Tokyo treat cz2
Hej!
Dziś znów was zabieram na przygodę! Przygodę w Japonii. Usiądziemy sobie wygodnie na krzesłach, przed komputerem, ale jakby przed stołem ze słodyczami. Japońskimi słodyczami! Niestety, nie mogę dać wam ich skosztować przez ekran, a szkoda, jednak postaram się wam opisać jak smakują. Jeśli jesteś u mnie pierwszy raz, spójrz na etykiete Tokyotreat - tam znajdziesz więcej postów o tym cudownym pudełeczku. Co znalazłam w edycji grudniowej już mogliście się dowiedzieć Tu.Dziś przedstawiam wam kolejną część. Mam nadziej, że jesteście zainteresowani! A więc zapraszam!
Takie pudełko to wspaniała przygoda i dla najmłodszych i dla tych nieco starszych. Każdy powinien być zadowolony i otwieranie go w gronie rodzinnym sprawi wielką frajdę. To wam mogę zagwarantować. Mamy trzy wielkości pudełka Small, Regular i Premium. Płacimy za samo pudełeczko, wysyłka jest zawsze DARMOWA. Więc jeśli macie troszkę pieniędzy, zachęcam do spróbowania. Myślę, że to będzie też dobry pomysł na prezent. A teraz zabieramy się za słodycze!
Chirin color pen chocolate
Myślę, że chyba każdy się domyśli co to takiego. W sumie taką "rzecz" można tez kupić u nas w Polsce. Jest to słodycz przeznaczony raczej dla dzieci. Mamy go w formie długopisu, z przeźroczystą rączką. W środku niej znajdują się malutkie, kolorowe kuleczki, które na pewno zachwycą dzieci. Dodatkowo fajnie grzechoczą! Opakowanie otwiera się odkręcają zakrętkę, ale ona wcale nie jest atrapą! Jest to żółta kredka, a więc jak widać pomysłowo! ;D Kredki nie ma za dużo, ale zabawa jest i to sie liczy.
Kuleczki są czekoladowe, w słodkiej glazurze. Całkiem smaczne, fajne. Mogłyby być troszkę większe. Wkońcu nie każde dziecko by mogło coś takiego małego wcinać. Tak jak widzicie. Nie tylko rodzice skorzystają z takoego boxa.
CORIS Sharitto Gums
Tutaj mamy gumy do żucia, w paczce znajdziemy ich trzy sztuki. Paczuszka wygląda niezwykle uroczo. Zawsze będą mnie rozbawiały te ich postacie, minki, oczy dodane tak jak tu gumie. Ma to swój urok. W opisie mamy zaznaczone, że jest to jogurtowo jabłkowa guma. I w sumie nie różniłaby się niczym od naszych balonowych gum, ale .... no właśnie. Wzięłam sobie pierwsza gumę do ust i faktycznie smak dobry, można nawet powiedzieć, że intensywny. Jednak podczas rozgryzania trafiłam na żelka. Tak, w środku tej gumy jest ukryty jabłkowy żelek. Co jest co najmniej dziwne. Nie spodziewałam się tego, sugerując się opakowaniem stawiałam na jakieś nadzienie, ale żelek? Dziwne połączenie, ale dobre. bo i guma całkiem fajna i żelek też. Cóż, kolejny pozytywnie zaskakujący słodycz!
Meiji GOCHI Gumi Cola
Żelki! 0Zawsze zaskakuje mnie te ich opakowanie. Wyglądają jak nasze gumy do życia. jest to niezwykle poręczne. Bo kupując paczkę żelek u nas, nigdy nie zjadam jej w całości. No i ciężko ją potem jakoś sensownie zamknąć. Tu mamy, znany nam klips przeciągany, co naprawdę ułatwia życie.
Jak widzicie, żelki są o smaku coli. można się tego domyślić po rysunku i po kolorze. Nie ma tu żadnej niespodzianki. Są to naprawdę dobre żelki. Lekko kwaśne, później stają się słodkawe. Bardzo je lubię.
Lotte Star Wars Bikkuriman E123
Jak widać, tokyotreat zadbał też o element "na czasie" - że tak się wyrażę. Dostaliśmy więc coś związanego z Gwiezdnymi Wojnami. Nie jestem ich jakąś wielką fanką, aczkolwiek bardzo lubię ten film. Fajnie, że dorzucili coś takiego, wywołało to uśmieszek na mojej twarzy.
A wiec jak wygląda opakowanie widzicie. Dzieje się na nim dużo i mamy na nim kreskówkowe postacie z filmu. Wygląda to naprawdę fajnie. W środku znajdujemy wafelek. Jest on bardzo kruchy, przekładany czekoladą i kawałkami orzechów. Bardzo przypomina mi knopersa, ale w smaku jest całkowicie inny. Bardzo dobre ciacho, które szybko się skończyło :c
Riddle Puchitto
Hm...No i tu mam niezłą zagwozdkę z tą słodkością. Może zacznę od opakowania, bo jak widać jest podobne do tego od żelek - no i tak samo ułatwia przechowywanie.Od razu na opakowaniu pokazali nam dwa kształty tych bliżej nie określonych słodyczy. Śmiało też możemy po opakowaniu wywnioskować, że słodyczami możemy się bawić, dzielić je na części, łamać je. W opisie mamy podany smak pomarańczy. Na myśl przychodzi mi - żelek. bo ma to taką konsystencje, też się rozpuszcza i szybko znika.Ale jest w tym coś dziwnego, coś innego. Faktycznie pomarańcza jest bardzo wyczuwalna co idzie na plusik. Możemy sobie rwać gwiazdeczki i je wcinać ;D Mamy tez kształt jabuszka, ale smak jest ten sam. A jak wsadzimy całość do ust, rozpadnie nam się na kawałeczki. Też ciekawa sprawa.
Fun Cgristmas Carmel Powder Snow
Czy te opakowanie nie wygląda uroczo? Bardzo świątecznie, ładne kolorki, po prostu urocze! Jednak przeraziłam się czytając, ze są to chrupki karmelowo-mleczne. Po ostatnim pudełku, gdzie spotkałam się dwa razy z mlecznymi chrupkami, miałam złe doświadczenia. Po otwarciu paczki znalazłam malutkie chrupki. Coś na kształt naszych orzechowych bingo. No i skosztowałam, choć miałam spore obawy. No i się zdziwiłam, jednak przeważa tu smak karmelu i są całkiem smaczne. Raczej nie będzie to mój ulubiony smak, ale da się zjeść. Są słodkie, no i bardzo kruche. Nie są też twarde, a więc całkiem fajowa paczka!
Majomajo Neru Neru
Tu zostawiam was z filmikiem. Jest to, co najbardziej uwielbiam. Czyli zestaw DIY. Znów wykonywałam go z Agatą z bloga KLIK - koniecznie wpadnijcie i zostawcie jej jakiś miły komentarz! Jak się wszystko tworzyło, robiło, zmieniało macie wideo. Zabawa naprawdę świetna. Opakowanie Hallowenowe - nawet podkładka w tym stylu. Zrobiła nam się taka pianka, którą maczałyśmy w strzelających cukierkach. Pianka zmieniała smak i kolor,podczas dorzucania poszczególnych saszetek. Sama pianka była nawet zjadliwa, ale to cukierki zrobiły furrore! Całkiem dobry zestaw. zdecydowanie lepszy niż poprzednie ;D
Podsumowując całą zawartość - dałabym zdecydowaną 5. Dużo zabawy, kilka nowości, dużo smacznych rzeczy. Jestem zadowolona!
Kurcze. Jak to kusi. To wszystko jest takie śliczne:)))
OdpowiedzUsuńApetycznie wszystko wygląda.
OdpowiedzUsuńAle nie do końca smaczne ... ja nie przepadam za tymi słodyczami. Miałam jedną paczkę i dość :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, a i można poznać coś nowego :) Jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńjestem wielką fanką słodyczy ale staram się unikać barwników
OdpowiedzUsuńChciałabym spróbować.♥
OdpowiedzUsuńTym razem same smakowitości, których chętnie bym skosztowała :)
OdpowiedzUsuńYummy Yummy. Delicious post;)
OdpowiedzUsuńwww.nilgunozenaydin.com
dużo tych słodyczy
OdpowiedzUsuńwszytskiego bym spróbowała
OdpowiedzUsuńjakie fajne te słodycze :D
OdpowiedzUsuńaż bym sobie coś zjadła ^^
Great post and amazing pictures :)...thx for sharing!
OdpowiedzUsuńPolecam się znów jako pomoc do testowania! :D
OdpowiedzUsuńAleż nabrałam ochoty na słodycze;)
OdpowiedzUsuńIle smakołyków ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co pokazałaś u siebie to jeszcze nic nie próbowałam, ale ostatnio miałam okazję na spróbowanie batona Kit Kat o smaku: zielonej herbaty i o smaku słodkich ziemniaczków :) Mniam :3
OdpowiedzUsuńNie znam wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńCiekawe smakołyki. :D
OdpowiedzUsuńgreen0floor0.blogspot.com
Wszystkie te słodycze wyglądają na MEGA ciekawe! :D Z chęcią spróbowałabym, któreś z nich.
OdpowiedzUsuńhttp://fikcyjnyrealizm1.blogspot.com/