Dermedic - Krem-żel ultranawilzający HYDRAIN3

Witam was serdecznie!

Witam w ten dziwny zwariowany dzień. Za oknem witają nas wszystkie cztery pory roku. Rano deszcz, później sypało śniegiem, a teraz mocno świeci słońce i zmusza mnie do zasłonięcia rolet, bym mogła wam napisać post! Dziś po raz kolejny przyjrzymy się produktom od Dermedic i kolejny produkt z serii HYDRANIN3 . A dzisiejszym, głównym bohaterem jest Krem-żel ultranawilżający. Jego opis bardzo mnie zaciekawił i stwierdziłam, ze muszę go wypróbować! Moja skóra potrzebuje dobrego nawilżenia, jest sucha i bardzo lubi wybrzydzać. Chcecie dowiedzieć się jak ten krem dogadał się z moją skórą? Zapraszam do czytania dalej!

O produkcie:

HYDRAIN3

Krem-żel ultranawilzający

Składniki aktywne: Woda termalna, Kwas hialuronowy, AqualareTM, Mocznik-UREA, Gliceryna, Dub Diol, Betaina, Phytosqualan – Skwalan, Witamina E

Zapewnia intensywne, dogłębne i długotrwałe nawilżenie odczuwalne przez 48 godzin po zastosowaniuUzupełnia niedobory wody w skórze i ogranicza jej transepidermalną utratę (TEWL)

Zalecany do każdego rodzaju skóry wymagającej nawilżenia, w tym skóry trądzikowej, oraz w trakcie terapii dermatologicznych.

Wzmacnia i regeneruje skórę

Do każdego rodzaju skóry wymagającej nawilżenia

Lekka, nietłusta, kremowo-żelowa konsystencja

Doskonały pod makijaż

Nie zatyka porów

Opakowanie: Słoik 50 gCena: 38,00 zł

Moja opinia:

Produkt zapakowany jest w kartonowe opakowanie. Znajdziemy na nim dokładny opis produktu i wszystkie potrzebne informacje. Dzięki czemu na samym, właściwym już opakowaniu informacji jest zdecydowanie mniej, co wpływa na estetykę produktu. W kartoniku znajdziemy też próbkę serum.

Właściwe opakowanie to słoiczek w delikatnych niebieskawobiałych kolorach. Tym razem także wita nas świeża estetyka etykietki, czytelne napisy i funkcjonalne opakowanie. Słoiczek odkręca się z łatwością, jest szczelny i możemy produkt wykorzystać do ostatniej "kropli". Opakowanie jest dość solidne i nie posiada żadnych minusików.

Zabierzmy się teraz za to co znajduje się w tym schludnym opakowaniu. A dokładnie niebieskawy kremik. Kolor ma więc niecodzienny,a jego konsystencja też nie jest znów taka zwyczajna. Jest zdecydowanie żelowa, lekka, przyjemna w rozprowadzaniu jej po twarzy. Konsystencja jest naprawdę przyjemna, jej niewielka ilość na twarzy daje już poczucie miłego nawilżenia. A co za tym idzie kremem będziemy cieszyć się przez dość długi okres czasu. Krem wchłania się błyskawicznie i nie zostawia lepkiej warstwy na twarzy. Nada się dobrze pod makijaż. Podkład na nim się nie roluje ani nie robią się nam żadne plamy. Krem ma też bardzo przyjemny zapach. Delikatny, naturalny za co kremik ma u mnie ogromnego plusa. Duży plus dla kremu za to, ze nie zapycha porów zgodnie z obietnicą producenta! Dla mnie jest to dość ważny punkt, bo zaskórniki dały mi już nieźle w kość i wole je omijać z daleka - jak każdy!

No i najważniejszy punkt czyli efekty po zastosowaniu tego kremiku. Krem na pewno działa i to działa bardzo dobrze. Po regularnym stosowaniu tego kremiku możemy zapomnieć o suchej skórze. Od razu po nałożeniu kremu czuć różnicę. Skóra jest gładziutka i delikatna. Nie jestem jednak pewna czy te nawilżenie utrzymuje się przez 48 godzin od aplikacji. Ja ten krem stosuje codziennie i rano i wieczorem, dzięki czemu z jego działania jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Zazwyczaj gdy zastosowałam jakikolwiek krem na noc, rano uczucie nawilżenia było dość... słabe. Po tym kremiku rano budzę się z nawilżoną skórą. Krem mnie nie uczulił, ani nie spowodował podrażnień. Ba! Nawet złagodził już te istniejące. Z tym kremem zapomniałam o suchych skórkach na nosie! Jest idealny dla osób z suchą i bardzo suchą cerą, która potrzebuje nawilżenia!