Czerwień na ustach
Cześć!
Za oknem robi się coraz bardziej słonecznie! Wiosna się zbliża i to widać. Jednak chłodek i mróz troszkę jeszcze trzyma, ale coś czuję, że za niedługo zrobi się naprawdę ładnie! I wiecie na co warto postawić wraz z słonecznymi dniami? Na kolorowe ubrania, kolorowe akcenty w makijażu i na uśmiech na twarzy. Dziś właśnie o kolorowym akcencie w makijażu jakim jest czerwone usta!
Czerwona pomadka- można było by pisać o niej wiele. Podkreśla nasze usta i dodaje im wyjątkowości. Jedni ją uwielbiają inni podchodzą do niej niechętnie. Ja sama nie używam jej na co dzień, raczej sięgam po nią dość rzadko, ale zapragnąłem mieć taką w swojej kosmetyczce no i mam!
Zdecydowałam się na pomadkę Ingrid Wonder Shine Full Color nr 288 - jak się sprawdziła? Czy warto kupić? - Czytajcie dalej!
Co mówi nam producent:
Pomadka Wonder Shine Full Color INGRID kondycjonuje delikatny naskórek i sprawia, że usta stają się miękkie, elastyczne i odporne na pierzchnięcie. Lekka, aksamitna konsystencja pozwala na idealne rozprowadzenie pomadki na ustach, a trwałość pigmentów daje gwarancję koloru i eleganckiego wyglądu przez wiele godzin.
Jak widać, kolorów jest na prawdę sporo i każdy z nich jest dość wyjątkowy. Kolorki są naprawdę ładne i wiele z nich mi się podoba, wiele z nich chciałabym mieć, więc chyba jeszcze będę musiała sobie jakąś zakupić!
Moja opinia:
Opakowanie: Klasyczne czarne pudełeczko, które od razu wskazuje na szminkę. Jest plastikowe i posiada srebrne napisy, które się nie ścierają. Informacji na opakowaniu jest bardzo mało ( nazwa produktu, numer koloru) Z tyłu zakrętki posiadamy jednak naklejkę z ważnymi informacjami i składem. Jak na tą cenę produktu, opakowanie jest naprawdę fajne i nie ma co narzekać. Samo się nie otwiera i zakrętka się dobrze trzyma, a to jest najważniejsze.
Zapach: Zapach przypomina mi szminki, kiedy byłam mała i podkradałam je mamie. Typowy szminkowy zapach. Jest dość mocny jeśli powąchamy produkt w opakowaniu, ale na ustach tego nie czuć. Dlatego jeśli komuś taki zapach przeszkadza, nie musi się martwić, nie będzie on przeszkadzał przez cały dzień noszenia pomadki na ustach.
Konsystencja: Pomadka jest dość twarda, nie rozpuszcza się w cieple. Jest lekko kremowa, kiedy ją aplikujemy na ustach. Co do samej aplikacji, nie ma źle, choć mogą pojawić się drobne problem. Ja sama, mam ciężko równo pomalować nią usta, dlatego używam pędzelka, który zdecydowanie pomaga mi przy konturach. Kolor jednak jest na ustach dość intensywny już po pierwszej aplikacji. Jeśli pod nią nałożymy bezbarwny balsam, będzie rozprowadzała się zdecydowanie łatwiej. Nie ma więc co narzekać.
Efekt:Kolor jest zdecydowanie intensywny! Tu muszę dać ogromny plusik. Pomadka jest satynowa z delikatnym połyskiem i bardzo na pigmentowana. Mimo, że potrafi podkreślić suche skórki, to jednak na ustach daje dość przyjemny efekt, nieco kremowy. Pomadkę na ustach czuć, ale mi to nie przeszkadza. Bardzo podoba mi się efekt.
Plusy: Pomadka jest niesamowicie trwała. Wytrzymuje na ustach na prawdę długo. Nie musimy jej więc często poprawiać. (Chyba, że coś jemy, ale to całkiem normalne). Kolejnym plusem jest dobra pigmentacja, o której już wspomniałam. Szminka jest też bardzo wydajna i gramatura też jest dość duża, pewnie starczy na bardzo długo.
Minusy: Potrafi podkreślić skórki i wejść w załamania. Ciężko pomalować nią usta dokładnie.
Cena i dostępność: Cena w okolicach 9 zł. Bardzo łatwo dostać ją na internecie, ja sama kupiłam ją na www.strefaurody.pl Pomadki znajdziecie tutaj -> Ja polecam, całkiem fajna jak za taką cenę.
Jakie pomadki wy lubicie?
Piękna czerwień. Niestety mi takie kolorki nie pasują :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor ;)
OdpowiedzUsuńJa nie stosuję żadnych pomadek :p
Pozdrawiam!
http://takitaamja.blogspot.com
uwielbiam takie kolory!
OdpowiedzUsuń__________________
minimalist fashion style
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
U mnie dzisiaj w ogóle jest śliczna pogoda :D A jeśli chodzi o pomadkę to śliczna, ale ja jeszcze się nie maluję, więc na razie nie jest mi potrzebna
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam :)
polgia.blogspot.be
Przepiękny, intensywny odcień! Prawdziwe cudeńko :) Szkoda, że sprawia problemy w czasie aplikacji, bo w przypadku czerwieni precyzyjny kontur to podstawa.
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę świetnie, począwszy od opakowania, kończąc na kolorze. ;) Skusiłabym się, bo nie mam żadnej czerwonej szminki, jedynie błyszczyk.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Anu z http://murasakiiroanu.blogspot.com/
grunt że trwała! można jej wybaczyć niedociągnięcia:)
OdpowiedzUsuńJa czerwień często stosuje, ale najczęściej stosuje fuksję :)
OdpowiedzUsuńMam prośbę. Kliknęłabyś może w link do CHOIES w TYM poście? Pozdrawiam serdecznie, dziękuję :)
Ja jeszcze nie używałam takiego odcieniu.
OdpowiedzUsuńładnie wygląda, ale szkoda tego minusa ;c
OdpowiedzUsuńLove it, Ingrid Wonder Shine is so perfect and moist! The perfect RED shade for lips!
OdpowiedzUsuńThanks for sharing!
xx, Elle
http://mydailycostume.com/
jakie śliczne :)
OdpowiedzUsuńhttp://saaaandiiii.blogspot.de/
Efekt na ustach jest powalający! Szkoda, że konsystencja pomadki jest tępa .
OdpowiedzUsuńsuper ;) uwielbiam czerwone usta :)
OdpowiedzUsuńprzydatny post ;)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
Bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam czerwien na ustach tylko taka pomadke uzywam :)
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it/2015/02/i-love-tartan.html
Śliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńLubię pomadki, ale jak mam się malować bardziej wyrazistymi kolorami to jest to ryzykowne ;> Dlatego zawsze wybieram stonowane kolory. Ale ogólnie czerwień na ustach mi się podoba ;) :*
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie miałam na ustach koloru czerwonego, zwykle sięgam po róże :)
OdpowiedzUsuń♡ paaula-fotografia.blogspot.com
Przepiekny kolor !
OdpowiedzUsuń