l'occitane verbena body lotion

Hej, nie pisałam ostatnio, ale jakiś wirus się mi wkradł i nie pozwalał wejść na blogspota.


Dziś przychodzę do was z recenzją l'occitane verbena body lotion, ze względu na to, że dopiero teraz udało mi się usunąć tego przeklętego wirusa, zdjęcia będą brane z internetu.
Więc zaczynamy, dziś niestety krótko i zwięźle!



Już jakiś czas temu, na blogu shinyboxa był konkurs, w którym udało mi się wygrać takie pudełeczko.
I właśnie dziś chciałam wam przedstawić jeden z produktów, który tam się znalazł.
Kupicie go tu http://pl.loccitane.com/00_main_xmas_i,36,2,3484,454982.htm?gclid=CLGoxOHU6boCFcJe3godnXUAjQ
Co mówi nam producent?
Ceniony zarówno przez kobiety jak i mężczyzn za swój świeży, cytrusowy aromat. Mleczko o lekkiej konsystencji, które szybko się wchłania, dając skórze uczucie komfortu. Eliminuje uczucie napięcia i swędzenia skóry, które często pojawia się po wyjściu spod prysznica. Organiczny wyciąg z werbeny pomaga ukoić skórę; eteryczne olejki z pomarańczy, geranium i drzewa cytrynowego składają się na dodający otuchy zapach. Wzbogacone olejkiem z pestek winogron, Mleczko do Ciała Werbena delikatnie nawilża i odżywia skórę.


Co sądzę ja?
Miałam malutkie problemy z otwarciem pudełeczka, ale poradziłam sobie z tym, opakowanie jest bardzo fajne, solidne, jednak ciężko jest wydostać zawartość, trzeba przed porządnie trzepnąć i dopiero wtedy, na wolność wydostaje się biała substancja. Zapach jest bardzo cytrusowy, z początku mi się nie spodobał, ale z czasem nawet i bardzo. Po prostu trzeba się przyzwyczaić, jest bardzo intesywny i utrzymuje się długo na skórze. Ową substancje, szybciutko rozprowadza się po ciele i bardzo szybko się wchłania, co jest wygodne. Ja sama używam tego "kremiku" jako właśnie krem do twarzy. I mogę śmiało zauważyć, że po dwóch tygodniach przestałą mi schodzić skóra z nosa. ( a miałam z tym ogromny problem!) Dlatego jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam wypróbować owy produkt.
Niestety jest on bardzo drogi i to zniechęca. Jednak, jeśli będziecie mieli okazję kiedyś go wypróbować to się nie wahajcie! 



Dziękuje wam bardzo, za to, że jest już was coraz więcej! Jeśli kiedyś uda mi się uzbierać tych 50 obserwatorów, zorganizuję małe rozdanie! :)

Komentarze

  1. Ciekawa rzecz ; )
    ♠ olusiek-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. wredny wirus ;D
    śliczny blog
    zapraszam
    justsayhei.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba spróbuję tego mleczka.
    http://limetkowesprawy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ehh, te wirusy! Świetny blog i ciekawy post. Obserwuję. Jeśli masz czas, to wpadnij na mojego bloga i skomentuj kilka postów, oraz zaobserwuj jeśli Ci się spodoba :)

    http://written-honey.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też brałam udział w tym konkursie , gratuluję wygranej! :)
    http://pokreconarzeczywistosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję, jak widać warto brać udział w konkursach!

      Usuń
  7. Bardzo ciekawy blog <33 Z pewnością bd tu wpadać częściej ; )
    zaaczaroowana.blogspot.com/
    +Obserwuję i liczę na rewanż ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny blog!
    http://worldjulki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna recenzja :) świetny blog :) Pozdrawiam pusta-szklanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. świetna recenzja, bardzo przydatna :))

    zapraszam do mnie http://alex-faashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam!
Dziękuję za każdy komentarz!
Dodaj swojego bloga a na pewno go odwiedzę.

Wybrane dla Ciebie

instagram @lexaandra

Copyright © Życiowa sałatka