Maska z naturalnego jedwabiu na twarz - Orientana
Hej wszystkim!
Dziś przyjrzymy się bliżej maseczce na twarz od firmy Orientana. Na rynku istnieje naprawdę ogromna ilość różnych maseczek, masek i innych specyfików, mających na celu upiększyć naszą twarzyczkę. Są one w różnych formach, na różne problemy. Każdy może wybrać coś dla siebie, wedle upodobań, funkcjonalności, czy adekwatności do naszej cery. Jednak by znaleźć ten ideał trzeba przebić się przez ogrom produktów, które oferują nam sklepy. I jak tu się nie poddać, jeśli wciąż się potykamy? A no właśnie warto szukać różnych opinii w internecie i czytać co inni sądzą o różnych produktach.
Ja dziś wam przedstawię maskę jedwabną, prostą w użyciu, wygodną. Jeśli nie lubicie się babrać w ciekłych maskach i jeśli nie lubicie potem sie męczyć z ich zmywaniem to będzie coś dla was. Tym bardziej, ze maska oprócz funkcjonalności jest także dobra w działaniu! Przeczytajcie co mnie w niej zachwyciło!
O produkcie:
Maska na twarz wykonana z naturalnej jedwabnej tkaniny, nasączona biopeptydami i wyciągami z granatu i zielonej herbaty, które działają ujędrniająco, detoksy kująco, rozświetlająco oraz mocno nawilżająco. Maska jest bardzo wygodna w stosowaniu. Nie wymaga leżenia. Maska wykonana jest z naturalnego japońskiego jedwabiu dzięki czemu doskonale przylega do twarzy, równomiernie przekazując odpowiednią ilość substancji. Przy produkcji tej tkaniny jedwabnej nie używa się jedwabników. Tkanina jest wykonywana w Japonii z włókien celulozowych pozyskiwanych z łykowej warstwy kory morwy papierniczej. Dzięki biopeptydom, najnowszym preparatom przeciwstarzeniowym daje natychmiastowy efekt.
DZIAŁANIE:
mocno nawilża, ujędrnia, detoksykuje, rozświetla, zmiękcza i wygładza skórę
SKŁAD:
Pełny skład: woda, glikol butylenowy, kolagen, Palmitoyl Pentapeptide-3 (peptyd przeciwstarzeniowy), Tripeptide-1 (peptyd przeciwstarzeniowy), ekstrakt z granatu, ekstrakt z zielonej herbaty, Acetyl Hexapeptide-3 (peptyd przeciwzmarszczkowy), Euxyl PE-9010 ( bezpieczny środek konserwujący), allantoina, dipotassium glycyrrhizinate (substancja pozyskiwana z korzenia lukrecji), Euxyl k-220 (bezpieczny środek konserwujący), olejek różany, kwas hialuronowy, kwas edetynowy.
Moja Opinia:
Maseczkę otrzymujemy w opakowaniu. Opakowanie nie prześwituje, zabezpiecza produkt przed światłem. Mamy za to na srebrnej saszetce dwie naklejeczki. Jedną z przodu, drugą z tyłu. Na przedniej widnieje nazwa produktu i jego zastosowanie, a w tyle znajdziemy dokładny opis produktu i jak go zastosować. Wszystko napisane jest bardzo przejrzyście i czytelnie. Mamy też obrazki, które pokazują jak zastosować maskę. Opakowanie otwiera się bardzo łatwo. Po obu stronach są nacięcia i wystarczy za nie pociągnąć. Otwiera się bez problemu i zacinania. Nie trzeba używać nożyczek.
Po otwarciu wita nas delikatny i przyjemny zapach. Nie jest jakiś mocny i nie odznacza się zbytnio. Po chwili o nim zapomniałam i raczej nie utrzymywał się podczas "użytkowania" maseczki. Nie drażni nosa, jest jedynie takim delikatnym, przyjemnym dodatkiem.
Maseczka poskładana jest w kwadracik i oblepiona jest płynem. Mimo tego, nie miałam problemu z rozłożeniem jej. Nie było też problemu z przyłożeniem jej do twarzy, Jedwabna tkanina z łatwością przylegała do twarzy. Jej wielkość jest też adekwatna i powinna pasować do większości twarzy. Po odlepieniu od niej części foliowej, możemy z łatwością poprawić ją na naszej twarzy. A jeśli zostanie nam jakiś nadmiar, łatwo ją zagiąć. Jest bardzo delikatna, ale nie sprawia wrażenia takiej, która miałaby się podrzeć. Jej grubość jest zdecydowanie odpowiednia. Maska świetnie przylega do twarzy i nie odkleja się. Z łatwością możemy w niej oglądać telewizję, wykonywać codzienne obowiązki. Nie musimy leżeć, maska na pewno nam nie spadnie i nie odklei się. W opakowaniu zostało nam jeszcze trochę płynu i możemy go nałożyć na szyję i dekolt :) Jak dla mnie taka forma maski jest zdecydowanie lepsza niż te o płynnych konsystencjach. Oszczędzamy dzięki temu czas na nakładanie i potem zmywanie maski. Tą maseczkę ściągamy jednym ruchem ;) W trakcie trzymania jej na naszej twarzy, powoli wysycha. Wszystkie cenne składniki przechodzą na naszą skórę. Trzymamy ją ok 30 min.
Przepraszam za jakość ;c |
A więc, jeśli ściągnęliśmy maseczkę, możemy teraz ocenić jej efekty. Po pierwsze, na twarzy pozostaje nam taka jedwabna warstwa, która wchłania się przez ok 5 minut, może nawet szybciej. Skóra w dotyku jest delikatna i gładka, a zaczerwienienia są widocznie zmniejszone. Skóra jest też odżywiona i rozjaśniona. Wydaje się być bardziej promienna. Pozostawia takie przyjemne uczucie świeżości. Na pewno też nawilżyła moją skórę i zauważyłam, że suche skórki znikły i na razie się nie pojawiają. Idealna maseczka, jeśli potrzebujecie odświeżenia swojej skóry. Na pewno poprawi wasze samopoczucie. Jeśli organizujecie sobie taki dzień spa, to ta maska będzie świetna! Koszt maski to 15 zł producent zaleca używanie jej 2-3 razy w tygodniu, to cena niestety wzrasta. Po jednym użyciu maski, faktycznie widać jej efekty, więc warto zakupić ją i korzystać przed ważniejszymi dniami, kiedy chcemy wyglądać pięknie. Idą walentynki, wiec może warto się skusić? Ja z pewnością jeszcze do niej wrócę.
Tej maseczki Orientana nie miałam jeszcze. Dobrze,że sprawdza się w działaniu, natomiast rozmiarowo te maski na moją twarz nie chcą się dopasować :)
OdpowiedzUsuńMaska jest jedwabna, dopasowuje się do każdego kształtu twarzy ;D Jest dość duża, a więc powinna Ci pasować
UsuńBardzo lubię tego typu maski :)
OdpowiedzUsuńja również :)
UsuńNie miałam jeszcze tej maseczki, ale wygląda bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńMyślałam o tym, żeby przerzucić się na takie płatkowe maseczki :) Są o niebo wygodniejsze w użytkowaniu.
OdpowiedzUsuńwygoda jest nieporównywalna ;D Dla mnie duży plus, bo często rezygnuje z maski,przez to, że nei chce mi się jej nakładać i potem zmywać ;D
UsuńUżywałam takiej maski, ale z innej firmy i inne specyfikacje miała i byłam zdziwiona, bo zadziałała ;)
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik. Zapraszam! ;)
Dopiero zaczynam przygodę z Orientaną, skuszę sie i na maseczki ;)
OdpowiedzUsuńbardzo dobra marka polecam ;D Peelingi mają też świetne
Usuńuwielbiam te dwa składniki :)
OdpowiedzUsuńTeż zaczynam się z nimi lubić ;D
UsuńFajne są te maski w płatach, bo nie trzeba się 'babrać' i zmywać produktu z twarzy :D
OdpowiedzUsuńNajwiększa zaleta!
UsuńLubię maski w płachtach ;) Tej nie znam tej marki mam olejek do twarzy i nawet go lubię ;)
OdpowiedzUsuńBędę o niej pamiętać przed większymi wyjściami :))
OdpowiedzUsuńOoo super ! :) :*
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam:
www.vvbre.blogspot.com
Intersting post dear!
OdpowiedzUsuńSophie♥
Maseczka jest świetna!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń