Oceanic Oillan Balance, nawilżający balsam pod prysznic
Cześć wszystkim!
Kto z was już rozpoczął szkołę? Wrzesień już się zaczął, a ja nie mam pojęcia gdzie ten lipiec i sierpień? Minęło to tak zaskakująco szybko, że nie odczułam tego lata. Pogoda nadal dopisuje, jest ciepło i ładnie, przynajmniej u mnie. Niestety, ale ostatnio mam coraz mniej czasu, a więc posty pojawiają się troszkę rzadziej. Jednak postaram się, by przynajmniej zrecenzować wam jakieś dwa produkty tygodniowo.
Dziś chciałabym wam przedstawić nawilżający balsam pod prysznic od Oceanic - recenzowałam ich krem, który sprawdził się bardzo dobrze i jak tylko wróce do domu, muszę poszukać go w aptece. Ciekawa więc byłam, czy i ten produkt będzie tak dobry. Czy się sprawdził? Czytajcie dalej
Od producenta:
Nawilżający balsam pod prysznic
Balsam przeznaczony do codziennej pielęgnacji suchej i
wymagającej skóry, skłonnej do podrażnień i reakcji
alergicznych. Bogaty w witaminy i mikroelementy olej
z awokado intensywnie odżywia, zmiękcza i wygładza
skórę. D-pantenol (5%) łagodzi podrażnienia, skutecznie
regeneruje i wzmacnia barierę lipidową naskórka.
Gliceryna zwiększa poziom nawilżenia oraz ogranicza
przeznaskórkową utratę wody. Balsam tworzy na powierzchni
skóry delikatny film ochronny.
Stosowanie:
1. Umyć ciało żelem pod prysznic i dokładnie
spłukać.
2. Rozprowadzić balsam na mokrej skórze.
3. Spłukać obficie wodą i osuszyć skórę.
Składniki/Ingredients:
Aqua, Glycerin, Panthenol, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate
Citrate, Palmitic Acid, Glyceryl Stearate, Glycereth-7
Caprylate/Caprate, Persea Gratissima Oil, Glyceryl Caprylate,
Xanthan Gum, Allantoin, Parfum.
o skóry suchej, odwodnionej i
wrażliwej
intensywnie nawilża i odżywia chroni przed przesuszeniem
wygładza, przywraca miękkość i elastyczność
- Testowany dermatologicznie z udziałem osób z alergicznymi chorobami skóry
- Nie zawiera: parafiny, parabenów, barwników, alergenów, kompozycji zapachowej
- pH fizjologiczne
Moja opinia :
Balsam zapakowany jest w kartonik, z bardzo prostą i czytelną grafiką. Wszystko na kartoniku bazuje o jasne kolorki, co jest przyjemne dla naszego oka. Na kartonie znajdziemy wiele ciekawych informacji. Wszystko jest wystarczające i nie musimy po internecie szukać szczegółowego opisu produktu. Skład jest dość krótki, za co plusik. Z kartonowego opakowania, wyciągamy plastikową, dość dużą tubę. Tuba zrobiona jest z miękkiego plastiku, dzięki czemu wydobycie produktu jest dość proste, w szczególności, gdy produkt zacznie się nam kończyć. Otwarcie tego typu jest bardzo użytkowe pod prysznicem. Wystarczy "pstryknąć" i otwiera nam się klapka, ukazując dość mały dozownik, z którego wydobywa się biała, bez zapachowa ciecz ( coś tam można wyczuć, ale jest to taki nijaki zapach, dość charakterystyczny dla produktów bezzapachowych).
Tak jak już wyżej wspomniałam, balsam ma biały kolor. Jego konsystencja jest dość gęsta, nie spływa z ciała, nie rozlewa się, nie przelewa przez palce. Dozuje się w dość niewielkich ilościach, co jednak jest dobre ( czasem przy rzadszych konsystencjach zdarza się, że produktu wydobywa się za dużo i marnuje się on.). Balsam delikatnie się pieni... prawie wcale. Jest to jednak dobry znak. Możemy się więc spodziewać, że posiada dobry skład i dobrze działa na naszą skórę. Dobrze rozprowadza się go po ciele .Dobre uzupełnienie żelu pod prysznic, czy po prostu mydła. Plus za brak parafiny i parabenów. Nigdy wcześniej nie używałam, żadnego takiego balsamu. Jedynie takie, które nakłada się po kąpieli. Muszę przyznać, że jego działanie jest dość dobre. Moja skóra jest po nim bardzo gładka, miękka i nawilżona. Po regularnym stosowaniu zauważyłam, że stan mojej skóry się poprawił. Jesli czytacie mojego bloga wiecie, że jestem posiadaczką skóry suchej. Skóra na łokciach, która ostatnio byłą mocno wysuszona, poprawiła się i jest bardziej nawilżona. Jestem zadowolona z tego co zrobił ten balsam i ciekawa, czy efekt utrzyma się nawet po odłożeniu tego produktu. Polecam wypróbować na sobie. Z chęcią zakupię kolejne opakowanie.
A wy jaką macie o nim opinię?
Fajnie, że wykazuje tak dobre działanie pielęgnacyjne :)
OdpowiedzUsuńOj szkołe to ja juz dawno dawno temu skończyłam... Niestety.
OdpowiedzUsuńBalsamu nie znam. Mam skore raczej tłusta- to cos dla mojego małżonka zdecydowanie:)
Chyba go zakupię, nie miałam jeszcze takiego specyfiku :)
OdpowiedzUsuńNie znam go ale raczej po niego nie sięgnę bo wolę tradycyjne balsamy, które używa się po kąpieli.
OdpowiedzUsuńgreat post!!kiss
OdpowiedzUsuńJa go niestety nie miałam :) Zaciekawił mnie ten balsam :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego balsamu :o
OdpowiedzUsuńpatyskaa.blogspot.com
Nawet firmy nie znam :)
OdpowiedzUsuńja go dopiero zaczęłam używać i żałuję , że nie pachnie :/
OdpowiedzUsuńJa nie lubię za bardzo produktów Oillan. Lekarz przepisał mi go kiedyś na alergię (nie wiadomo czemu), po czym mój dermatolog go wyśmiał. Produkt mi nie pomógł, a jeszcze trochę zaszkodził, więc jestem zrażona.
OdpowiedzUsuńLovely post, happy day dear! <3
OdpowiedzUsuńNie lubię jak coś nie pachnie ;'c
OdpowiedzUsuńTeż wole pachnące kosmetyki, ale da sie przeżyć ;D
UsuńNie znam tego balsamu - a szkoda
OdpowiedzUsuńpolecam poznac ;D
UsuńKuszący kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy
UsuńTak z tego co kojarzę, generalnie ta firma ma w porządku produkty.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, chętnie go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt :3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się tu u Ciebie spodobało! Masz super szablon. Obserwuję i liczę na rewanż ♥ Pozdrawiam i zapraszam! bitherphobia.blogspot.com
great post :) kisses!
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.rs/
Przydałby mi się taki produkt po lecie :)
OdpowiedzUsuńEheheh Thank you darling! vWould be very happy if you use breakfast challenge. Do you want to?
OdpowiedzUsuńYou always have a great reviews. Congrats dear <3
NEW TIPS POST | How To Organize Your Blog
Instagram ∫ Facebook Oficial Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Miałam próbkę tego balsamu, a teraz mam ochotę na pełnowymiarowe opakowanie ;)
OdpowiedzUsuń