, delikatność, ale nie sprawia, że skóra staje się lepka. Testowałam na niej różne podkłady i każdy z nich się z nią polubił. Nic się nie rollowało, nie ciastkowało. Baza zdecydowanie przedłuży każdy makijaż is prawi, że podkład będzie wyglądał jeszcze lepiej! Zdecydowanie odżywia i nawilża skórę co jest ogromnym atutem. No i zwęża widocznie pory, co myślę, że dla niektórych z Pań będzie wybawieniem! Musicie ją poznać, a zakochacie się od pierwszego użycia.

4-in-1 Pressed Mineral Makeup Foundation SPF 15

 

Kolejnym hitem z całego tego zestawu jest puder mineralny, zamknięty w prasowanym kamieniu. Ja posiadam skórę suchą, a więc na takiej cerze, produkt został przetestowany. Obawiałam się nieco, czy aby na pewno taka forma produktu, będzie dla mnie wystarczająco kryjąca. Szok, ale faktycznie puder ten kryje bardzo mocno, porządnie! Może nie zakryje, dość dużych zmian, ale z tymi mniejszymi śmiało sobie poradzi. To jego duża zaleta, na którą warto zwrócić uwagę. Każda osoba, która boryka się z przebarwieniami, z delikatnymi podrażnieniami skóry, wie dobrze jak ciężko ukryć wszystkie te mankamenty. Kto by się spodziewał, że konsystencja pudru, sprawdzi się tak dobrze na tej płaszczyźnie! Tym produktem możemy budować krycie, za pomocą warstw, co jest opcją wygodną, atrakcyjną i zachęca do użytkowania. Jeśli chodzi o kolor, to ten najjaśniejszy bardzo dobrze współgra z moją bladą skórą. Idealnie się z nią stapia, dopasowuję się do niej. W ciągu dnia puder nie zmienia koloru, nie ciemnieje, co jak dla mnie jest kolejnym ogromnym plusem. Również trwałość produktu oceniam bardzo dobrze. Na naszej twarzy wytrzymuje przez cały dzień, nie zmieniając swojej formy. Możemy więc być spokojne, o swój makijaż przez większość dnia. Daje bardzo naturalny, matowy efekt na skórze. Nie przesusza jej, nie podrażnia. Czy produkt poprawił stan mojej cery? Hm, ciężko mi się wypowiedzieć na tej płaszczyźnie, gdyż używałam też różnych innych kosmetyków, które mogły wpłynąć na jej kondycję. Z całą pewnością mogę jednak stwierdzić, że produkt nie wpłynął negatywnie na moją skórę, nie zapycha, nie uczulił mnie. Jego skład, zdecydowanie polubicie. Produkt godny polecenia i wypróbowania. 

 

Mineral Glow Bronzing Powder

 

Długo nie potrafiłam przekonać się do bronzerów i do konturowania mojej twarzy. Korzystając jednak z okazji, z możliwości wypróbowania tego produktu, stwierdziłam: Dlaczego nie! W opakowaniu produkt wydaje się nieco za ciemny. Muszę przyznać, trochę obawiałam się tego kosmetyku, kiedy pierwszy raz otwierałam zgrabne pudełeczko. Jednak już po pierwszym muśnięciu i aplikacji, wszystkie moje obawy gdzieś odpłynęły. Tym kosmetykiem, ciężko zrobić sobie krzywdę i nieładne, nieestetyczne plamy na policzkach. Jest to idealny produkt dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z konturowaniem twarzy. Czyli dla takich osób jak ja. Warto tu wspomnieć też o pędzelku, który został zamieszczony do zestawu. Łatwo aplikuje się nim podkład, ale też, jeśli odpowiednio go złapiemy, możemy w prosty sposób nałożyć bronzer. Wystarczy niewielka ilość, by uzyskać ładny i naturalny efekt. Pięknie podkreśla kości policzkowe i bardzo długo wytrzymuje na skórze. Raczej nie musimy obawiać się, że produkt w ciągu dnia, zetrze się nie równo. Możemy śmiało mu zaufać. Tak samo, jak puder, produkt skóry nie zapycha, nie podrażnia. Bardzo dobry skład, dobrze wpływa na skórę. Zauważyłam, że coraz częściej sięgam po ten kosmetyk i chyba nieco się uzależniłam ;D

Big Look Mascara With Argan Oil

O dobroczynnym działaniu arganowego olejku, słyszał już chyba każdy. Kiedy tylko przeczytałam, że właśnie taki olejek jest składnikiem tej maskary, bardzo się ucieszyłam. W końcu nie tylko malujemy nasze rzęsy tą maskarą, ale także je pielęgnujemy. Myślę, że to bardzo przyjemna forma przemycenia olejku arganowego. Nie każdy ma jednak czas i chęć, odżywiać swoje rzęsy codziennie, a tu maskara nam w tym pomaga. Ekstara rozwiązanie. Opakowanie ma bardzo ładny, intensywny kolor, który przyciąga wzrok. Jeśli chodzi o szczoteczkę, jest ona sylikonowa, giętka, bardzo dobrze się nią operuje. Dość łatwo maluję się tą maskarą, nawet te najmniejsze i problematyczne rzęski. Z początku tusz może, nabiera zbyt dużą ilość produktu, ale już po kilku użyciach, można się w jej konsystencji zakochać. Maskara idealnie rozczesuje nasze rzęsy i podkreśla je, delikatnie pogrubiając. Rzęsy wydają się więc dłuższe. Co cieszy, tusz nie skleja i nie tworzy grudek. Kolor jest intensywnie czarny, nie obija się, nie kuszy się podczas noszenia! Efekt jest świetny, naturalny, nieprzesadzony. Jak dla mnie, jak najbardziej na tak. Jeden z lepszych tuszy, jakie miałam. A może i najlepszy?

Cały zestaw uważam za udany, za godny polecenia i wypróbowania. Myślę, że śmiało możecie zainwestować w te kosmetyki. Idą święta, może warto  też sprezentować komuś, taki zestaw kosmetyków? Może znajdzie się on na wasze chciejliście prezentowej? Chciałybyście wypróbować kosmetyki tej marki? A może miałyście już okazję?