BB cosmetic - Snow white spot Gel

Cześć!

Dziś mam dla Was coś ekstra! Produkt prosto z Korei. Od strony BBCosmetic otrzymałam do testowania dwa produkty. Wybrałam sobie krem i maskę. Postanowiłam obie recenzję umieścić w osobnych postach, by Wam się milej to czytało :) Zaczniemy sobie od kremiku Snow white Spot Gel od Secret Key. Czy już sama nazwa nie brzmi ciekawie? Zapraszam do czytania dalej!

Opis produktu, wkleję Wam w oryginalnym języku z strony. Nie będę Wam go tłumaczyć, bo każdy może to zrobić w translatorze. Sama nazwa już sugeruje nam działanie kremu. Ma on wybielać naszą twarz, ujednolicać jej koloryt, rozjaśnić przebarwienia.

Secret Key Snow White Spot Gel 65g

Niacinamide Contained

It is a spot whitening gel for bright skin

Whitening ingredient will multiply the whitening effect.

Your skin will look and feel brighter with continued use.

HOW TO USE:

After your basic skin care, apply appropriate amount onto skin

Volume: 65g

Quantity : Secret Key Snow White Spot Gel 65g

Na krem jest teraz promocja jest on przeceniony z ~~$17.72~~ $7.76 -> jak widzicie, przecena dość spora. Czy warto jednak się na niego skusić? Zapraszam niżej by dowiedzieć się co ja o nim sądzę :)

KREM KUPICIE TUTAJ

Moja opinia:

Produkt otrzymujemy w kartonowym opakowaniu. Ładne, jasne, świeże, to przychodzi mi na myśl spoglądając na etykietę. Jest ona bardzo prosta i estetyczna. Zarówno na kartoniku, jak i na właściwym produkcie. Jedynie fioletowy napis, który jest wyraźny i budzi pozytywne skojarzenia. W końcu śnieżka, kojarzy mi się z kobietą o jasnej, nieskazitelnej karnacji., Wiadomo, w Azji jest moda na bladą twarz ja wybierając ten produkt, chciałam sprawdzić jak poradzi sobie z przebarwieniami i kolorytem skóry, bo sama jestem baladziochem ;D Wracając jednak do opakowania, na kartoniku czytelnie umieszczono listę składników, dzięki czemu pośród azjatyckich znaków, odnajdziemy też bardziej znane nam literki. Myślę, że to ważne gdy kupujemy zagraniczne kosmetyki, by móc sprawdzić składniki produktu. Właściwe opakowanie to tuba, która stoi na zakrętce. Jest to miękki, nieprzeźroczysty plastyk. Otwarcie jest szczelne, produkt ma też dość średniej wielkości otwór, przez który wydaje odpowiednią ilość kremu.

A właściwie to żelu. Krem ma jego konsystencję. Jest gęsty, przeźroczysty, nie spływa z dłoni. Jego niewielka ilość wystarczy na całą twarz. Jest bardzo wydajny i starczy na długi okres czasu. Sama używam go dziennie przez miesiąc, a produktu w opakowaniu jest jeszcze dość sporo. To bardzo cieszy. Bardzo szybko też się wchłania w skórę, nie pozostawiając na niej żadnej tłustej warstwy. Z całą pewnością nadaje się pod makijaż. Może być stosowany jako baza. Podkład rozprowadza się na nim ładnie i dłużej trzyma niż normalnie.

Zapach ciężko mi do czegoś przyrównać. Jest on jednak przyjemny, świeży, delikatny, łagodny. Bardzo przyjemny i z całą pewnością przypadnie Wam do gustu. Jest to ten tym świeżych odprężających zapachów. Które mimo iż nie utrzymują się długo na twarzy, to sprawiają przyjemność przy aplikacji.

Krem bardzo przyjemnie aplikuje się na twarz, ale już o tym wspomniałam. Przyjemnie odświeża skórę, daje take uczucie ulgi. Jego delikatna konsystencja sprawia, że twarz dostaje taki zastrzyk ukojenia. Stosowany wieczorem po całym dniu, łagodzi naszą skórę. Zdecydowanie łagodzi też delikatne podrażnienia. Świetnie radzi sobie z podrażnieniami, Skóra po nim jest świeża, delikatna w dotyku, taka gładka i przyjemna. Uwielbiam to uczucie. Czy skórę wybiela? Tak, jest ona delikatnie jaśniejsza, ale co dla mnie najważniejsze - przebarwienia powoli znikają. Zdecydowanie się rozjaśniły. Skóra stała się taka promienna, ma ładniejszy koloryt niż wcześniej. Jestem bardzo zadowolona z tego kremu, z efektów jakie daje, z jego wydajności, konsystencji i z tego, że mogę śmiało używać go rano pod makijaż i wieczorem. Jeśli jesteście ciekawi Koreańskich kosmetyków, sprawdźcie też ten!