Bio Karite

Cześć!

Co u was słychać? Mam nadzieję, ze wszystko w porządku :) 

Jakiś czas temu, nawiązałam współprace z stron www.kremus.pl , w ofercie posiadają kosmetyki Czeskie i Słowackie, które u nas bardzo ciężko dostać. A ja po przetestowaniu ich produktów, mogę stwierdzić, że bardzo dobrze iż ktoś o tym pomyślał i stworzył sklep umożliwiający nam poznanie bliżej tych cudeniek. Warto wejść na stronę i przejrzeć ich ofertę, bo jest naprawdę atrakcyjna i powinniście znaleźć coś tam dla siebie.

Dziś chciałabym wam przedstawić melonowy balsam do ciała - produkt oczywiście jest naturalny, ma krótki skład i krótką datę ważności. Pachnie cudownie, a jego konsystencja mnie zachwyciła - jesteście ciekawi czym? Zachęcam do przeczytani mojego testu!

Od producenta:

Naturalny balsam z melona - 50ml.

• Ma działanie nawilżające dzięki oleju z melona oraz masła schea, które zapewniają witaminy i minerały.
• W pełni naturalny skład.
• Balsam jest odpowiedni dla skóry suchej lub wrażliwej oraz dla dzieci.
• Może być również stosowany jako balsam do popękanych ust.
• Zawiera witaminę A.
• Ma przyjemny zapach melona.
• Balsam ma termin zużycia do 6 miesięcy.
• Nie zawiera barwników chemicznych, ani środków zapachowych.

Składniki: Olej z melona - tłoczony na zimno.  Ma silne właściwości nawilżające, kojące i odżywcze. Zawiera wysoki procent witaminy A. Masło Shea - BIO certyfikowane naturalne bogate w witaminy, nawilża, odżywia, regeneruje, ma właściwości przeciwzapalne, chroni skórę przed słońcem, ma działanie zmiękczające, zapobiega utracie wody nadaje się do wrażliwej podrażnionej skóry, odpowiednie dla dzieci, w łuszczycy i innej choroby skórnej. Masło shea jest najlepszy dla całkowitej regeneracji skóry.  Tłoczony na zimno olej rycynowy – Ma regeneracyjne i lecznicze działanie, doskonałe dla skóry suchej, wrażliwej i problemach skórnych, wspomaga nawilżenie, wiąże wilgoć, opóźnia powstawanie zmarszczek. Olej migdałowy  - jest szczególnie bogaty w witaminy, minerały i nienasycone kwasy tłuszczowe, nadaje się szczególnie dla osób starszych oraz z suchą skórą, która jest podatna na łuszczenie, swędzenie i pękanie nie powoduje reakcji alergicznych, koi skórę, zapewnia naturalną miękkość i elastyczność oraz zmniejsza objawy łuszczycy, trądziku, egzemy różnego pochodzenia, aktywnie przenika do skóry właściwej, hydratów i regeneruje, leczy oparzenia po opalaniu. Olej morelowy - do pielęgnacji skóry twarzy oraz olejek do masażu, nadaje się do wszystkich rodzajów skóry. Nadaje się do wrażliwej skóry zwłaszcza dla dzieci.
Ma lekką konsystencję i nadaje się do bardzo suchej i wrażliwej skóry. Przechowywać w temperaturze pokojowej. Nie zawiera barwników chemicznych, środków zapachowych i innych dodatków! Czas zużycia wynosi 6 miesięcy. 

Moja opinia:

Opakowanie: Nasz balsamik zapakowany jest w białe pudełeczko, które bardzo szczelnie się zamyka. Jest one dość poręczne. Na opakowaniu mamy naklejoną etykietkę, która zrobiona jest z kartki. Na opakowaniu nie ma napisów polskich, ale dokładny opis znajdziecie na stronie Kremusia. ( Albo u mnie chwilkę wyżej ;D)  Z tyłu znajdziemy składniki balsamu. Co ciekawe, data wpisywana jest ręcznie - produkt jest ważny tylko pół roku. (krótka data jest typowa dla naturalnych produktów ) Opakowanie może się nie co brudzić. Oczywiście arbuz na obrazku, od razu podpowiada nam, jaki zapach znajdziemy w środku.

Zapach: A wiec jeśli o zapach chodzi, to wita nas słodziutki melon, arbuz. Nie jest on mocny i duszący, ale wyczuwalny. Zdecydowanie przyjemny, kiedy smarujemy nim naszą twarz czy ciało, ta nutka nam ciągle towarzyszy. Delikatny zapach utrzymuję się też na naszej skórze. Zapach podobny jest, do arbuzowych chupa chupsów. Ogromny plusik.

Konsystencja: Tu produkt bardzo mnie zaskoczyły. Kiedy otwieramy pojemniczek, ukazuje się nam balsam po sam brzeg pudełeczka. I kiedy tylko nabierzemy ten produkt w nasze palce, czujemy maślaną konsystencje. Produkt nabiera się bardzo sprawnie dlatego, że balsam topi się w naszych dłoniach. Wystarczy nanieść produkt w odpowiednie miejsce i delikatnie przejechać paluszkami po nim, a roztopi się, zostawiając na skórze tłustą warstwę - dość oleistą, którą możemy rozetrzeć na większą powierzchnie ciała. Ta konsystencja od razu przypadła mi do gustu, ale do tego dojdziemy w  podpunkcie niżej. Dzięki takiemu sposobowy rozprowadzania, produkt starczy nam na długo - jest bardzo wydajny, choć jeśli chcemy go stosować codziennie na całe ciało, może nam się skończyć bardzo szybko. Ja używam go na suche miejsca, na twarz, sporadycznie na ciało, kiedy zajdzie taka potrzeba i wydajność jest dla mnie całkiem okej.

Działanie: Balsam ten, doceni każda osoba z suchą skórą.  Dzięki oleją ( które szybko wchłaniają się w suche miejsca) sucha skóra odzyska swoje nawilżenie. Dla mnie ten kremik, jest kremem do zadań specjalnych. Kiedy czuję,  że moja skóra twarzy jest przesuszona, uwielbiam sobie  nałoży jego grubszą warstwę na buzie Skóra, aż się świeci od balsamu. Delikatnie sobie go wmasowuję, a on powoli się wchłania. (Jeśli wykonujecie masaż twarzy, ten krem będzie idealny do takiej czynności) Jest to dobry balsam, który możemy zastosować po peelingu, maseczce -  jak wiadomo, potrzebujemy wtedy odpowiedniego nawilżenia. Jeśli posiadacie suchą skórę na ciele, czy to na piętach, czy łokciach itp - docenicie ten produkt. Mimo olejowatej konsystencji, produkt szybko się wchłania - wystarczy go wmasować w naszą skórę, zostawi delikatną powłoczkę, która jednak nie przeszkadza w niczym. ( Wiecie jak nie lubię, kiedy produkt zostawia tłuste ślady i nie chce się wchłonąć). Jeśli zmagacie się z suchą skórą, zwróćcie na niego uwagę.

Cena i dostępność: Cena jest bardzo atrakcyjna 25,99 zł za 50 ml naturalnego produktu - to na prawdę nie dużo. Z dostępnością jest niestety gorzej, ale znajdziecie go TUTAJ.