Iles du vent body lioton

Witam wszystkich.

Na blogu zaszły drobniutkie zmiany, zamieniłam kolumny stronami i dodałam większy napisz "czytaj więcej". Jak się wam podoba? A może jest jeszcze coś, co usprawniłoby wam czytanie mojego bloga? Macie jakieś uwagi? Z chęcią wszystko poprawie :) Może zacząć dodawać do postu oceny? Czy wystarczy wam taka forma moich testów? Dziękuję z góry za wszystkie odpowiedzi.

Dziś mam dla was test balsamu do ciała, który otrzymałam do testów od ILES DU VENT "to ekskluzywna linia kosmetyków do twarzy i ciała bazująca na wyselekcjonowanych naturalnych składnikach" Już pierwsze słowa na ich stronie, w dziale o firmie, obiecują naprawdę dobre produkty i dzisiaj sprawdzimy czy ich opis jest prawdą.

"(ich produkty )Nadają one skórze blask, gładkość i promienność. Odbudowują jej naturalną warstwę lipidową przywracając równowagę. Walczą z wolnymi rodnikami dzięki naturalnym antyoksydantom, aby zatrzymać młodość i piękno. Zawierają drogocenne olejki i wyciągi roślinne takie jak olej kokosowy i migdałowy, masło kakaowe i shea, ekstrakt z hibiskusa, aloesu i pestek winogron. Hibiskus poprawia krążenie krwi dzięki czemu skóra szybciej pozbywa się toksyn i zapobiega powstawaniu cellulitu. Aloes ma działanie antybakteryjne, ułatwia gojenie się uszkodzeń naskórka, daje ulgę przy podrażnieniach czy oparzeniach. Kwas hialuronowy odmładza, nie dopuszcza do powstawania zmarszczek i wygładza już istniejące, poprawiając wygląd i stan skóry.

Dzięki naszym kosmetykom poczujesz się piękna i młoda, i tak też będzie wyglądać Twoja odmłodzona, zregenerowana skóra - odżyje na nowo."Czytaj dalej 

Czy to nie brzmi zachęcająco?  A więc zapraszam na test, sprawdzimy czy te słowa są prawdziwe!

Opis produktu:

Balsam do ciała zawierający naturalne i ekologiczne składniki odżywiające, nawilżające i regenerujące. Olej kokosowy działa antybakteryjnie, tworzy ochronny film na skórze. Olej migdałowy dzięki zawartości witamin i minerałów odżywia skórę. Witamina E jako naturalny antyoksydant opóźnia proces starzenia się skóry. Masło shea zmiękcza i koi. Skwalan z oliwek chroni przed wolnymi rodnikami, regeneruje warstwę lipidową naskórka zapewniając prawidłowe nawodnienie, miękkość i elastyczność skóry. Kwas hialuronowy zapobiega utracie wody z naskórka, ujędrnia, wspomaga tworzenie kolagenu, odmładza i chroni przed promieniami UV. Betaina utrzymuje optymalne nawilżenie skóry, podnosząc jej witalność. Ekstrakt z hibiskusa wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych, usprawnia krążenie dotleniając skórę, działa antycellulitowo. Certyfikowany olej monoi łagodzi podrażnienia i stany zapalne, zapewnia dogłębne nawilżenie oraz wygładzenie.

Balsam posiada przyjemny zapach kwiatów tiare pochodzących w wyspy Tahiti.

Pojemność 200 ml.

Polecamy do każdego rodzaju skóry.

- bez parabenów

- bez chemicznych konserwantów

- bez sztucznych barwników i zapachów

- bez olejów parafinowych

100% NATURY

Ze względu na brak chemicznych dodatków zalecane jest przechowywanie kremu w temperaturze poniżej 25 stopni Celsjusza, w suchym i zaciemnionym miejscu.

Moja Opinia: 

Opakowanie: Opakowanie przyszło do mnie zapakowane w kartonik i owinięte słomianą (?) wstążeczką. Muszę przyznać, ze wygląda to naprawdę ładnie i ciekawie. Bardzo mi się spodobało. Produkt zapakowany jest w plastikowy słoiczek z metalową nakrętką.  W środku mamy, typowe dla takich produktów zabezpieczenie, czyli sreberko.  Etykietka jest bardzo prosta i bardzo ładna. Z całą pewnością będzie fajnie prezentować się na półeczce.  Opis produktu jest w języku angielskim, a na spodzie mamy naklejkę z składem produktu.  Na etykietce oczywiście zaznaczono, że produkt jest 100% naturalny. Taka forma opakowania jest bardzo wygodna w użyciu, trwałe i szczelne.

Zapach: Jest dość specyficzny i spotkałam się z nim pierwszy raz.  Jest to dość delikatny i naturalny zapach.  Muszę przyznać, ze w opakowaniu wydawał mi się nieco dziwny i miałam co do niego wątpliwości, ale po nałożeniu produktu na skórę, lekko się zmienił. I to właśnie ten zapach, który utrzymuje się na skórze mi się spodobał. Nie jest duszący, czy drażniący.  Mojej przyjaciółce nie przypadł on do gustu ( pozdrawiam Cię Dominiko :) )  

Konsystencja: Balsam do ciała ma konsystencje budyniu. Jak na balsam do ciała przystało jest dość gęsty. Wydaje się tłusty, jednak po nałożeniu  na skórę nie zostawia tłustej warstwy na niej. Dla mnie to ogromny plus, bo nie lubię się kleić ( a po większości balsamów, jakie używałam uzyskiwałam taki efekt i zniechęcało mnie to do korzystania, z tego typu produktów) . Produkt ładnie się wchłania i mimo tego, ze nie pozostawia na skórze tłustej warstwy to  jest ona  nawilżona i jest to wyczuwalne od razu ale o tym przeczytacie w punkcie niżej. Bardzo przyjemnie rozprowadza się go na naszej skórze.

Efekty/Działanie: Skóra staje się nawilżona od razu. Natychmiast czujemy, że  jest gładsza i przyjemniejsza w dotyku. Nadaje się idealnie po depilacji, czy jeśli macie popękane pięty ( idealny ratunek, dla osób borykających się z takim problemem), a także będzie dobry do codziennej pielęgnacji skóry. Ja stosuje go po każdej kąpieli i ciesze się przyjemną w dotyku skórą. Posiadam skórę wrażliwą i suchą dlatego ten produkt jest dla mnie wręcz idealny. Ciesze się, że faktycznie można wyczuć poprawę stanu naszej skóry.  Produkt będzie idealny na lato, gdyż chroni przed promieniami UV. Myślę, że jest godny uwagi, warto zwrócić na niego uwagę.  Będzie odpowiedni dla każdego rodzaju skóry.  Bardzo zaskoczyła mnie też wydajność tego produktu. Używam go sama i  niewiele mi go ubyło, a używam go już jakoś czas. 

Cena i dostępność: Cena to 60 zł - jest to dość sporo, ale to produkt 100% naturalny. Zakupicie go TUTAJ

  

Jeśli lubicie naturalne kosmetyki, polecam zwrócić na niego uwagę.