Kremuś - miodowa pomadka do ust

Cześć!

Egzamin poszedł mi chyba dobrze. W poniedziałek czeka mnie jeszcze ostatni i mam nadzieję, że uda mi się go zdać. A będzie chyba najciężej :( No ale się nie poddaje i działam.  I dla was mam dziś kolejny produkt, kolejny test kosmetyczny. Jak już po tytule mogliście się domyślić, będzie to kolejny kosmetyk, który otrzymałam od Kremusia  ( mają cudowną nazwę), będzie to miodowa pomadka do ust. Zobaczymy jak i ona poradziła sobie z moimi ustami, które swoją drogą są już lepsze i nie są tak suche jak kiedyś. Jednak wciąż potrzebują solidnego nawilżenia. Czy ta pomadka się sprawdziła? Zapraszam do czytania dalej!








Od producenta:

Naturalny balsam do ust – miodowa 5 ml.

Odżywczy balsam do ust na każdą pogodę, zwłaszcza w okresie zimowym. Natychmiastowa ulga na spierzchnięte i suche usta.
Balsam jest wykonana w 100% z naturalnych składników.  
Składniki: masło kakaowe, Organiczne Masło Shea, wosk pszczeli, olej z migdałów, miód.



Moja opinia: 

Idzie lato. Uwielbiamy słonko, ale ono... no lubi nam płatać różne figle. W tym także przesuszać nasze usta. Ja już podałam wam kilka propozycji ciekawych pomadek, na mojej stronie, ale dziś pokaże wam kolejną, na którą warto zwrócić uwagę. Pomadka jest w 100% naturalna, a więc osoby, które uwielbiają naturalne produkty, powinny koniecznie zwrócić na nią swoją uwagę, a jeśli do tego uwielbiasz miód, to nie ma się co wahać! No ale może zacznijmy od początku,
Pomadka jest zapakowana w prosty, klasyczny sztyft, z wysuwanym wkładem. Etykietka muszę szczerze przyznać, średnio mi się podoba, ale pszczółka i miód zaraz sugerują nam, czego możemy się po niej spodziewać. oczywiście, na opakowaniu nie znajdziemy informacji po polsku ( wszystko znajduje się na stronie Kremusia). Opakowanie jest malutkie, poręczne i drobne. Wszędzie się zmieści, nie będzie przeszkadzać w kieszeni, ale jeśli macie ogromną torebkę i mase w niej rzeczy, nie wrzucajcie jej luzem, bo będzie ciężko ją znaleźć:)
Wystarczy otworzyć produkt, by zapach miodu wydostał się na zewnątrz. Zapach ten jest intensywny i taki prawdziwy. Nie jest to ten typowy sztuczny zapach miodu, który znajdziemy w różnych kosmetykach, a ten prawdziwy, wiecie o co mi chodzi. Mnie się bardzo podoba, mojej siostrze nie przypadł do gustu.


Produkt nie tylko pachnie miodem, ale wystarczy nałożyć go na usta, by poczuć ten smak miodu.  No i musimy się troszkę powstrzymać by go nie zlizać! Na usta nakłada się go bardzo szybko, sprawnie, za jednym pociągnięciem. Ma bardzo kremową konsystencje, dzięki której już po pierwszym pociągnięciu, czujemy produkt na ustach. Jest dość tłusty i od razu nawilża nam nasze wargi. Faktycznie, daje od razu ulgę na bardzo suche usta. Do tego nie klei się, nie lepi się, a jednak czuć tą delikatną tłustą powłoczkę na ustach. Usta delikatnie się świecą, wyglądają bardzo ładnie i naturalnie. Oczywiście osoby, uczulone na miód, wosk pszczeli, powinny zrezygnować z zakupu tego produktu.
Utrzymuje się na ustach dość długo, co mnie zdziwiło - kiedy obliżemy usta, produkt wciąż na nich zostaje i nie znika całkowicie. Ogromny plus, jak na tak smaczny produkt ;D


Kupicie go oczywiście na stronie Kremusia KLIK

Komentarze

  1. Wydaje się całkiem ok, a skład jest świetny. :) Choć nigdy nie miałam okazji używać tej pomadki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znałam tej firmy, ale miód i naturalne składniki zachęcają :) Opakowanie rzeczywiście nie należy do najładniejszych, ale ważniejsze jest działanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Musze jakiś balsam do ust kupić, bo ciągle mam spękane :(

    Mój blog - Klik. Zapraszam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale świetna jest, kocham miodowe kosmetyki :)
    Pozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jak na razie mam dosyć mazidełek do ust :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam jej

    ___________
    Fashion fashion
    www.justynapolska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. super! kocham zapach miodu i naturalne produkty więc to coś dla mnie ;)
    http://karik-karik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Musi być fajna ;D

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com
    Proszę o klikanie w osttniem poscie, będę bardzo wdzięczna i szczęśliwa! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście tą nazwę mają świetną :D Ja bardzo lubię różnego rodzaju masełka i pomadki, więc tą z chęcią bym przygarnęła do swojej kolekcji :)

    http://marysiaofficialblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. wygląda bardzo przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam styczności z tym nigdy. "Modkowe" usta to musi być coś fajnego :D
    _____________________
    Zapraszam na mojego bloga - klik!

    OdpowiedzUsuń
  12. Chociaż za miodkiem nie przepadam, to chętnie bym sobie sprawiła taką pomadkę, bo bardzo kusi :) Trzymam kciuki za egzamin!
    http://sloiczeknutelli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. jak miodowa to musi być fajna;)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Nice post as always! Kisses!

    http://itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. same sowo "miodowa" mnie już kusi!:D
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajne cudo. Ja mam eosa miodowego :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawa recenzja ;) Musze wypróbować tą pomadkę, bo moje usta są wiecznie suche i nic im nie pomaga.

    bluemuffinsandroses.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. powodzenia na egaminie ;) zapraszam do nas: http://fashionbutiquepl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam, ale zaciekawiła mnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam!
Dziękuję za każdy komentarz!
Dodaj swojego bloga a na pewno go odwiedzę.

Wybrane dla Ciebie

instagram @lexaandra

Copyright © Życiowa sałatka