Tesori d'Oriente
Cześć wam!
Dość ciężko jest opisać perfumy. Węch jest wyjątkowy i każdy z nas inaczej odczuwa świat tym zmysłem. Każdy też posiada swój własny gust i jeden zapach dopasuje się do niego bardziej, inny troszkę gorzej, a jeszcze inny całkowicie nie będzie do niego pasował. Perfumy są takim cudnym kosmetykiem, indywidualnym... jeden zapach, a na różnych ludziach będzie pachniał inaczej. Wybieramy je metodą prób i błędów. Aby znaleźć ten swój wyjątkowy zapach, czasami musimy przejrzeć wiele propozycji, ale nasze ulubione nuty zapachowe mogą być podpowiedzią. Warto na nie zwracać uwagę, choć czasem... warto wypróbować też coś nowego.
Z perfumami Tesori d'Oriente spotkałam się pierwszy raz. Są one dla mnie całkowitą nowością, a ich zapach Kwiat lotosu mnie zaintrygował. Uwielbiam orientalne zapachy, tak więc testowało mi się go z przyjemnością. Jak się sprawdził dokładniej? Zapraszam do dalszego czytania!
Tesori d'Oriente Kwiat Lotosu to egzotyczny zapach znany w Azji od setek lat, jego aromatyczna woń lotosu oraz niespotykana intensywności powodują, że jest jednym z bardziej intrygujących zapachów Wschodu. Tradycyjnie włoski producent Tesori di Oriente zadbał o najwyższej jakości bazę, na której został wyprodukowany Fior di Lotto.
Z perfumami Tesori d'Oriente spotkałam się pierwszy raz. Są one dla mnie całkowitą nowością, a ich zapach Kwiat lotosu mnie zaintrygował. Uwielbiam orientalne zapachy, tak więc testowało mi się go z przyjemnością. Jak się sprawdził dokładniej? Zapraszam do dalszego czytania!
O produkcie:
Nie znalazłam zbyt wiele (niestety) ale to co mam to wklejam ;D
Tesori d'Oriente to
włoska seria kosmetyków do pielęgnacji ciała każdego dnia, kosmetyki
zostały wyprodukowane na bazie wysokiej jakości olejków eterycznych oraz
aromatów, co gwarantuje dobre i równomierne rozprowadzanie zapachu na
skórze.
Tesori d'Oriente Kwiat Lotosu to egzotyczny zapach znany w Azji od setek lat, jego aromatyczna woń lotosu oraz niespotykana intensywności powodują, że jest jednym z bardziej intrygujących zapachów Wschodu. Tradycyjnie włoski producent Tesori di Oriente zadbał o najwyższej jakości bazę, na której został wyprodukowany Fior di Lotto.
Moja opinia:
Flakonik wcale nie zapowiada, że produkt jest perfumem, jest on dość oryginalny. Dość prosty, metalowy ( nie jestem pewna na 100%, ale podejrzewam, że to jakiś metal) z plastikową zakrętką. Buteleczka jest dość ładna, nieprzeźroczysta w kolorze brązowym z pomarańczowymi dodatkami. Włoskie napisy są czytelne, na odwrocie znajdziemy też informacje po angielsku oraz skład. Brązowa naklejka na opakowaniu lekko się ściera przy zakrętce. No i niestety nie możemy kontrolować ilości zużytego produktu, chyba, że po ubywającej wadze flakonu ;D Produktu jest aż 100ml, a więc jest go bardzo dużo. Koszt to ok 21 zł, a więc sa naprawdę tanie. Atomizer działa bez zarzutu.
Zapach zostawię na sam koniec, opisze najpierw właściwości. Perfum jest dość intensywny, mocny. Jeden lub dwa "psiki" w zupełności wystarczą. Zapach utrzymuje się dość długo na ubraniach, na skórze wytrzymuje około 3 - 4 godzin. Jak za taką cenę to naprawdę bardzo dobra trwałość, godna pochwały. Perfum zostawia delikatną "chmurę" za nami. Nie jest to jednak przykry i duszący powiew zapachu, a delikatny i tajemniczy... no i chyba tym sposobem przejdziemy do zapachu. Trafiłam w swój zapach, ciesze się, że własnie ten perfum trafił w moje rączki. Jest dość tajemniczy z charakterkiem. Jest to perfum, który potrzebuje czasu. Pierwszy psik i pierwsze wrażenie robi nieciekawe. Dość mocny, zniechęcający i odpychający... nawet jest w nim coś męskiego. Nie ma się jednak co zniechęcać. Nie trzeba czekać długo, bo już po kilku chwilach, zapach zaczyna nabierać głębi... zniechęcająca nuta odparowuje i czujemy przyjemny słodki zapach... coś ala karmelowo waniliowe ciasteczka z nutą kwiatową. Zapach rozwija się cały czas jednak ta wanilia cały czas wyraźnie będzie nam towarzyszyć. Uwielbiam takie zapachy. Zdecydowanie ładniej pachnie na skórze, niż na ubraniach. Oczywiście wybaczam mu ten pierwszy odpychający zapach i zdecydowanie mogę poczuć te kilka chwil by odkrył ten swój prawdziwy zapach, w tym jest podobny do zapachu Nicole, który recenzowałam. Łączy je też wanilia, a mimo to są to dwa różne zapachy. Cięzko mi też stwierdzić, który jest ładniejszy... ten zdecydowanie jest mocniejszy.
Zapach na pewno nie dla każdej kobiety, warto jednak wypróbować i zwrócić uwagę na te perfumy. Niska cena zachęca, a jednak jakość jest bardzo adekwatna do ceny, a nawet powiedziałabym, że te perfumy jakością dorównują tym z wyższych półek cenowych. Oczywiście nie z tych najwyższych, z tych średnich.
Co o nich myślicie?
Miałam srebrną wersje ale jakos do mnie nie przemówiła
OdpowiedzUsuńLubię dziada :D Szczególnie na zimowe dni :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie wąchałam :)
OdpowiedzUsuńJa maiłam inne zapachy tej firmy. Podobają mi się, choć niektóre są za bardzo intensywne.
OdpowiedzUsuńJeśli niska cena, warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńLubię te perfumy, bardzo trwałe są :)
OdpowiedzUsuńMmmm, wygląda fajnie, ciekawie, elegancko. Musiałabym wypróbować;).
OdpowiedzUsuńmnie w tej firmie zawsze dziwiły opakowania, takie na perfumy nie bardzo pasowały ale w efekcie i tak liczy się zapach, a z tym masz rację ciężko opisać i trafić w gust :)
OdpowiedzUsuńnie testowałam tych perfum :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post ;)
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Do tej pory nie znałam.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie nim :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tych perfumach :O
OdpowiedzUsuńnutellaax.blogspot.com [KLIK]
chetnie bym powąchała i sprawdziła, czy trafi w moje gusta zapachowe
OdpowiedzUsuńNie znam :) flakonik wygląda przeciętnie ale ciekawe jaki zapach :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa czy by mi się spodobał ;)
OdpowiedzUsuńwarto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być interesujący :)
OdpowiedzUsuńKochana klikniesz u mnie w linki w najnowszym poście ? Bardzo proszę ;*
It is a nice product. Loves
OdpowiedzUsuńwww.nilgunozenaydin.com
Nie znam;) Zastanawiam się czy zapach by mi pasował;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mocne zapachy :) Zawsze zastanawiałam się jak opiszę zapach i nadal nie wiem jak to zrobić,ale Tobie się udało.
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie tych perfum i zapach nie dla mnie, bo nie lubię ciężkich zapachów no i ta wanilia :) Ale fajnie, że się do niego przekonałaś :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam pierwsze zdjęcie, to myślałam,że post będzie to post o żelu pod prysznic :)) Zapach jest indywidualną kwestią każdej z nas. warto jednak wybrać się do perfumerii i poprosić o próbkę :)
OdpowiedzUsuńW ostatnim czasie bardzo polubiłam zapachy orientalne :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała, bo to coś odmiennego od tego co obecnie stosuje. :-) Super!
OdpowiedzUsuńNie miałam jej - nie wiem czy bym się z nią polubiła ;)
OdpowiedzUsuńbutelka fajna
OdpowiedzUsuńDobrze,że maja taką jakość wysoką :) Musiałabym powącha aby zdecydować czy mi się podobają :)
OdpowiedzUsuń