Żelowy korektor do brwi + Loteria Dove
Hej!
Jak tam wasze wakacje? Ciepło, spokojnie i odpoczywacie? Czy może deszczowo, nerwowo i pracowicie? A może jakiś miks? Już mamy za sobą połowę wakacji, a ja nie mam bladego pojęcia gdzie to uciekło? Zanim się obejrzę, będzie wrzesień.
Dziś chciałabym wam przedstawić kolejny produkt, który otrzymałam na spotkaniu blogerek. Jest to żelowy korektor do brwi. Ostatnio moje brwi traktowałam Henną ( jeśli jesteście z śląska, z okolic Chorzowa czy Bytomnia to polecam serdecznie Panią Magde KLIK -> bardzo dobra kosmetyczka) Jednak na wakacjach muszę o brwi zadbać nieco inaczej. I właśnie miałam szukać jakiegoś produktu do wypełniania brwi, kiedy w moje ręce trafił ten żel. Jak się spisał? Zapraszam na recenzje!
O produkcie:
Brwi z charakterem
- Doskonale stylizuje brwi, jednocześnie je rozczesując
- Optycznie wypełnia ubytki brwi
- Przyciemnia i nabłyszcza, podkreślając makijaż oka
- Nie barwi skóry, daje naturalny efekt
- Oczyszcza brwi z nadmiaru fluidu i pudru
- Wzmacnia i wygładza dzięki nowoczesnej formule bogatej w keratynę
- Czarny kolor, idealny dla osób o ciemnych włosach
- Świetna alternatywna dla trwałej koloryzacji brwi
Żelowa konsystencja i trójkatna szczoteczka zapewniają precyzyjny
makijaż, a zawarta w korektorze keratyna pielęgnuje brwi, wzmacnia je i
wygładza.
Moja opinia:
Opakowanie, zdecydowanie przypomina maskarę do rzęs, taką pomniejszoną. Jest to czarna wąska tuba, a jej zakrętka to szczoteczka. Szczoteczka oczywiście jest mniejsza od tych, które spotykamy w tuszach do rzęs, jednak jej włoski są zdecydowanie twardsze i sztywniejsze. Są też rozstawione w szerokich odstępach . Czy taka szczoteczka to dobre rozwiązanie jak na produkt do brwi? Ciężko stwierdzić, ma to swoje plusy, ale także ma minusy. Faktycznie ładnie rozczesuje brwi i je układa, jednak kształt tej szczoteczki sprawia, że często "wyjeżdżam po za linie", w szczególności w miejscu, gdzie brew się zwęża. Ciężko też jest manewrować tą szczoteczką po brwiach i troszkę trzeba się nagimnastykować, by ładnie je poukładać i pomalować. Na szczoteczce nabiera się idealna ilość produktu, nie ma żadnych grudek, ani nadmiaru. I jest tak od początku produktu. Tak się troszkę zastanawiam jak mogłaby wyglądać idealna szczoteczka do brwi, ale może coś takiego kiedyś powstanie? Patrząc po fantazji w powstawaniu szczoteczek do maskar, pewnie szybko coś takiego zostanie wymyślone ;D
Ja mam wersje czarną, jednak ( ku mojej uciesze) ten czarny, nie jest takim intensywnym czarnym. Jako posiadaczka jasnych włosów, jestem zadowolona z tego koloru. Delikatnie je przyciemnia i daje taki naturalny efekt. Zazwyczaj dokładam drugą warstwę, by jeszcze bardziej je przyciemnić. Sądzę jednak, ze osoby o czarnych, czy po prostu ciemnych włosach, nie będą zadowolone z koloru tego korektora i będzie on dla nich za jasny, za mało intensywny, a jeśli posiadacie ciemne brwi to słabo zauważycie różnice. Sama czasami gdy chce brwi mieć nieco ciemniejsze, dokładam na ten korektor jeszcze brązowego cienia ( O tego właśnie)
W swoich brwiach mam dość dużo luk i szczerze stwierdzam, ze ten korektor od Delia je wypełnia. Robi to dość subtelnie i nienachalnie. Jest to po prostu taki delikatny efekt. Produkt idealny dla osób lubiących naturalne brwi, które nie rzucają się w oczy, dla blondynek i i cieńszymi włosami. Napisałam wyżej, że kolor nie jest intensywny, jednak różnice przed i po widać właśnie u takich jasnowłosych. ( przepraszam was, że nie mam zdjęć :c ) Utrzymuje się cały dzień na brwiach i nie zauważyłam by się zmywał. Za to zmycie go jest bardzo proste. Do plusów dodałabym jeszcze, ze usztywnia nasze brwi, także jeśli macie swoje niesforne, to ten produkt pozwoli wam je ujarzmić ;D
Co do wydajności - bardzo wydajny. Używam go już drugi miesiąc dzień w dzień i jakoś nie zauważyłam by się kończył.
Podsumowując - dla osób które pragną ciemnych, czarnych brwi - odradzam. Dla jasnowłosych, chcących podkreślić delikatnie brwi - polecam. Czyli nieco się rozbiegamy z opisem producenta ;D Mimo wszystko, z chęcią bym kupiła jeszcze jedno opakowanie, bo dla mnie jest naprawdę dobry.
_______________________________________
UWAGA!!
Już 3 sierpnia 2015r. startuje ogólnopolska loteria marki Dove.
Aby wziąć udział w loterii, wystarczy kupić kosmetyki do pielęgnacji włosów Dove o wartości co najmniej15zł i zarejestrować paragon przez aplikację na funpage’u marki Dove na Facebooku - KLIK lub przez wiadomość sms. Każdy konsument, który pragnie zagrać o wartościowe nagrody może zgłosić dowolną liczbę paragonów. Spośród zgłoszeń nadesłanych w okresie trwania loterii codziennie przez 42 dni loso-wana będzie nagroda w wysokości 500 zł, a co tydzień – 2 000 zł. Natomiast nagrodą główną w loterii jest samochód Alfa Romeo Giulietta.
takiego to jeszcze nie mam w kuferku:)
OdpowiedzUsuńKolorek raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńja go zobaczyłam myślałam nie dla mnie, ale ten kolor nie jest czarny, moim zdaniem jest subtelny i działa :) brwi w ryzach, subtelnie podkreślone
OdpowiedzUsuńJa jestem z niego bardzo zadowolona. Też się obawiałam, że czarny, że nie dla mnie, a jednak spisuje sie bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńO tym produkcie to ja jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńdusiiiak.blogspot.com
Fajna recenzja ;)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
ja używam farbki revolution do brwi i spisuje się ekstra :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
ciekawa jestem jakby u mnie się sprawdziła
OdpowiedzUsuńbardzo interesujaca recenzja :)
OdpowiedzUsuńnie probowalam nigdy tego produktu ale brzmi bardzo zachecajaco :)
Ja mam bardzo rzadkie brwi, więc tego typu produkty się u mnie nie sprawdzają. Zdecydowanie lepiej radzą sobie kredki czy cienie.
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie, pierwszy raz widzę ten produkt, ale zakochałam się bez pamięci! :)
OdpowiedzUsuńhttp://sloiczeknutelli.blogspot.com/
Lubię bardzo delikatnie podkreślać brwi, więc mogłabym się z nim polubić :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawym produktem;)
OdpowiedzUsuńgreat post, nice weekend!
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.com/
Raczej nie dla mnie. Mam ciemne, ale rzadkie włoski na brwiach, wiec lepiej sprawdzają się u mnie cienie, albo kredki.
OdpowiedzUsuńTo coś raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSo amazing!
OdpowiedzUsuńxoxo
www.its-dash.com
jeszcze nie stosowałam, wiec wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńja mam ich onyx:)
OdpowiedzUsuńTeż jeszcze nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńhttp://dominikamorys.blogspot.com/
wlasnie zastanawilam sie nad henna ale jak juz ta brazowa bo czarna jest po prostu za czarna:))))
OdpowiedzUsuńobserwuje! ja dopiero zaczynam , wspolna obserwacja? dziekuje za kazda pomoc!
plaguee.blogspot.com